Nowa wkładka do Daniela

Tematy związane z zakupem wkładek i igieł
ODPOWIEDZ
tmachalski
Posty: 12
Rejestracja: 14 wrz 2013, 12:25

Nowa wkładka do Daniela

#1

Post autor: tmachalski »

To mój pierwszy post na tym forum, więc tytułem wstępu:
Przeczytałem w związku z tytułem wątku chyba większość, tego, co można znaleźć w Internecie, także z tego forum.
Posiadam ok. 3000 płyt winylowych, z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych. Przetrwały do dzisiaj, właściwie nie używane od lat 25, pojedyncze egzemplarze sporadycznie rzadko odtwarzane.
Łatwo zgadnąć, że jestem już starszym panem...
Odtwarzałem je na G-601, Fonomasterze, WG 1100fs, Danielu, w końcu JVC QL-A200.
Pierwszy odtwarzacz CD kupiłem jak tylko pojawiły się sprzedaży , nie pamiętam dokładnie, w latach 80-tych?
Od tego czasu winyle poszły w odstawkę, z przyczyn wielu, głównie z powodów logistyki odtwarzania.
Z początkiem ery "laptopowej" zarzuciłem kompakty i stosuję stacjonarny odtwarzacz "wszystkiego" z zewnętrznym dyskiem, głównie formaty bezstratne - logistyka odtwarzania i wybór nagrań nieporównywalna czy z CD czy z winylem.
Ostatnio odgrzebałem mojego starego WG 1100fs - nieużywanego chyba od 1980 roku.
Mechanicznie w zasadzie sprawny, elektronicznie zupełnie nie.
Wziąłem (zaległy) urlop i spędziłem nad nim tydzień po 6-8 godzin dziennie wydając kilkadziesiąt PLN i doprowadziłem go do stanu pełnej sprawności mechanicznej i elektronicznej. Naprawiłem wzmacniacz, zasilacz stabilizowany, przedwzmacniacz, sterowanie, oczyściłem, nasmarowałem itd itp. Powalczyłem z brumieniem - aż do poziomu zadowolenia.
Po zakończeniu prac podłączyłem "na gotowo" i na spokojnie do głośników, jako źródło dźwięku odtwarzacz multimedialny (ten sam co zwykle) - i aż sobie usiadłem.
Dziadek "Daniel ze wzmacniaczem" - zagrał rewelacyjnie. Porównanie ze sprzętem współczesnym sporo powyżej strefy budżetowej wypadło całkiem, całkiem.

I powróciła kwestia powrotu do użytkowania Daniela jako gramofonu.

Pamiętam, jak zakupiłem około 1985 JVC z jakąś wkładką Technicsa.
Bezpośrednie porównanie z MF-100 nie wypadło wtedy korzystnie.
Konkretnie MD1055 z igłą DT+55, czyli cos na poziomie AT-91.

Chciałbym założyć do Daniela nową wkładkę, istniejąca MF-100 ma ponad 35 lat i zużytą igłę.
Tor Phono jest sprawdzony i pełnosprawny.

Teraz konkretnie i na temat.
Boję się czy wkładki budżetowe AT91 czy AT95 nie sprawdzą się tak, jak Technics z JVC sprzed 30 lat.
Czyli marnie.
Z drugiej strony owe 3000 płyt, to w dużej części płyty mocno zgrane, tylko kilkaset jest nowych.
Nie wiem, czy igła z ostrzem eliptycznym nie będzie trzeszczeć bardziej niż z sferycznym.
Pewnie miałbym ochotę na Ortofon 2M red lub AT120, ale mam wątpliwości do eliptycznego ostrza, do geometrii ramienia bez regulacji wysokości (MF-100 - ramię poziomo, inne wkładki - diabli wiedzą) i w ogólności - czy to warto...
Zdaję sobie sprawę, że nie ma wkładki "za dobrej".
W tym konkretnym przypadku chodzi o nie gorszą niż jest.
Czytałem rozmaite mocno spolaryzowane opinie na temat PRL-owskiej produkcji i MF-100.
Niemniej, nie była ona taka zła na swoja cenę, tak sobie mysle, że musiałbym położyć 400-500 PLN za wkładkę słyszalnie lepszą niż MF-100.

