Dlaczego CD wyparło winyl?

[pan_winyl]

sądzę, że niedługo ludzi, którzy pod tym kątem będą woleli tu CD niż winyl będzie tak mało, że nikomu nie będzie się chciało dla nich ich produkować.

a wiesz że pewnie tak samo pisano na forach jak kasety wypierały winyl? A nie czekaj. Nie było jeszcze for internetowych

Niby masz rację, ale ja na to patrzę z innej strony. Oprócz winyli zbieram też kasety magnetofonowe i wiem że spadek ich popularności odbił się w dwóch postaciach:
1. Obecne kasetowe wydawnictwa to na prawdę ciekawe rzeczy
2. Ceny kaset są nieporównywalnie atrakcyjniejsze niż 20 lat temu

Z tym wymieraniem pewnych nośników to też nie do końca prawda. Np kasety to jeden z najpopularniejszych nośników np. w Albanii czy Macedonii.

Konkludując - niech CD pada, bo będzie taniej fajne rzeczy kupić

[blackholesun]

Z tym wymieraniem pewnych nośników to też nie do końca prawda. Np kasety to jeden z najpopularniejszych nośników np. w Albanii czy Macedonii.

Kasety zawsze były popularne w krajach rozwijających się, ze względu na łatwość kopiowania materiału.
Z tym wypieraniem płyt analogowych przez kasety też bym nie przesadzał, przez pewien czas w latach 80-tych kasety były popularne i sprzedawało się ich więcej od płyt analogowych i CD. Wraz z upowszechnieniem się CD na początku lat 90-tych, kasety utraciły popularność.

[Wojtek]

Albumy na kasetach magnetofonowych są wypuszczane także w Japonii i Korei Południowej (czyli Ci co zawsze byli do przodu z nowinkami technologicznymi), ale to wynika ze specyfiki rynku i nie dotyczy to każdego gatunku muzycznego

Pamiętajcie również o formatach, które miały wyprzeć CD, ale jakoś nie wyszło. Kasety DAT, minidisc, DVD-Audio, w końcu SACD.
Ostatecznie na sklepowych półkach globalnie ostały się CD i SACD.

Boom winylowy traktuję jako trend czasów. Nie wiem jak wy, ale ja nie mam pewności że to się utrzyma na długi czas. Oczywiście pewnie będą dalej tłoczone, ale jest szansa że ze sklepów płytowych znikną wszystkie nośniki fizyczne i będzie się chodziło na zakupy muzyczne ze smartfonem

[Pawelec]

jest szansa że ze sklepów płytowych znikną wszystkie nośniki fizyczne i będzie się chodziło na zakupy muzyczne ze smartfonem

----- to tak lekko prowokacyjne przypuszczenie? (podpuszczenie)

[kaf]

Z tym wypieraniem płyt analogowych przez kasety też bym nie przesadzał, przez pewien czas w latach 80-tych kasety były popularne i sprzedawało się ich więcej od płyt analogowych i CD. Wraz z upowszechnieniem się CD na początku lat 90-tych, kasety utraciły popularność.

Lata 80. to jeszcze jest rozwój tej techniki - bo chociaż szczytem w dziedzinie nośnika tutaj była taśma metal i nic więcej nie wymyślono, o tyle producenci szukali nowinek które można wsadzić do magnetofonów - Dolby S, Dolby HX Pro, automatyczne Dolby B/C. Prócz nowinek mających poprawić zapis, były też nowinki poprawiające funkcjonalność sprzętu. Więc lata 80. to absolutnie nie jest zapaść tej technologii.

DAT'a raczej bym stawiał jako następcę CC, absolutnie wyrzuciłbym z tej puli Mini disc - tu jakość w porównaniu z CD była gorsza.

[Wojtek]

absolutnie wyrzuciłbym z tej puli Mini disc - tu jakość w porównaniu z CD była gorsza.

Na początku tak, to w sumie zabiło format na rynkach poza Japonią. Potem było lepiej, przynajmniej na poziomie jakościowym CD, ale już było za późno by globalnie uratować sytuację.
Poza jakością jednak dużymi plusami był jeszcze mniejszy krążek od CD i możliwość wielokrotnego, domowego nagrywania.
Format ten umarł dopiero 2 lata temu.

[mrdanny]

Sądzę, że do tego, że dzisiaj nowe formaty nie mają łatwo, przyczynił się upadek DVD, ludzie są przez to nieufni, ledwo DVD zyskało popularność, kupę ludzi wydało na nie masę kasy, a tu wychodzi format, który jest lepszy i nagle DVD warte są tyle co nic, ludzie za darmo tego nie chcą. Teraz każdy się zastanowi dwa razy zanim wyda kasę na jakiś krążek skoro ciągle są jakieś innowacje technologiczne, które oferują coś nowego i często faktyczne stanowi krok naprzód. Inna sprawa, że audio jest bardziej subiektywne niż wideo, w przemyśle wizyjnym po prostu widać, że coś jest lepsze, a w audio ludzie słuchaj muzyki na sprzęcie z lat '70 i dają się pokroić, że jest lepszy od nowych rzeczy, nieustane walki lampowców z trazystorowcami itp.

[pan_winyl]

Nie wiem jak wy, ale ja nie mam pewności że to się utrzyma na długi czas.

też tak czuję.

