Sklep BaseMental.pl

[-basemental-pl-]

Pozwolę sobie założyć temat o sklepie który prowadzę wspólnie z Anią. Krótko o sklepie: skupiamy się głównie na rocku, płyty selekcjonujemy tak, aby nie sprzedawać stanów gorszych od VG (chyba że dotyczy to prawdziwych unikatów, jak np. tajwańskie wydanie Revolvera Beatlesów). Nie wciskam ludziom płyt których nie da się słuchać. Płyty oceniam osobiście. Wyróżnia nas legendarna myjka Nitty Gritty 2.5FI, którą myjemy każdą płytę. Niedługo postaram się zamieścić krótki filmik z procesu mycia. Efekt końcowy piorunujący.
Adres sklepu:
http://www.basemental.pl

Zapraszam również na facebooka, właśnie utworzyłem tam mini-konkurs
https://www.facebook.com/sklep.basemental

[Wojtek]

W sensie że my powinniśmy wiedzieć kim jest tajemnicza Ania czy o co chodzi?

Nie wciskam ludziom płyt których nie da się słuchać. Płyty oceniam osobiście.

OK, ale oceniasz wizualnie czy odsłuchowo?
Nie wiem który sprzedawca nie ocenia płyt osobiście (obojętnie jak), chyba że po prostu tego nie robi

Wyróżnia nas legendarna myjka Nitty Gritty 2.5FI, którą myjemy każdą płytę. Niedługo postaram się zamieścić krótki filmik z procesu mycia. Efekt końcowy piorunujący.

Daj spokój Z takim marketingiem to lepiej nie tutaj.
Wystarczy, że płyty są myte "zgodnie ze sztuką".

Płyty ściągane hurtem z brytyjskim charity shopów czy z jakichś innych (tym podobnych) wyspiarkich źródeł?

Macie fizyczną lokalizację z możliwością przejrzenia płyt czy tylko sklep online?

[-basemental-pl-]

OK, ale oceniasz wizualnie czy odsłuchowo?
Nie wiem który sprzedawca nie ocenia płyt osobiście (obojętnie jak), chyba że po prostu tego nie robi

Miałem okazję pracować w firmie, która na dużą skalę handlowała winylami (nazwę pominę, winyle były "siłą napędową konta allegro" i "przykrywką" dla sprzedaży pirackich boxów CD, aktualnie ich konto jest zablokowane). Płyty były oceniane wizualnie w pomieszczeniu o słabym oświetleniu przeze mnie i osobę, która prawdopodobnie nigdy nie widziała kręcącej się płyty. Była zachwycona kiedy pokazałem jej przerwy między utworami i wytłumaczyłem że w ten sposób kładzie się igłę na wybrany numer z płyty. W taki sposób sprzedający może nie oceniać płyt osobiście Nauczyłem się tam jak nie postępować z klientami

Mówiąc "płyty oceniam osobiście" mam na myśli "nie szukam winnych gdy coś nie gra jak powinno". Oceniam je odsłuchowo

Wyróżnia nas legendarna myjka Nitty Gritty 2.5FI, którą myjemy każdą płytę. Niedługo postaram się zamieścić krótki filmik z procesu mycia. Efekt końcowy piorunujący.

Daj spokój Z takim marketingiem to lepiej nie tutaj.

Prawda jest taka że ręczne "myjki" wymiękają w przedbiegach, marketing marketingiem ale nie ma grama przesady w tym co napisałem. Wystarczy posłuchać przed i po myciu.

Płyty ściągane hurtem z brytyjskim charity shopów czy z jakichś innych (tym podobnych) wyspiarkich źródeł?

Macie fizyczną lokalizację z możliwością przejrzenia płyt czy tylko sklep online?

Źródła pozwolę sobie zachować dla siebie, nie mam magazynu ani cierpliwości na ciągnięcie paczek z charity shopów czy "czyszczenia strychów". Niestety póki co pozostajemy tylko on-line.

PS. Ania była tu zarejestrowana sporo wcześniej ode mnie, pisała post powitalny. Dla ciekawskich powiem że łączy nas coś więcej niż pasja

[zoombie]

OK, ale oceniasz wizualnie czy odsłuchowo?