Proszę o podpowiedzi, generalnie pytania sa takie:
1. Czy igła z eliptycznym ostrzem nie trzeszczy mocniej na zgranych płytach
2. Czy Ortofon 2M red pasuje mechanicznie do ramienia Daniela bez regulacji wysokości
3. Czy AT95 zagra lepiej niż MF-100 (tez eliptyczne ostrze)
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Nowa wkładka do Daniela

#2

Post autor: kielek »

Co prawda wątek z "konkurencyjnego " forum,ale Wojtek jest wyrozumiały ;)
http://www.audiostereo.pl/polski-gramof ... 02367.html polecam przeczytać,bo rozwieje wiele wątpliwości.Poza tym AT-95 e uchodzi często za lepszą od MF-100,natomiast AT-91 odradzam.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43757
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nowa wkładka do Daniela

#3

Post autor: Wojtek »

tmachalski pisze:Niemniej, nie była ona taka zła na swoja cenę, tak sobie mysle, że musiałbym położyć 400-500 PLN za wkładkę słyszalnie lepszą niż MF-100.
Z całym szacunkiem, ale zdziwiłbyś się :) Nie masz jeszcze porównania, więc można wybaczyć.
tmachalski pisze:1. Czy igła z eliptycznym ostrzem nie trzeszczy mocniej na zgranych płytach
"Zgranych"? Jeśli chodzi Tobie o bardziej zjechane to nie, o ile nie zostały skatowane wcześniej jakimś źle ustawionym ostrym szlifem.
Wręcz przeciwnie, szlif eliptyczny w teorii wchodzi głębiej, więc dotknie te partie rowka, które nie zostały jeszcze ruszone przez igłę sferyczną.
tmachalski pisze:2. Czy Ortofon 2M red pasuje mechanicznie do ramienia Daniela bez regulacji wysokości
3. Czy AT95 zagra lepiej niż MF-100 (tez eliptyczne ostrze)
Raczej tak i tak.

Jak dla mnie to możesz popróbować Daniela z nową wkładką, ale na dłuższą metę (jak dalej będzie się podobało brzmienie) to lepiej zmienić "bazę" na coś lepszego (może być nawet nowa Rega czy coś) ;)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
Winters
Posty: 2801
Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
Lokalizacja: prawie Łódź

Nowa wkładka do Daniela

#4

Post autor: Winters »

Lepiej odgrzebać G601, o ile to możliwe :)

A co do wkładki do Daniela -> Shure M44G
DIOMEDES KATO
tmachalski
Posty: 12
Rejestracja: 14 wrz 2013, 12:25

Re: Nowa wkładka do Daniela

#5

Post autor: tmachalski »

Wojtek pisze:
tmachalski pisze:Niemniej, nie była ona taka zła na swoja cenę, tak sobie mysle, że musiałbym położyć 400-500 PLN za wkładkę słyszalnie lepszą niż MF-100.
Z całym szacunkiem, ale zdziwiłbyś się :)
Czy mam rozumieć, że zdziwiłbym się różnicą na wkładce poniżej 300 PLN?
O którą konkretnie Ci chodzi? O AT95E?
Wojtek pisze:lepiej zmienić "bazę" na coś lepszego
Zachował się jeszcze JVC QL -A200 z prostym lekkim ramieniem, quartz-lock, pełnosprawny.
Nigdy nie "leżał" mi ten gramofon - A oryginalna wkładka po prostu tragiczna.