Prócz nowinek mających poprawić zapis, były też nowinki poprawiające funkcjonalność sprzętu.

i wtedy coś się działo, coś namacalnego a dziś? srajfony gonią designerskie stację dokujące a szczytem techniki użytkowej audio jest wodoodporny głośnik bezprzewodowy. Strasznie mnie te srajfony irytują.

Jeśli jakiś postęp się dzieje to w segmencie Hi End, w Hi Fi bieda. Odgrzewane kotlety i brak progresu.

A propos zapomnianych nośników. BR z wideo- moim zdaniem porażka, bardzo promowana poprzez wypieranie z dystrybucji DVD. Oraz mój ukochany- do którego zbieram się powoli (zakupu) LaserDisc

[zbyszek1982]

W kwesti wypierania jednych formtów zapisu wideo przez inne sprawa ma się zgoła inaczej. Czytałem gdzieś opracowanie, że za to który format się przyjmie i zyska na popularności odpowiada przemysł porno. Min. dlatego na półkach w normalnych sklepach mamy BR a nie HDDVD, bo BR się przyjął w różowej kinematografii.

[zelazny]

Chech dobre ja to w ogóle myśłałem, że za parę lat będą specjalne punkty np. w centrum miasta z plikami muzycznymi coś jak bankomaty z twardymi dyskami. Podchodzi się do takiego punktu, podłącza smartphona bądź pendrive'a i pobiera sobie muzykę wybierając z setek tysięcy albumów. Oczywiście płacisz kartą. Wraz z plikiem smp2056 dostajesz książeczkę odnośnie albumu w jakimś formacie. Ogólnie myślałem także o wydawnictwach na specjalnych pendrive'ach. Nie CD, winyl, kaseta ale specjalny pendrive lub inna nazwa tego urządzenia, z plikami o najwyższej możliwej jakości. Zachodzimy do domku podłączamy nasz specjalny pendrive do naszego zestawu HI-FI, gdzie możemy przejrzeć także książeczkę odnośnie albumu na wyświetlaczu OLED w naszym odtwarzaczu i słuchamy muzyki. W ten sposób uratowany byłby nośnik fizyczny jako taki. Nie chciałbym aby za parę lat muzyka była dostępna tylko drogą online.

Panowie swego czasu były płyty coś w rodzaju CD ale w plastikowym opakowaniu. Coś jak MiniDisc. Ktoś pamięta nazwę? W sumie byłoby spoko żeby CD miało takie ochronne opakowanie, uniknełoby się rys.

[chudy_b]

Czytałem gdzieś opracowanie, że za to który format się przyjmie i zyska na popularności odpowiada przemysł porno. Min. dlatego na półkach w normalnych sklepach mamy BR a nie HDDVD, bo BR się przyjął w różowej kinematografii.

HDDVD bodajże Toshiby zostało kupione przez Sony i spuszczone w kiblu. Tym samym BR Sony został jedynym formatem dużej pojemności na rynku. Sony najprawdopodobniej zdziera cięzki haracz od każdej wytłoczonej płytki. Mimo, że BR jest na rynku już kupę lat i większość ludzi ma już odpowiednie odtwarzacze, to wciąż nie jest popularne. Powód? Wystarczy popatrzeć na ceny. Dwukrotna różnica co najmniej między tym samym tytułem na DVD i BR. Branża porno juz dawno nie zarabia filmach wydawanych na fizycznych nośnikach. Został im tylko internet.

[KasparHauser]

Ogólnie myślałem także o wydawnictwach na specjalnych pendrive'ach.


możemy przejrzeć także książeczkę odnośnie albumu na wyświetlaczu

1. Było... Przykład: Kent - Röd, wersja deluxe

2. Było... Niekiedy booklety są dostarczane w .pdf



Jako ciekawostkę dodam, że gry n-gage były dostarczane na karcie pamięci MMC .


A takie publiczne podłączanie najpewniej zakończyło by się jakąś infekcją.

[kaf]

Panowie swego czasu były płyty coś w rodzaju CD ale w plastikowym opakowaniu. Coś jak MiniDisc. Ktoś pamięta nazwę? W sumie byłoby spoko żeby CD miało takie ochronne opakowanie, uniknełoby się rys.

UMD Sony'ego

[pan_winyl]

za to który format się przyjmie i zyska na popularności odpowiada przemysł porno

czytamy te same opracowania

ja to w ogóle myśłałem, że za parę lat będą specjalne punkty np. w centrum miasta z plikami muzycznymi coś jak bankomaty z twardymi dyskami

w Krakowie w Bunkrze Sztuki i chyba Muzeum Narodowym stoją automaty, jak te z napojami, z których możesz kupić muzykę (CD) obecnie wykorzystywaną podczas ekspozycji- często to ambient czy też muzyka eksperymentalna. Fajny pomysł, ceny bodaj 5-10 zł.

Co do wydań innych, podoba mi się sposób wydawania gier, który widziałem ostatnio w Saturnie- dostajemy książkę (nie za cienką nie za grubą) wielkości pudełka DVD, w której mamy instrukcję, często jakieś opowiadanie lub opis fabuły, a na końcu est nośnik z grą. Niby taki duży booklet, ale jednak inaczej. Nazywa się to chyba Game Book.

[zelazny]

Panowie swego czasu były płyty coś w rodzaju CD ale w plastikowym opakowaniu. Coś jak MiniDisc. Ktoś pamięta nazwę? W sumie byłoby spoko żeby CD miało takie ochronne opakowanie, uniknełoby się rys.

UMD Sony'ego

To było coś innego, płyta CD w prostokątnym, plastikowym pudełku.