Oj kable jak kable tzn. ja wiem, wszystko ma znaczenie, ale mi i tak na razie wystarczy tych luksusów

Jak będę kiedyś komplementarnie podwyższał jakość swojego sprzętu, to wezmę pod uwagę. Kupiłem na razie cokolwiek, byle grało

Na początku coś nie łapało, ale podłączyłem raz jeszcze i teraz śmiga. Jutro jeszcze tylko zmienię głośniki na jakieś mniej zdewastowane i wtedy nastąpi ostateczny odbiór sprzętu

Coś mi tylko trochę trzeszczy, ale wydaje mi się, że to właśnie głośniki - zobaczę jutro.
I przy gramofonie jest jeszcze taki cienki przewód jakby od jakieś anteny. Jak leżał luźno to też coś warczało, jak muzyka nie grała i trzeba było dotknąć gramofonu, żeby to ustało i obecnie podpiąłem to z tyłu do wieży i już nie buczy, ale mam tam dwa wejścia: jedno AM i drugie taki symbol, jakby odwrócona antena. Moje pytanie - po co ten kabel i gdzie go wpiąć?
