Po graniu wymiennie na OM5E i DL103LCII i tutaj na wkładce odważnik 2g a na ramieniu na końcu przeciwwagi 20g ołowiu stwierdzam, że "lepiej" jest w zależności od płyty.
Opanowałem prowizorycznie ramię ULM z wymiennym koszyczkiem z "twardą" cięższą wkładką
Bas się otworzył, wypełnił stanowiąc już harmonijną całość z resztą pasma.
Wytoczenie przeciwwagi lub jej dociążenia docelowo zlecę tokarzowi.
Na porównanie użyłem 2 polskich płyt (oczywiście trafiały kosmicznie różne tłoczenia węgierskie , polskie , CCCP, RCA z USA, angielskie...):
"Nówka" DAAB i Obrazki z wystawy dr Rowicki płyta mocno zakurzona, bez rys ale odczyszczona wielokrotnie szczotką.
Klasyki nie dało się słuchać na ortofonie - chrypiał i szumiał okrutnie słowem porażka
na Denonie wylazło trochę dźwięku z tej porażki - nie za głośno całkiem mnie wcięło i przesłuchałem całość.
Z DAAB zupełnie odwrotnie skoczniej , żywiej zagrało to na superlekkim ortofonie.
Z DL było spokojniej bardziej wyrównane ale "martwo"
Doskonale za to było słychać marność realizacji i na półamatorskie wykonanie
Oczywiście prób odsłuchowych dokonałem po starannej regulacji i dobraniu jednakowej głośności (mam wskaźniki poziomu w końcówce)
Teraz DL na półkę i biorę się za Shura klasy M75 - cośtam .Dotarł ciężarek z antyrezonatorem regulowanym więc otwiera się pole dla bardziej subtelnych regulacji Teraz muszę doczytać jaką podatność miała ta igła na wyposażeniu shura.
Do tematu pomiaru rezonansu układu ramię wkładka igła jeszcze powrócę w miarę czasu.
teraz czas na "średniowieczny" ragtime na dobranoc.