Oceniam je odsłuchowo

Na stronie sklepu:

Płyty posiadające dużą wartość kolekcjonerską są przez nas odtwarzane przed wystawieniem, a opisany stan dotyczy jakości odsłuchu. Duża część płyt jest jednak opisana na podstawie oceny wizualnej, tzn. opis dotyczy widocznych uszkodzeń płyty.

[-basemental-pl-]

Oj lubicie łapać za słówka ale to dobrze, taka "ekspertyza" pomoże mi zauważyć pewne błędy i miejmy nadzieję co nieco ulepszyć w sklepie.

Dobra, umówmy się - płyty wobec których nie mam wątpliwości względem odsłuchu oceniam wizualnie. Kiedy mam w ręku enty egzemplarz płyty Phila Collinsa w stanie Near Mint wiem jak będzie grał i nie widzę potrzeby odsłuchiwania go. Skłamałbym, jeżeli powiedziałbym że taka metoda sprawdza się w 100%, jednak procent osób niezadowolonych z moich opisów jest znikomy (dokładnie 2 reklamacje, więc powinienem napisać promil). W takim przypadku zwracam również pieniądze za wysyłkę zwrotną, więc w kwestiach opisu jestem ostrożny. Poza tym, sklep rozwija się w kierunku rzadkich i kolekcjonerskich egzemplarzy, a w przypadku takich nie ma mowy o ocenie wizualnej. Tak więc podsumowując podtrzymuję, że większość (słowo-klucz którego zabrakło) płyt oceniam odsłuchowo

[vinyl_freak]

Prawda jest taka że ręczne "myjki" wymiękają w przedbiegach, marketing marketingiem ale nie ma grama przesady w tym co napisałem. Wystarczy posłuchać przed i po myciu.

Zgadzam się w całości. Też mam myjkę automatyczną i efektu nie ma nawet sensu porównywać z myciem ręcznym czy w Knosti...

[adik75]

Kupiłem kilkanaście płyt, wszystkie zgodne z opisem, szczerze polecam i pozdrawiam

[Darek]

Panowie / Panie w charity shopach plyt hurtowo sie nie kupuje Bedac gdzies za granica wejdzcie do takiego sklepu to przestaniecie pisac takie rzeczy Zakupy hurtowe robi sie zupelnie w innych miejscach Juz sobie wyobrazam jak ktos ze sklepu jedzie na zakupy do takich sklepow wspanialy pomysl. Gdyby tak bylo to plyty w sklepach w PL bylyby o 200% drozsze bo co z tego ze zaplaca za plyte £1 kiedy doliczyc musza dojazd parking i pobyt. Tam mozna sobie kupic pojedyncze sztuki a rozczarowanie by bylo jak po calym dniu chodzenia sklep kupuje 5 plyt po £1 (ale taniocha) nic bardziej mylnego bo za parking zaplaci za caly dzien (przykladowo) £8 paliwo z £4 wiec sami widzicie oplacalnosc takich zakupow ( £3.4 za szt ) to tylko koszta na miejscu a gdzie zarobek?

A tak ogolnie to fajna strona startowa

[Wojtek]

W taki sposób sprzedający może nie oceniać płyt osobiście

Nieprawda. Był przy tym (jak i Ty), więc wsio się zgadza.
Zresztą, szopy które nie do końca wiedzą co robią lepiej przemilczeć

Prawda jest taka że ręczne "myjki" wymiękają w przedbiegach, marketing marketingiem ale nie ma grama przesady w tym co napisałem. Wystarczy posłuchać przed i po myciu.

Czyli z czym porównywałeś i jakie masz zdanie nt. płynu Nitty w odniesieniu do innych mikstur?

Zresztą, kojarzę teraz z pewnego artykułu prasowego, że ta myjka to był taki "prezent" z Urzędu Pracy na rozpoczęcie działalności?
Gramofon "sklepowy" też za państwowe? Super układ stary Dorzucić do tego jeszcze paru "biało-czerwonych murzynów" na wyspach i mamy konkurencję dla tym podobnych biznesów krajowych (+ polowania online, wiadomo). Musimy się kiedyś napić.

