Musiała chyba nastąpić chwilowa przerwa w mundialu, skoro ktoś znowu zainteresował się zagadkami
Jest to drugi album studyjny (z 1984 r.) pewnego brytyjskiego zespołu reprezentującego nurt cięższego rockowego grania z lat 80-tych minionego stulecia, w którym od dawna siedzę po uszy

(starsi forumowicze mogą powiedzieć coś więcej na ten temat ).
Materiał na ów album, którego front okładki z grubsza opisałem powyżej, został pierwotnie zarejestrowany z oryginalnym wokalistą znanym także z debiutanckiego longplaya i poprzedzających go singli. Niestety, z pewnego względu wytwórni nie spodobał się nagrany wokal i zespół został przez nią zmuszony do rozstania się ze swoim frontmanem. Szybko znaleziony następca (w zachowaniu scenicznym lubiący ponoć naśladować Davida Lee Rotha) zarejestrował partie wokalne ponownie i tak zmodyfikowany materiał trafił ostatecznie na krążek wypuszczony na rynek w roku "orwellowskim".
Sesja z oryginalnym "krzykaczem" miała rzekomo zaginąć, lecz ku uciesze zagorzałych fanów w 13 lat po wydaniu albumu z naszej zagadki ukazała się w Niemczech pod postacią znacznie bogatszego objętościowo CD (w sumie aż 16 utworów - dwa razy więcej niż na wcześniejszej wersji LP) i pod nieco rozszerzonym tytułem nazwy pierwotnej. Dodam, że kapela istnieje z przerwami do dziś (trzy lata temu wydała swój najświeższy album studyjny, dostępny zarówno w wersjach LP jak i CD) i tworzą ją prawie Ci sami członkowie którzy nagrali winyl-zagadkę. Prawie, bo na wszystkich pięciu muzyków tylko wokalista jest "świeżakiem" w obecnym składzie (w dodatku jest Niemcem o rosyjskich korzeniach).
Dodatkowo ciekawostka: wspomniany ostatni album z 2011 zawiera zaaranżowaną na nowo wersję utworu tytułowego z naszej tajemniczej płyty