Niestety gramofony G-601 i G610 nie zalegają, sprzedałem je jeszcze za Gierka...
WG 1100 fs zawsze był najlepszy w odtwarzaniu muzyki do "sesji pościelowej" - mogło być ciemno i brak kłopotów z obsługą po ciemku :) Sentymenty...
I tak moje stare winyle graja na nim lepiej niż CD (poza trzeszczeniem), mimo wkładki MF-100, mój syn i synowa pół godziny temu usłyszeli w znanych na pamięć kawałkach dźwięki, których nie słychać z CD...
Głośniki przeznaczone do tego są dość przyzwoite, co prawda nie takie, jakich używam na codzień, ale grają. Bass-reflex nigdy mi nie leżał, więc dla mnie mają "dziurę" w dolnych rejestrach, basy raczej dudnią niż brzmią, ale niech by były.
Gram trochę na gitarze (od 40 lat), z analogu wreszcie gitara brzmi tak, jak gitara - mogę zagrać do odtwarzanego nagrania i brzmi naprawdę dobrze, nie tak jak z wersją z CD/MP3/FLAC/ APE czy co tam jeszcze wynaleziono...
A mam klasyczne gitary elektryczne z późnych lat 50-tych, tzw. kultowe pickupy i analogowe efekty z lat 60-tych.
Tylko trzeszczy... Taki los... Niektóre moje płyty maja tysiące odtworzeń, ale inne tylko kilka i te graja naprawdę dobrze.

Reasumując - Daniel jest do niczego, wymiana wkładki nic nie da, spraw sobie sprzęt?
Czy mam rozumieć, że wąskim gardłem systemu stanie się wzmak Daniela, czy też nieuniknione kołysanie na napędzie talerza? Ja tak sobie myślę, że przeamp czy wzmak są całkiem przyzwoite, zwłaszcza po naprawie (istotna wymiana elementów aktywnych z dobieraniem par i bety) i dwudniowej walce z brumami.
Jasne, mechaniki ramienia nie da się obejść i stąd pytania jaki pickup wniesie coś do sprawy.
Aktualny jest na tyle stary, że niewątpliwie trzeba go wymienić, rzecz w tym, aby nie strzelić sobie w stopę.
Nie wierzę w "cudowne japońskie pickupy" - nie są wcale cudowne.
Nie założę wkładki w cenie jednej z moich gitar.
Jaką mam założyć, żeby było nie tylko gorzej, ale lepiej?
AT 120? AT95? Ortofon M2 red, Shure M44?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43757
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nowa wkładka do Daniela

#6

Post autor: Wojtek »

tmachalski pisze:Czy mam rozumieć, że zdziwiłbym się różnicą na wkładce poniżej 300 PLN?
O którą konkretnie Ci chodzi? O AT95E?
Pewnie.
tmachalski pisze:Zachował się jeszcze JVC QL -A200 z prostym lekkim ramieniem, quartz-lock, pełnosprawny.
Nigdy nie "leżał" mi ten gramofon - A oryginalna wkładka po prostu tragiczna.
To ją zmień. Możesz na próbę przecież przełożyć nawet swoją MFkę. W czym problem?
Jak kupuję dobre auto z lichymi oponami to wymieniam same opony, a nie całe auto.
tmachalski pisze:Reasumując - Daniel jest do niczego, wymiana wkładki nic nie da, spraw sobie sprzęt?
W skrócie, na dłuższą metę, tak (przynajmniej wg mnie.).
tmachalski pisze:Nie wierzę w "cudowne japońskie pickupy" - nie są wcale cudowne.
Jak na razie z tego co piszesz to masz nijakie doświadczenie z wkładkami więc... czemu taki wniosek?
tmachalski pisze:Jaką mam założyć, żeby było nie tylko gorzej, ale lepiej?
AT 120? AT95? Ortofon M2 red, Shure M44?
Którąkolwiek, serio. Jeśli masz dylemat i uważasz np. że AT-95E to "za tanio" to kup Shure M44G do swojego Daniela, choć jak dla mnie lepszą opcją byłby zakup używanej wkładki M75 i do niej nową igłę, ale przy takiej opcji trzeba by za wkładką polować, a nówki są dostępne od ręki :)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

Nowa wkładka do Daniela

#7

Post autor: vinylpiotrek »