PS. Ania była tu zarejestrowana sporo wcześniej ode mnie, pisała post powitalny. Dla ciekawskich powiem że łączy nas coś więcej niż pasja

To fajnie choć nie przypominam sobie użytkowniczki Kojarzę, tylko nie wiem czy dobrze, że sklep był już kiedyś przez kogoś reklamowany tutaj...

Panowie / Panie w charity shopach plyt hurtowo sie nie kupuje Bedac gdzies za granica wejdzcie do takiego sklepu to przestaniecie pisac takie rzeczy

Dla mnie to jest bardziej skrót myślowy niż pisanie wprost

[-basemental-pl-]

Nieprawda. Był przy tym (jak i Ty), więc wsio się zgadza.
Zresztą, szopy które nie do końca wiedzą co robią lepiej przemilczeć

Gdzie napisałem że był przy tym?
Chciałbym wierzyć że chociaż połowa "szopów" wie co robi i jak należy się obchodzić z winylami.

Prawda jest taka że ręczne "myjki" wymiękają w przedbiegach, marketing marketingiem ale nie ma grama przesady w tym co napisałem. Wystarczy posłuchać przed i po myciu.

Czyli z czym porównywałeś i jakie masz zdanie nt. płynu Nitty w odniesieniu do innych mikstur?

Mój znajomy niedawno szukał niedrogiej myjki do winyli, do długiej rozmowie telefonicznej z Darkiem z forum (o muzyce, płytach i myjce właśnie, pozdrowienia ) poleciłem mu Knosti. Muszę przyznać - jest dużo wygodniej od domowego sposobu. Efekt jest, ale absolutnie nie ma co go porównywać z myjką automatyczną, szczególnie przy większych zabrudzeniach. A Ty z czym porównywałeś Nitty Gritty?
NG w instrukcji ma zastrzeżenie że użycie innego płynu niż "Pure" może powodować utratę gwarancji. Nie miałem okazji tego sprawdzić, mam jeszcze sporo zapasu płynu który dostałem do myjki (na umycie jednej strony idzie kilka kropel), a mój egzemplarz jest już po gwarancji. Podejrzewam jednak że od mikstury forumowej nie różni go więcej niż przepaść cenowa, ale są to tylko moje przypuszczenia.

Zresztą, kojarzę teraz z pewnego artykułu prasowego, że ta myjka to był taki "prezent" z Urzędu Pracy na rozpoczęcie działalności?
Gramofon "sklepowy" też za państwowe? Super układ stary Dorzucić do tego jeszcze paru "biało-czerwonych murzynów" na wyspach i mamy konkurencję dla tym podobnych biznesów krajowych (+ polowania online, wiadomo). Musimy się kiedyś napić.

Widzę że odrobiłeś pracę domową Niestety kolejne pudło, nie wierz we wszystko co czytasz w prasie. W genezę tego artykułu nie będę się zagłębiał, stanowił dla nas dobrą promocję więc byliśmy gotowi na małe ustępstwa. Myślisz dlaczego pojawił się w prasie lokalnej? Resztę pozwolę sobie zbyć milczeniem.

PS. Ania była tu zarejestrowana sporo wcześniej ode mnie, pisała post powitalny. Dla ciekawskich powiem że łączy nas coś więcej niż pasja

To fajnie choć nie przypominam sobie użytkowniczki Kojarzę, tylko nie wiem czy dobrze, że sklep był już kiedyś przez kogoś reklamowany tutaj...

Dobrze kojarzysz, niestety był to jej pierwszy i ostatni wpis na forum.

[Wojtek]

Gdzie napisałem że był przy tym?

Płyty były oceniane wizualnie w pomieszczeniu o słabym oświetleniu przeze mnie i osobę, która

Czyłi ta "osoba" jednak tam nie była czy o co chodzi? A zresztą, mniejsza o to, bo to już raczej nieważny detal, ale śmiesznie jest.

A Ty z czym porównywałeś Nitty Gritty?

