iTunes

[Reymont]

Postanowiłem zakupić utwór na iTunes - cena 0,99€ a z konta ściągnęło 8,39PLN
wtf? Jakieś dodatkowe haracze czy co?
Rozeznaje się ktoś w tym serwisie?

[chudy_b]

Może doliczyli jakieś prowizje? Jabłko to zło

[Reymont]

Znalazłem takie info

Sklepy iTunes Store i Mac App Store, podobnie jak wiele innych jednostek handlowych [żałosne tłumaczenie się], ustanawiają na koncie karty płatniczej blokadę autoryzacyjną w wysokości przybliżonej kwoty każdego dokonywanego zakupu. Taka blokada jest ustanawiana w przypadku uaktualnienia przez użytkownika informacji dotyczących płatności — zazwyczaj wynosi 1 USD (lub równowartość tej kwoty w walucie lokalnej) i ma na celu zweryfikowanie informacji o koncie.

Jakieś to pokrętne mi się wydaje.

[Wojtek]

Przy pierwszej transakcji naliczają taką prowizję (także jeśli np. zmieniamy karty płatnicze/kredytowe).
Jeśli zakup przebiegł pomyślnie (a przebiegł), po jakimś czasie ta dodatkowa opłata wraca na konto, więc bez paniki

Jakieś to pokrętne mi się wydaje.

Nic pokrętnego. Dość powszechny rodzaj weryfikacji płatności internetowych, nawet w Polsce.

[Reymont]

I tu trafiłeś w sedno, w międzyczasie skończyła mi się ważność karty, musiałem uzupełnić dane i to raczej spowodowało pobranie tej opłaty jak przy pierwszej transakcji.

Jeśli chodzi o sam mechanizm blokowania kasy to jest mi on oczywiście i niestety znany.

Pokrętne jest to, że nie dają wyboru, nie możesz zapłacić w inny sposób argumentując, że "inni też tak robią". Jakieś to mało frontem do klienta mi się wydaje a Macintosh ponoć za taki chce uchodzić. Ja zawsze podchodzę nieufnie do transakcji internetowych, w których muszę podawać nr karty wraz z kodem CVC

[chechel]

Może doliczyli jakieś prowizje? Jabłko to zło

"Jabłko to zło "
No ja akurat mam odmienne zdanie