Pierwszy z brzegu przykład(może nie jest to okazja),ale zadbany,ze znośną wkładką i w podobnej cenie http://allegro.pl/gramofon-fisher-mt-62 ... 32014.html
Przepraszam za dygresję

Pewexkielek pisze:nie potrafię zrozumieć co ludzi urzeka w tych nieco zużytych Technicsach.
kielek pisze:Przepraszam,że się wtrącę,ale nie wiem skąd bierze fenomen Technicsa by płacić za nieco "dobite" egzemplarze taką kasę? Wiem,że to dobre gramofony,ale jest sporo naprawdę wiele nie gorszych firm/ marek ,których sprzęty można kupić za podobne pieniądze i dużo lepiej zadbane.
Pierwszy z brzegu przykład(może nie jest to okazja),ale zadbany,ze znośną wkładką i w podobnej cenie http://allegro.pl/gramofon-fisher-mt-62 ... 32014.html
Przepraszam za dygresję,ale nie potrafię zrozumieć co ludzi urzeka w tych nieco zużytych Technicsach.
Też byłem chętny.Boss82-82 pisze:Kupiłem, Fishera
Zawsze mniejsze prawdopodobieństwo, że coś Ci padnie za chwilę, poza tym piękny klasyczny wygląd.Tyrystor pisze:Czemu manuala?
Poza tym, każdego gramofonu można używać jak manualnego.
Jak dla mnie słuszna koncepcjahynas pisze:Zawsze mniejsze prawdopodobieństwo, że coś Ci padnie za chwilę, poza tym piękny klasyczny wygląd.
Nie rozumiem tego wyobrażenia o manualnym gramofonie. Dla mnie "klasyczne" wydają się być zmieniarki angielskie i niemieckie z lat 40. i 50. Przepraszam za wykolejanie wątku, ale czy mógłbyś przybliżyć swoją wizję "manuala"?hynas pisze: poza tym piękny klasyczny wygląd.