Z Knosti, którąś Okki Nokki i myjką z odsysaczem DIY.
W sensie że znajomy miał sytuację, gdzie Knosti (nie z firmowym płynem oczywiście) mu czegoś nie domyła, a Nitty Gritty to poprawiło czy jak?
Pytam czysto z ciekawości, bo opinię i tak już mam wyrobioną

NG w instrukcji ma zastrzeżenie że użycie innego płynu niż "Pure" może powodować utratę gwarancji.

Standard Można olać, bo jak to niby sprawdzą?

Podejrzewam jednak że od mikstury forumowej nie różni go więcej niż przepaść cenowa, ale są to tylko moje przypuszczenia.

Jak odważysz się spróbować to zobaczysz.

Widzę że odrobiłeś pracę domową Niestety kolejne pudło, nie wierz we wszystko co czytasz w prasie. W genezę tego artykułu nie będę się zagłębiał, stanowił dla nas dobrą promocję więc byliśmy gotowi na małe ustępstwa. Myślisz dlaczego pojawił się w prasie lokalnej? Resztę pozwolę sobie zbyć milczeniem.

Yyy... w sensie że ściemniałeś? Prasie mogę nie wierzyć, ale to był wywiad z Tobą i zakładam, że redaktorka nie "kolorowała" tego co jej powiedziałeś. W związku z tym, jak mam ja czy kto inny Tobie ufać? Coraz weselej się robi.
Link dla zainteresowanych (ciekawe kto wyłapie prawdę, a kto bujdę): http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... iznes.html

Dobrze kojarzysz, niestety był to jej pierwszy i ostatni wpis na forum.

A jednak mam dobrą pamięć Takich szybkich wejść i wyjść reklamowych trochę mamy, część z nich jest kasowana.

[-basemental-pl-]

A Ty z czym porównywałeś Nitty Gritty?

Z Knosti, którąś Okki Nokki i myjką z odsysaczem DIY.
W sensie że znajomy miał sytuację, gdzie Knosti (nie z firmowym płynem oczywiście) mu czegoś nie domyła, a Nitty Gritty to poprawiło czy jak?
Pytam czysto z ciekawości, bo opinię i tak już mam wyrobioną

Widzę że masz doświadczenie w tym zakresie więc Twoje pytanie mnie dziwi. Naprawdę nie widzisz różnicy "polewaniem" płyty płynem a myjką z odsysaczem?

NG w instrukcji ma zastrzeżenie że użycie innego płynu niż "Pure" może powodować utratę gwarancji.

Standard Można olać, bo jak to niby sprawdzą?

Podejrzewam jednak że od mikstury forumowej nie różni go więcej niż przepaść cenowa, ale są to tylko moje przypuszczenia.

Jak odważysz się spróbować to zobaczysz.

Z pewnością, nie widzę jednak takiej potrzeby skoro jak wspomniałem mam jeszcze spory zapas który sprawdza się świetnie

Widzę że odrobiłeś pracę domową Niestety kolejne pudło, nie wierz we wszystko co czytasz w prasie. W genezę tego artykułu nie będę się zagłębiał, stanowił dla nas dobrą promocję więc byliśmy gotowi na małe ustępstwa. Myślisz dlaczego pojawił się w prasie lokalnej? Resztę pozwolę sobie zbyć milczeniem.

Yyy... w sensie że ściemniałeś? Prasie mogę nie wierzyć, ale to był wywiad z Tobą i zakładam, że redaktorka nie "kolorowała" tego co jej powiedziałeś. W związku z tym, jak mam ja czy kto inny Tobie ufać? Coraz weselej się robi.
Link dla zainteresowanych (ciekawe kto wyłapie prawdę, a kto bujdę): http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... iznes.html

Utnę tą jałową dyskusję krótko. Artykuł służył celom promocyjnym. Gazeta przedstawiała nowe, ciekawe firmy powstałe przy pomocy de minimis. W sprzęt inwestowałem i inwestuję z własnej kieszeni.

Dzięki za bardziej i mnie konstruktywną krytykę.

[zbyszek1982]

Ja tylko dodam, że jestem bardzo zadowolony z zakupów w Basemental, i na pewno jeszcze nie raz coś kupię.

[grummer]

Szczerze mówiąc też jestem zadowolony. Opis zgodny z rzeczywistym stanem płyty. Co do ceny też można się dogadać. Polecam!