Logo płyt winylowych

[JacK]

Czy winyl na przestrzeni lat miał jakieś logo ? Nie chodzi mi bynajmniej o to logo forum które nam Wojtek obiecał w oznaczeniu forum ale o logo które oznaczałoby po prostu płytę winylową. Tak mnie to zastanowiło ,jak wczoraj w pracy oglądając rozkładaną okładkę albumu Bad Company z górskim widoczkiem koleżanka spytała czy kupiłem sobie kalendarz. Płyty CD nikt nie pomyli z czymś innym bo ma logo na okładce , płyty DVD też. No a okładka płyty winylowej z powodu braku rozpoznawalnego logo jest dla mojej koleżanki złożonym w pół kalendarzem z widoczkiem.

[mamster]

no cóż...
kalendarz
płyta CD ma logo na okładce? gdzie? mały znaczek z tyłu?
to może na książkach też powinniśmy dawać logotyp książek, żeby ktoś nie pomyślał że to co innego
sorry za zlośliwości, nie są bynajmniej skierowane w Ciebie JacK, ale to chyba znak czasu, a ja jestem lekko niedzisiejszy i wydaje mi się, że pewne rzeczy trzeba pozostawić wiedzy i inteligencji, a nie walić kawę na ławę

[Wojtek]

sorry za zlośliwości, nie są bynajmniej skierowane w Ciebie JacK, ale to chyba znak czasu, a ja jestem lekko niedzisiejszy i wydaje mi się, że pewne rzeczy trzeba pozostawić wiedzy i inteligencji, a nie walić kawę na ławę

Zgadzam się w zupełności.

Płyta winylowa jako nośnik nigdy nie miała (i raczej mieć nie będzie) żadnego oficjalnego logotypu.
Jak się spojrzy na historię tego bądź co bądź globalnego nośnika to raczej nikogo to nie zdziwi.

[eenneell]

Za 'logo" można by uznać na upartego "33 1/3"... , 45, 78???

[vinylfan]

Tak się zastanawiam i nie rozumiem po co płyty winylowe miałyby mieć jakieś ekstra logo?

[mamster]

Aby nikt nie mylił ich z kalendarzami
Tylko że logo musiałoby być bardzo duże, najlepiej na całą okładkę, bo w przeciwnym wypadku z daleka i tak się nie zorientujemy co to jest

[Krzyś]

no cóż...
kalendarz
płyta CD ma logo na okładce? gdzie? mały znaczek z tyłu?

nie wiem czy to sarkazm, ale jeśli nie - to chciałbym poinformować że ma logo, z reguły na wszystkich okładkach, dodatkowo wytłoczone w plastikowym pudełku i umieszczone na płycie.


(są też w obrocie wyroby CD-podobne, bodaj BMG i kiedyś Sony - chodzi o płyty z zabezpieczeniami przed kopiowaniem, które to zabezpieczenia zabezpieczają płyty przed odtwarzaniem w niektórych (wielu?) urządzeniach, ale najwyraźniej nie zabezpieczają płyt przed kopiowaniem (skoro można znaleźć ich zawartość w sieciach p2p). Philips zakazał stosowania na tego typu płytach logo CD-DA ze względu na niekompatybilność ze standardem)

[Wojtek]

Ja myślę, że mamster wyraził się sarkastycznie na temat "małego znaczka z tyłu" Krzyś, ale dzięki za przypomnienie

[mamster]

dobra, bo zaraz wyjdzie że ze mnie sarkastyczny malkontent
Znaczek pokazany przez Krzysia oczywiscie znam, ale jakos nie kojarzę aby zawsze znajdował się na okładkach płyt. Jezeli sie pojawia to nadrukowany na samej płycie, czasami faktycznie jest wytłoczony na pudełku (w plastiku - ale to chyba było we wczesnych CD, obecnie nieczesto sie to zdarza).
a tak naprawdę to w wielu nowych pozycjach już w ogóle nie ma tego znaczka (ani na poligrafii, ani na samym krążku)
to troche przypomina mi tę sytuację, gdy na pierwszych płytach CD (przez kilka dobrych lat), w książeczkach były drukowane w czterech językach informacje o samym nośniku jakim jest płyta CD. Pisano tam o ograniczeniach nośnika, o sposobach jego konserwacji i przechowywania. Ale teraz to już są oczywistości. Fajnie takie pierwsze wydania płyt CD wygladają, porównując z nowymi wydaniami mają taki oldschoolowy wygląd (używając mało specjalistycznego słownictwa )

[loamesoile]

Logo płyt CD pojawiało się praktycznie na wszystkich, gdy te weszły do powszechnego użytku. Obecnie bardzo często albo się ten znaczek wkomponowuje w grafikę (na tylnej okładce lub samej płycie) albo w ogóle go nie umieszcza. W sumie nie dziwię się, bo sam kiedyś miałem wielkie obiekcje odnośnie wyglądu tego logo, bo szczególnie na starszych wydaniach CD było wrzucane zupełnie bez pomysłu w dużych gabarytach gdzieś w narożniku okładki (często także przedniej). Logo DVD czy Enhanced CD są dużo bardziej przyjemne dla oka. W przypadku winyli jakiegoś ogólnie i powszechnie przyjętego logo nie było, ale czasami wytwórnie (szczególnie wcześniej np. w latach 50tych) oznaczały na swój własny sposób albumy winylowe. I mi np. "logo płyt winylowych" kojarzy się bezsprzecznie ze znaczkiem ze starych płyt Columbia i Columbia Masterworks
o takim:


kilka przykładów:

