
Za niewiele ponad 20zł można zakupić wagę jubilerską okraszoną nazwą: Pocket Scale MH-100. Na opakowaniu znajdują się informacje: 100g/0.01g, auto kalibracja, funkcja tarowania, automatyczne wyłączanie i zakres pracy w temperaturze 10 do 30 stopni Celsjusza. Skupmy się na pierwszej informacji, maksymalnie 100 gram - do winylowego użycia wystarczające i niewystarczające. Możemy zważyć nacisk igły ale... płyty 12' już nie, ciekawości nie zaspokoimy.

Sama waga wykonana jest jak na swoją cenę bardzo dobrze. Jedyną uwagą jest klapka na baterię, tutaj widać zalatującą chińszczyznę. Do reszty nie można się przyczepić. Jest lekka, wykonana z plastiku z dobrej jakości szybką. Wyświetlacz bardzo czytelny, możemy odpowiednim przyciskiem wyłączyć jego podświetlenie by nie zużywać baterii. Przyciski działają z wyczuwalnym oporem oraz charakterystycznym kliknięciem. Powierzchnia dostępna dla ważonego produktu jest wystarczająca, precyzując jest to prostokąt o wymiarach: 57mm x 51mm.
Sposób ważenia
Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotny czynnik. Waga jest dokładana i za jej pomocą i na użytek domowy możemy dobrze ustawić nacisk igły. Oczywiście nie należy tego urządzenie traktować jako punkt wyjściowy. Jest to tylko urządzenie służące sprawdzeniu poprawności ustawienia ramienia. Najważniejszą czynnością w uzyskaniu wiarygodnego wyniku na wyświetlaczu jest odpowiednie ustawienie wagi. Tutaj muszę zaznaczyć: waga nie może stać na talerzu. Otrzymamy wtedy bardzo duże przekłamanie. Waga ma 17.5mm wysokości. Gdy postawiłem ją na talerzu zwiększając wysokości punktu pomiaru błąd wynosił: 0.38g! Jest to prawie połowa wartości na jaką są ustawiane niektóre wkładki!
Po położeniu urządzenia na plincie czyli odpowiednio - 12.5mm niżej wartość nacisku wynosiła 1.53g! Jest to 0.47g mniej niż poprawne 2g. By uzyskać wynik jak najbardziej zbliżony wartości rzeczywistej - waga musi znajdować się dokładnie na wysokości płyty. Wtedy możemy mówić o w miarę dokładnym wyniku.
Waga jest dokładna. Do sprawdzenia jej poprawności używałem polskich "groszówek". Porównywałem dane uzyskane z podanymi przez Mennicą Polską, nie zanotowałem rozbieżności w wynikach.
Czy opłaca się posiadać taki gadżet? Zależy od posiadanego gramofonu, naszych umiejętności i zasobności portfela. Niektóre gramofony mają mniej precyzyjny system ustawiania nacisku i do tej grupy odbiorców kierowałbym w głównej mierze produkt. Nasze niewielkie umiejętności i brak doświadczenia to również dobry argument by wzbogacić się o ten gadżet. Polecam również osobą przez, których ręce przewija się wiele gramofonów - właśnie z ostatniego powodu postanowiłem zakupić wagę tzw. "Jubilerską".
Załączam kilka zdjęć obrazujących pomiary.
Pozdrawiam i życzę udanych pomiarów. tollo