jakiś czas temu grasowała tu niejaka "Vinylova", pytając o prezent dla mnie. Słowo stało się ciałem, a Technics SL-D30 zamieszkał między nami i wesoło właśnie nam przygrywa z drugiego pokoju. Piękna maszyna, a sam widok kręcącego się czarnego placka jest fascynujący:).
Jednak jak to w życiu, w każdej beczce winylu jest łyżka dziegciu. Sprzęt bzyczy, w słyszalny sposób, zakłócający odbiór muzyki. Przepinałem kable - bez skutku. To mój pierwszy gramofon w życiu, więc poczytałem nieco i wygląda na to, że problemem jest brak uziemienia gramofonu. Kiedy dotykam śrubek obudowy Yamaha Pianocraft, pojawiają się trzaski. Podobnie kiedy dotykam ramienia gramofonu. Problem w tym, że nie bardzo wiem, jak Technicsa uziemić - wejście przewodu uziemiającego jest jakieś takie nietypowe, nie wiem jak to ugryźć.. Co poradzicie? Zdradzę od razu, że nie mam lutownicy!
Z góry dziękuję za pomoc oraz składam sobie gratulacje z okazji pierwszego posta na forum