Moim zdaniem Shure M44 jest wyraźnie lepsza i bardziej uniwersalna od 75, ale zaznaczam, że nie miałem do czynienia z egzemplarzami wkładek z bieżącej produkcji. Natomiast porównując igły do m44 NOS z lat 70-tych i z bieżącej produkcji (także oryginały Shure) nie usłyszałem żadnej różnicy.
Obrazek
tmachalski
Posty: 12
Rejestracja: 14 wrz 2013, 12:25

Re: Nowa wkładka do Daniela

#8

Post autor: tmachalski »

Wojtek pisze:To ją zmień. Możesz na próbę przecież przełożyć nawet swoją MFkę.
Już to robiłem. Bez przekładania, MF-100 mam kilka w szufladzie. MF-ka jest (niestety) lepsza niż to, co oryginalnie zapakował JVC. Ale nie o tym gramofonie rozprawiamy... W JVC wkładka wymieniona dawno temu na Shure (nie pamiętam jakie) i efekt jest taki, że szału nie ma. Gra i tyle. To już dość dawno było, ale stąd ugruntowała mi się opinia, że "cudowne" wkładki za 50$ nie istnieją.
Wojtek pisze:AT-95E to "za tanio"
Nie w tym rzecz. Dotychczasowe doświadczenia własne wskazują, że sprzęt "kapitalistyczny" ze strefy budżetowej jest niewiele warty. W latach "przejściowych" była moda na "zachodni sprzęt", niezależnie, czy był istotnie lepszy niż krajowy z okresu Gierka. Często nie był...
Jeśli chcesz wymienić w gitarze Yamaha (oryginalny, średni) pickup Alnico na lepszy, to wprost na Seymour-Duncan, bo szkoda kasy i ambarasu na inne operacje. Podobnie w Gibsonie - albo PAF, albo Seymour-Duncan.
MF-100 to taki pickup "Alnico" - działa średnio. Jak chcesz lepiej - jest easy way, albo hard way.
Albo wymieniać po kolei kładąc konkretną kasę za kolejne pickupy, aby w końcu "dojść do Pacanowa", albo na skróty - od razu kupując instrument wyposażony w osprzęt właściwej klasy, albo doposażyć bardziej budżetowa wersję od razu w docelowy osprzęt.
Wkładki gramofonowe nie są bardzo odległe od pickupów gitarowych...
Nie chodzi zatem o to, czy AT95E jest "za tania", ale czy jest docelowa?

Pickup gitarowy nie pracuje mechanicznie, wkładka gramofonowa owszem.
PAF z 1959 ręcznie nawijany dziś zagra tak samo jak w chwili powstania.
Wkładka gramofonowa niestety nie. To jak struny w gitarze - najpierw dojrzewają, mają krótki okres stabilny, a potem już się tylko degradują, by w końcu nie dać się nastroić.
Wypowiedzi o At95E są raczej z dużym dystansem - "uchodzi za" "być może" "zazwyczaj uważana jest"...
Jak zawsze - można zbierać doświadczenia własne - prościej jest zawsze zapytać, stąd pytam.
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

Nowa wkładka do Daniela

#9

Post autor: vinylpiotrek »

tmachalski pisze:Pickup gitarowy nie pracuje mechanicznie, wkładka gramofonowa owszem.
PAF z 1959 ręcznie nawijany dziś zagra tak samo jak w chwili powstania.
Wkładka gramofonowa niestety nie. To jak struny w gitarze - najpierw dojrzewają, mają krótki okres stabilny, a potem już się tylko degradują, by w końcu nie dać się nastroić.
Bzdury piszesz mój drogi.
Wkładki gramofonowe ani się nie degradują ani nie pracują mechanicznie, mechanicznie pracuje igła i ją tak samo jak struny okresowo wymieniasz.
Degradują się ze starości wkładki piezo, które mają ruchome elementy poza igłą (kotwica i jej resor) i przetwornik wrażliwy na warunki pracy / przechowywania.
tmachalski pisze:W JVC wkładka wymieniona dawno temu na Shure (nie pamiętam jakie) i efekt jest taki, że szału nie ma. Gra i tyle.
Pytanie jaki Shure, bo Shure Shurowi nie równe, i czy twardośc igły dobrana do masy ramienia, bo jesli twarda igła w lekkim ramieniu, to nie dziwota.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2013, 22:44 przez vinylpiotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43757
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nowa wkładka do Daniela

