Może taki zostać... ale wtedy nie chciałbym z niego robić typowego wątku zakupowego, więc nie tu miejsce na wklejanie oferteenneell pisze:Traktuję ten wątek jako taki dla ewentualnych "adeptów winylomanii".

Może taki zostać... ale wtedy nie chciałbym z niego robić typowego wątku zakupowego, więc nie tu miejsce na wklejanie oferteenneell pisze:Traktuję ten wątek jako taki dla ewentualnych "adeptów winylomanii".
Nie nastawiaj się na to, że na oko będziesz wiedział jak płyta zabrzmi. Nie wszystkie uszkodzenia widać.Bogey Music pisze:wyszłoby na to, że kupując każdą używaną płytę jest to loteria, niezależnie w jakim stanie by była
Był polecany na forum innemu użytkownikowi, więc nie dziwię się zbytnioBogey Music pisze:i z tego co widzę to ma wkładkę 1/2, ale niestety już poszedł.
Z własnego doświadczenia powiem ci, że tyle ile masz / możesz najwięcej. I zawsze będzie mało, zawsze będzie można coś ulepszyć i zawsze znajdzie się coś, na co można wydać pieniądze ;] Dla mnie bez sensu są porady, żeby zaczynać od taniego, gównianego sprzętu - szkoda czasu i pieniędzy. Powinno się brać najlepsze rzeczy na jakie nas w danej chwili stać.Bogey Music pisze:[...] ile pieniędzy muszę przeznaczyć, aby to grało sensownie?
Niekoniecznie tzw. "audiofilską", po prosty DOBRĄ.motown pisze:i audiofilską wkładkę ze szlifem eliptycznym.
Za 2000 zł nowy niema prawa być dobry PLIIIZ.motown pisze:Koszty nowego gramofonu to co najmniej 2000 zł,
Racja ,w tym budżecie naprawde można kupić dobrą używkę, choć czasem udaje się taniej.motown pisze:ale myślę że 1000 zł na gramofon trzeba szykować
I niekoniecznie lepsze od poczciwej ellipsy.motown pisze:ale te super-hiper eliptyki tanie nie są.
Tutaj naprawdę najwięcej zależy od samej realizacji, masteringu, jesli mastering analoga jest dużo lepszy niż wersji CD no nawet na stosunkowo skromnej wkładce usłyszymy różnice na plus, jeśli odwrotnie (co zdarza się dość rzadko) nawet super wkładka niewiele pomoże.motown pisze: aby przebić jakość CD czy plików FLAC
Dlatego też nie radzę koledze na początek wydawać do 200 złotych na gramofonmotown pisze:Dla mnie bez sensu są porady, żeby zaczynać od taniego, gównianego sprzętu - szkoda czasu i pieniędzy.
Na pudełkach wkładek widuje się napis 'audiophile' - czyli porządna wkładka z lepszym szlifem do odsłuchu muzyki (a nie np. scratchu) - i to miałem na myśli. Daleko mi do jakiegoś 'audiofilizmu' ;]vinylpiotrek pisze:Niekoniecznie tzw. "audiofilską", po prosty DOBRĄ.
W sumie prawda. Ale takiego Stantona ST.150 już można kupić. Wiem, to gówno, ale u mnie się spisuje świetnie i jak ktoś nie ma więcej szmalu (a chce coś nowego), to chyba można zaryzykować ;]vinylpiotrek pisze:Za 2000 zł nowy niema prawa być dobry PLIIIZ.
Też prawda. Ale u mnie zmiana eliptyka na SASa to był znaczny skok jakościowy.vinylpiotrek pisze:I niekoniecznie lepsze od poczciwej ellipsy.
Zgoda, ale zakładając, że mastering jest na podobnym poziomie, dużo więcej nakładów wymaga winyl, żeby zabrzmiało to tak dobrze (albo lepiej) jak wersja cyfrowa.vinylpiotrek pisze:Tutaj naprawdę najwięcej zależy od samej realizacji, masteringu, jesli mastering analoga jest dużo lepszy niż wersji CD no nawet na stosunkowo skromnej wkładce usłyszymy różnice na plus, jeśli odwrotnie (co zdarza się dość rzadko) nawet super wkładka niewiele pomoże.
I słusznie. Nie czarujmy się, winyle to droga zabawa jest. Czasem po prostu trzeba wyłożyć trochę szmalu, nie da się zaoszczędzić. Ale warto, bo przyjemność słuchania jest nadzwyczajna, i tych przeżyć, wzruszeń nie można przeliczyć na pieniądze ;]Wojtek pisze:Dlatego też nie radzę koledze na początek wydawać do 200 złotych na gramofon
A ta porządność zaczyna się od ilu kilogramów?motown pisze:aby przebić jakość CD czy plików FLAC trzeba kupić porządny, ciężki gramofon
blackholesun pisze:A ta porządność zaczyna się od ilu kilogramów?
Im cięższy, tym lepszymotown w innym temacie pisze:porządny gramofon musi ważyć co najmniej 15 kg
Dociąż pustakami...blackholesun pisze:Wiedziałem, że moja RP6 ze swoimi 7 kg to badziew