[Krzyś]

dobra, bo zaraz wyjdzie że ze mnie sarkastyczny malkontent

(;

Znaczek pokazany przez Krzysia oczywiscie znam, ale jakos nie kojarzę aby zawsze znajdował się na okładkach płyt. Jezeli sie pojawia to nadrukowany na samej płycie,

aż sprawdziłem wszystko co mam na półce (nie mam dużo CD, ale kilka mam - w większości ze starą muzyką) - znaczka nie ma na prawie wszystkich darmowych płytach dodawanych do gazet, do tego na najbardziej niskobudżetowych produkcjach polegających na tym, że zrobimy sobie losową kompilację losowych płyt szelakowych i nazwiemy to "przeboje dziadka staszka", oraz ... na większości starszych płyt "Polskich Nagrań (choć w sumie to na to samo wychodzi...). Nie znalazłem również stosownego loga na dwóch płytach wydanych przez BMG/Sony (Cafe Fogg - za to miały logo "Fogg Record" - wersja druga ze śpiewającą kurą).

czasami faktycznie jest wytłoczony na pudełku (w plastiku - ale to chyba było we wczesnych CD, obecnie nieczesto sie to zdarza).

We wszystkich pudełkach typu jewel case, które mam, to logo jest wytłoczone (hmm, kiedyś chyba miałem takie pudełka, w których nie było loga, i było tylko wgłębienie na logo... ale to raczej rzadkość). Co innego w digipackach i innych tego typu "nowomodnych" pomysłach.

Za to piraci umieszczali to logo praktycznie zawsze (mam kilka płyt wyglądających na pirackie - pożyczonych od kolegi - i na każdej jest logo na CD).

to troche przypomina mi tę sytuację, gdy na pierwszych płytach CD (przez kilka dobrych lat), w książeczkach były drukowane w czterech językach informacje o samym nośniku jakim jest płyta CD. Pisano tam o ograniczeniach nośnika, o sposobach jego konserwacji i przechowywania. Ale teraz to już są oczywistości. Fajnie takie pierwsze wydania płyt CD wygladają, porównując z nowymi wydaniami mają taki oldschoolowy wygląd (używając mało specjalistycznego słownictwa )

Fajnie - muszę pamiętać, że jak będę nagrywać jakąś płytę CD - szczególnie z książeczką, to muszę tam zamieścić te informacje (:

a jeśli chodzi o logo na płytach winylowych, to ten "lp" z poprzedniego postu przypomniał mi o znaczku, który można było znaleźć na płytach, tak polskich, jak i zagranicznych, mianowicie (ten pierwszy jest z płyty Polskich Nagrań):

Schowek02.png (1.65 KiB) Przejrzano 666 razy

a tu przykład zagraniczny:

przy czym "M" to raczej nie "M" jak "mono" tylko "M" jak "mikrorowkowa" albo "microgroove" (tak podejrzewam - jak zaczęto to logo stosować, to płyt stereofonicznych jeszcze nie znano). "Polskie Nagrania" na płytach szelakowych w końcowym okresie produkcji (1960-1962) stosowały jeszcze logo "S" (w kwadracie), pod którym pisało "78" ("S" pewnie jak "Standart [sic]" - tak, wtedy płyty były "standartowe", nie "standardowe"). Było też logo do płyt stereofonicznych - "S" w części wspólnej dwóch przecinających się okręgów.

Ale generalnie te loga były stosowane zdecydowanie rzadziej, niż np. wspomniane logo "Compact Disc Digital Audio".

[Wojtek]

Nie da się tego tak porównać. Logo płyt kompaktowych jest globalne, tego chyba nikt nie zaprzeczy
A wspomniane loga "winylowe" dotyczyły wyrobów konkretnych wytwórni. Li i jedynie

[JacK]

Szkoda jednak że jakieś logo się jednak nie przyjęło , chyba nie tylko moja koleżanka nie miałaby kłopotów . Dzisiaj zrobiłem eksperyment. Zabrałem do pracy kasete video VHS i książke. Kaseta z dużym logo na grzbiecie. No i koleżanka nie miała kłopotów, pytając czy dzisiaj zapowiadają nam się jakieś luzy w robocie że zabrałem książke i kasete

[Wojtek]

Sory JacK, ale przypuszczam, że większość normalnych ludzi rozpoznaje takie rzeczy jak kaseta, płyta czy książka po kształcie i wyglądzie opakowania, z daleka nawet, a nie po małym logo gdzieś z brzegu na odwrocie.

Stąd osobiście nie widzę potrzeby na istnienie jakiegoś logotypu identyfikującego płytę winylową.

To samo zresztą dotyczyło kaset magnetofonowych, kaset ośmiościeżkowych i taśm szpulowych.

Na marginesie: Swoją drogą JacK, ty to masz niezłe dylematy z tym przynoszeniem przedmiotów do pracy i sprawdzaniem co na to powie ów koleżanka.
Nie wiem czy rozumieć to pozytywnie czy negatywnie

[vinylfan]

Wojtek napisał:Stąd osobiście nie widzę potrzeby na istnienie jakiegoś logotypu identyfikującego płytę winylową.

Zgadzam się w zupełności. To tak jakby każdy przedmiot użytkowy dla jego identyfikacji musiał posiadać jakieś logo wyróżniające, np. osobne logo dla książki, osobne dla gazety, jeszcze inne dla długopisu, czy pióra, bo bez tego loga nie byłoby wiadome z jakim przedmiotem mamy do czynienia.