#10

Post autor: Wojtek »

tmachalski pisze:W JVC wkładka wymieniona dawno temu na Shure (nie pamiętam jakie) i efekt jest taki, że szału nie ma. Gra i tyle. To już dość dawno było, ale stąd ugruntowała mi się opinia, że "cudowne" wkładki za 50$ nie istnieją.
O wkładkach "enigmach" tym trudniej się rozprawia (i skazuje niezłe gramofony) :) vinylpiotrek to dobrze podsumował.
Wyczuwam skłonność do pochopnych wniosków.
tmachalski pisze:Dotychczasowe doświadczenia własne wskazują, że sprzęt "kapitalistyczny" ze strefy budżetowej jest niewiele warty.
Dotychczasowe doświadczenia oparte... na jednym gramofonie JVC czy było tego więcej?
tmachalski pisze:Wkładki gramofonowe nie są bardzo odległe od pickupów gitarowych...
Nie chodzi zatem o to, czy AT95E jest "za tania", ale czy jest docelowa?
Jak masz "Malucha" to docelowo wolisz pakować w niego skrzynię biegów od Porsche? :)

Zresztą, wcześniej chyba nie pisałeś, że chcesz zmienić wkładkę "raz na amen". Nie tędy droga w tym sporcie, nawet przy szczerych życzeniach. No chyba że nie ma się "zapalenia" sprzętowego i patrzymy na to z perspektywy "byleby grało", ale z tego co dotąd napisałeś to chyba nie o to chodzi.
Sam to pewnie doskonale potrafisz zrozumieć skoro posiadasz wiele gitar z różnym osprzętem.
tmachalski pisze:Pickup gitarowy nie pracuje mechanicznie, wkładka gramofonowa owszem.
Bzdura (co do wkładki, jeśli jesteśmy poważni i nie rozmawiamy o piezoelektrykach tj. polskie UFki).
tmachalski pisze:PAF z 1959 ręcznie nawijany dziś zagra tak samo jak w chwili powstania.
Wkładka gramofonowa niestety nie. To jak struny w gitarze - najpierw dojrzewają, mają krótki okres stabilny, a potem już się tylko degradują, by w końcu nie dać się nastroić.
Tak samo bzdura (co do wkładki).
Zupełnie nie mam pojęcia skąd te "rewelacje" wiedzowe się teraz biorą.
Czyżby znowu "z dotychczasowych doświadczeń"?
tmachalski pisze:Wypowiedzi o At95E są raczej z dużym dystansem - "uchodzi za" "być może" "zazwyczaj uważana jest"...
A jakiego rodzaju gwarantów/zapewnień Ty oczekujesz?
Nikt nie jest w stanie przewidzieć czy ostatecznie brzmienie danej wkładki (a brzmieniem się różnią) Tobie podpasi, bo po pierwsze nikt nie ma takich par uszu (i gusta) co Ty, a po drugie ciężko oczekiwać, że ktoś będzie miał ten sam sprzęt i warunki akustyczne co Ty.
W związku z czym, nie ma co oczekiwać gwarancji "na 100%". Każde takie doradzanie, jak z każdym sprzętem, opiera się na pewnego rodzaju granicy rozsądku.

Powtarzam, jeśli ma być poważnie to Daniel nie jest dobrą bazą do inwestowania.
Jeśli chcesz mieć lepiej niż MF-100 to daj szansę Shure M44G czy AT-95E.
Nie widzę sensu w sięganiu od razu po wyższej klasy wkładki na tym etapie "poznawania na nowo" analogowego brzmienia.
Nie przekreślałbym też tego JVC, bo mimo bardziej plastikowej konstrukcji, technicznie jest to lepsza baza od Daniela (jako gramofon oczywiście, bo wbudowanego wzmacniacza nie ma).

