Kolekcje Płyt Forumowiczów

[falon]

dziś przytuliłem

[Waluch]

Death to pierwsze wydanie ? Słuchałeś już ?

[falon]

tak, Under One Flag - FLAG 38, słuchałem już, przaktycznie near mint, kosztował mnie 35 jurków
zamierzam skompletowac ich dyskografie, tylko pójdzie po niezłych kosztach bo np Individual idzie od 100 euro a The Sound Of Perseverance prawie nie do zdobycia w jakiejś przystępnej cenie.

kilka dni temu jeszcze przytuliłem

[Robertson]

tak, Under One Flag - FLAG 38, słuchałem już, przaktycznie near mint, kosztował mnie 35 jurków
zamierzam skompletowac ich dyskografie, tylko pójdzie po niezłych kosztach bo np Individual idzie od 100 euro a The Sound Of Perseverance prawie nie do zdobycia w jakiejś przystępnej cenie.

kilka dni temu jeszcze przytuliłem

[Robertson]

A ja dzisiaj dostałem do rąk własnych ...bezpośrednio ze Stanów .Nareszcie Metallica , która ładnie gra

[falon]

i znowu poczułem się szczęśliwy
no poza tym że hell awaits okazał się reissue z 1989

[Cyberbob]

OASIS "Definitely Maybe"

[falon]

Długo oczekiwany przez ze mnie boksik

[grummer]

OASIS "Definitely Maybe"

Zadowolony z reedycji? Brzmi moim zdaniem trochę lepiej od CD, dźwięk jest trochę cieplejszy, ale i tak bardzo jasny. Ogólnie album nagrany tak, aby brzmiał jak najgłośniej, dużo przesterowania miejscami. Za ile udało Ci się wyrwać? Ja dałem 89 zł i ani złotówki więcej bym na to nie wydał. Teraz kosztuje 150 zł

[loamesoile]

delikatesy z Japonii [via najdroższy winyl w życiu]


i z UK, choć w zasadzie to płyta z Kanady, a zakup polski, ale jestem zadowolony, zwłaszcza, że to druga ulubiona płyta Bowiego

[Cyberbob]

Zadowolony z reedycji? Brzmi moim zdaniem trochę lepiej od CD, dźwięk jest trochę cieplejszy, ale i tak bardzo jasny. Ogólnie album nagrany tak, aby brzmiał jak najgłośniej, dużo przesterowania miejscami. Za ile udało Ci się wyrwać? Ja dałem 89 zł i ani złotówki więcej bym na to nie wydał. Teraz kosztuje 150 zł

Ja dałem niestety te 150zł. Jeśli chodzi o wrażenia odsłuchowe to jak najbardziej pozytywne. Płyta jest reedycją ale brzmi doskonale moim zdaniem, dużo basu to co lubię. Czyli odsłuchowo jak dla mnie doskonała. Jedno na czym się zawiodłem to jakość wydania (poligrafia) oczekiwałem lepszych komponentów no i dodatkowych materiałów na 20 lecie wydania. Miłym akcentem są pliki mp3 do pobrania z sieci.

[grummer]

Ja dałem niestety te 150zł. Jeśli chodzi o wrażenia odsłuchowe to jak najbardziej pozytywne. Płyta jest reedycją ale brzmi doskonale moim zdaniem, dużo basu to co lubię. Czyli odsłuchowo jak dla mnie doskonała. Jedno na czym się zawiodłem to jakość wydania (poligrafia) oczekiwałem lepszych komponentów no i dodatkowych materiałów na 20 lecie wydania. Miłym akcentem są pliki mp3 do pobrania z sieci.

Ważne, że jesteś zadowolony. Ja w sumie też jestem, ale spodziewałem się trochę lepszego brzmienia Poligrafia jest moim zdanie dobra, na pewno lepsza niż w wydaniu z 2009 r. Szkoda, że postanowili zmienić zdjęcia wewnątrz okładki i dodali tę białą ramkę. Swoje wrażenia opisałem w temacie o reedycjach. Masz jeszcze jakieś winyle Oasis? Z tego co pamiętam kupiłeś Be Here Now? Jak wrażenia?

[Cyberbob]

Ważne, że jesteś zadowolony. Ja w sumie też jestem, ale spodziewałem się trochę lepszego brzmienia Poligrafia jest moim zdanie dobra, na pewno lepsza niż w wydaniu z 2009 r. Szkoda, że postanowili zmienić zdjęcia wewnątrz okładki i dodali tę białą ramkę. Swoje wrażenia opisałem w temacie o reedycjach. Masz jeszcze jakieś winyle Oasis? Z tego co pamiętam kupiłeś Be Here Now? Jak wrażenia?

W całości się zgadzam z Twoją recenzją w dziale o reedycjach, swoją drogą super profesjonalnie napisaną. Pisz takie recenzje bo ja chcę je czytać częściej rys historyczny ciekawostki..., byłem zły, że to już koniec. Wracając do płyty to wszystko już napisałeś zapomniałem dodać, że też brakuje mi separacji ale Ty oczywiście tego nie pominąłeś. Tak mam płytę OASIS "Be Here Now" pierwsze brytyjskie wydanie, skąd wiedziałeś? Co do wrażenia odsłuchowego to bardziej mi leży album z tego roku. "Be Here Now" jest bardziej zamulony (sorry nie mam talentu do opisywania wrażeń dźwiękowych) wszystkie dźwięki są jak by na takim samym poziomie bez wyraźnej przewagi, nie wyróżniają się soczyste basy (a więc to co lubię w "Definitely Maybe") poziom głośności jest chyba jeszcze mocniej przesterowany niż w DM co w konsekwencji w przypadku zwiększenia głośności razi ogromnym brakiem czytelności. Ciekawe dlaczego tak jest? Muzycznie bardziej podoba mi się płyta BHN niż DM. Czekam teraz na reedycję Pink Floyd "The Division Bell" (premiera: 30.06.2014) - ciekawe jak ona będzie brzmiała i jaką napiszesz recenzję...

POZDRAWIAM!

[grummer]

Dzięki za miłe słowo Pamiętam, że w ciągu roku Be Here Now pojawiło się raz na allegro i po zakończonej aukcji umieściłeś zdjęcie tej płyty Faktem jest, że płyty Oasis zaczęły brzmieć dobrze od Standing on the Shoulder of Giants. W tym roku wychodzi jeszcze reedycja What's The Story (Morning Glory)? i Be Here Now. Będą kolejne limitowane boksy, pewnie z nowymi torbami na zakupy Dlaczego te pierwsze płyty tak brzmią? Bo ich producentem był Owen Morris i Noel Gallagher. Płyty miały brzmieć jak najgłośniej, co dla przeciętnego ucha objawia się "lepszą dynamiką". Jak Morris wspominał na swoim blogu, miał kiepski sprzęt do konwersji analog - cyfra. Jest to na tyle dokuczliwe w przypadku tych płyt, że fani postanowili sami się zająć remasteringiem. No i nie powiem, wychodzi im to znacznie lepiej Tutaj przykład:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Zs46yd-Xidc[/youtube]

Ja raczej się powstrzymam od kupna kolejnych reedycji. A na Division Bell też czekam. Floydów uwielbiam, ale nie jestem aż takim znawcą wydań, jak w przypadku Oasis. Ale jakąś tam recenzję skrobnę

Jeszcze raz dzięki za miłe słowo!

Również pozdrawiam

[falon]

Nowa porcja Slayera



Jeszcze brakuje mi Diabolus In Musica