
Niedawno zacząłem swoją przygodę z winylami. Czy to normalne że w ostatnim utworze (blisko środka płyty) pojawiają się zniekształcenia? Np. Marillion Misplaced Childhood wydanie Uk, Metallica Ride the lightning wydanie Uk...ogólnie we wszystkich płytach występują zniekształcenia na przedostatnim ale szczególnie ostatnim utworze na stronę ale w tych płytach chyba najbardziej jest to odczuwalne. Mam też bad Jacksona wydanie Uk w idealnym stanie. Nie ma nawet najmniejszego pyknięcia a w ostatnim utworze wysokie tony stają się takie ostre - ale nic nie trzeszczy...W Marillion i Metallice słychać tak jakby "piasek"...takie dziwne trzeszczenie szczególnie w wysokotonowym i według mnie silniejszy jest on w prawym kanale ale może mi się wydaje. Gramofon: Technics sl-2000 wkładka JVC z1s nacisk igły :1.65g. Wszystko jest dobrze ustawione. Igły bym nie podejrzewał - Utwory na początku strony brzmią idealnie i nawet na głośnych, wysokich tonach nic nie trzeszczy. Co prawda kupiłem go niedawno a igła jest używana ale nie wygląda na ściętą.
Drugi mój problem to skakanie obrotów. A dokładnie chodzi o to ,że gdy ustawie pitch 33 i 1/2 tak aby miał równe obroty to czasem zaczynają one lecieć w prawo lub w lewo. Czasami pod koniec odtwarzania płyty a czasami już po 5 minutach. Kiedy odtworzę płytę na 45 to zdecydowanie częściej obroty lecą tak po 5 minutach ale bywa też że całą płytę odtworzy prawie idealnie równo. Co może być przyczyną? Próbowałem czyścić potencjometry płynem do konserwacji ale wydaje mi się że nic to nie pomogło.
Pozdrawiam