
Czajkowski - Koncert fortepianowy nr 1; gra niezrównany Van Cliburn, w roku 1958, kiedy był piękny, młody i chyba u szczytu swoich możliwości pianistycznych.
Bo to muzyka piękna, wyrafinowana i wzbogacająca duchowo, a nie jakiś hewimetal czy inne takieCarpenter pisze:Zaczynam lubić Czajkowskiego![]()
Powinni napisy zrobić gotykiemvinylpiotrek pisze:Jakie ładne staroniemieckie wydanie!