Wiesz, nie uważam się za nie wiadomo kogo, słuchającego nie wiadomo jak ambitnej muzyki, ale na pewno nie siedzę ciągle w takich sztampowych grupach, co to, to nie


threaz pisze:Nie wyobrażam sobie słuchania np punku, czy hiphopu na czarnym placku
Spokojnie, doskonale wiem w jakim okresie powstał punk i czyją erę zakończyłeenneell pisze:threaz pisze:Nie wyobrażam sobie słuchania np punku, czy hiphopu na czarnym placku![]()
Aleś palnął
![]()
Uchachałem się![]()
Trzeba będzie popracować nad wyobraźniąAlbo się poduczyć,; Punk, (niezależnie od tego czy go się lubi, czy nie) powstał w "złotym okresie winyli" czyli w 1975/6r. (Sex Pistols, Clash, Siouxsie and the Banshees)
Z hip-hopem podobnie
(Choć dla mnie jest to gatunek, którego nie wyobrażam ja sobie słuchać na jakimkolwiek nośniku (od szelaku, po mp33, czy co tam jeszcze powstało) bo nie lubię)
Nie zgodził bym się.Robertson pisze: Z tego co już zdążyłem zauważyć gatunek muzycznie nie jest preferencją jeśli chodzi o wybór nośnika.... przynajmniej w większości przypadków
Kwestia wyboru czy preferencje a dostępność to dwie różne sprawy. Natomiast w większości przypadków mniejsza dostępność nie których tytułów na winylach może zniechęcić a nie zachęcić do sięgnięcia po ten format .vinylpiotrek pisze:Nie zgodził bym się.Robertson pisze: Z tego co już zdążyłem zauważyć gatunek muzycznie nie jest preferencją jeśli chodzi o wybór nośnika.... przynajmniej w większości przypadków
Nie dlatego, ze uważam żeby jedne gatunki pasowały, io tego czy innego nośnika.
Ale dlatego, że w niektórych gatunkach muzyki dużo lepsza dostępność wielu tytułów na winylach może być dużą zachęta dla miłlośników takiej muzyki, żeby wejść w format.
Z szelakami jest podobnie (choć na mniejszą skalę), jesli chodzi np. o stary jazz.