Trafiłem do Was z wiadomego powodu..... Mam na imię Michał, lat 36, pracuję i mieszkam wraz z żoną i córeczką w Wielkiej Brytanii. Ciężko mi jednoznacznie określić kiedy i jak "zakręciłem się" na punkcie gramofonu, myślę że "dojrzewało" to we mnie o kilku lat. Nie mając jeszcze gramofonu powoli ale systematycznie kupowałem coś w swoim klimacie ( Pink Floyd, Led Zeppelin, Deep Purple, King Crimson, Black Sabbath, Pan Nalepa również mile słuchany ). No i w końcu pojawił się u nas podstawowy Pro-Ject... Z góry proszę o cierpliwość i wyrozumiałość (z racji niezbyt mądrych pytań), ale moja wiedza jeszcze raczkuje, co mam nadzieję wkrótce się zmieni... dzięki Wam
Pozdrawiam serdecznie Michał.