Z tego co napisałeś to ja już nie wiem czy te porównania z JVC wystąpiły "dawien dawno" czy jakoś niedawno przy okazji odrestaurowania Daniela, tym bardziej że raz się odwołujesz do oryginalnej wkładki JVC czy czego tam, a teraz piszesz że ów wkładka była dawno temu zmieniona na jakiegoś Shure. Nie wiem wobec tego kiedy ostatni raz obracał się talerz Twojego JVC, ale jeśli to było też "dawno temu" to chyba faktycznie nie ma czego porównywać w tekście (bo nie ma za bardzo do czego się odwołać ;) ).
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
tmachalski
Posty: 12
Rejestracja: 14 wrz 2013, 12:25

Re: Nowa wkładka do Daniela

#11

Post autor: tmachalski »

vinylpiotrek pisze:czy twardośc igły dobrana do masy ramienia, bo jesli twarda igła w lekkim ramieniu, to nie dziwota.
Zapewne masz rację. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że należy pytać, aby nie błądzić.
Tamto Shure było wymienione za czyjąś poradą, miała być sensacja-rewelacja, a wyszło jak zwykle.
Czy rzeczywiście wkładki są wieczne i nie maja elementów degradujących się z czasem?
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43757
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nowa wkładka do Daniela

#12

Post autor: Wojtek »

tmachalski pisze:Tamto Shure było wymienione za czyjąś poradą, miała być sensacja-rewelacja, a wyszło jak zwykle.
Wypadałoby sprawdzić co to za Shure bo teraz już sam jestem ciekaw jaki to Shure jest gorszy od MFek.
tmachalski pisze:Czy rzeczywiście wkładki są wieczne i nie maja elementów degradujących się z czasem?
Nie, my tylko etatowo lubimy wprowadzać ludzi w błąd.
A tak na serio: rzeczywiście tak jest. Degraduje się igła.
Wśród forumowiczów jest wielu posiadaczy wkładek 30sto czy 40to letnich (a może i starszych) i jeśli ich właściciele mają dostęp do igieł to... nadal będą te wkładki brzmiały "jak dawniej".
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
tmachalski
Posty: 12
Rejestracja: 14 wrz 2013, 12:25

Re: Nowa wkładka do Daniela

#13

Post autor: tmachalski »

Wojtek pisze:eś to ja już nie wiem czy te porównania z JVC wystąpiły "dawien dawno" czy jakoś niedawno przy okazji
Masz rację, wdało się nieco chaosu.
Dawno, mniej więcej około 1995?
Bez związku z aktualna sprawą.
Wojtek pisze:kiedy ostatni raz obracał się talerz Twojego JVC
Tego lata. JVC działa i przez te wszystkie lata okazjonalnie służyło do nieczęstego odtwarzania płyt, zwykle przy fali nostalgii. Nigdy ten gramofon nie zagrał tak, jak tego oczekiwałem, można przyjąć, że mnie zraził. Zapewne oryginalna wkładka była słaba, a wymiana na inną przypadkowa i źle dobrana. Być może warto do tematu wrócić i postawić pytanie: jaka wkładkę należałoby założyć do tego gramofonu...

Daniel to temat nowy i bardzo aktualny. W skrócie - mój syn odziedziczył mój dom rodzinny, w którym ten wynalazek PRLu się znajdował. Powstała kwestia - wyrzucić? Skończyło się jak opisałem, na żmudnej naprawie i restauracji. Nie mam zamiaru prowadzić eksperymentów na Danielu. Chcę wymienić starą 35-letnią wkładkę na w miarę możliwości "docelową" i temat zamknąć. Szczerze mówiąc - zaskakuje mnie opinia, że wkładka jest "wieczna". Igła igłą, ale zawsze mi się wydawało, że "coś we wnętrzu się rusza", że są tworzywa elastyczne, które się degradują.
Jak się okazuje - porównanie do pickupów gitarowych jest całkiem uprawnione?

Ja sprawdzić typ Shure? Gdzie szukać oznaczeń typu na obudowie ?
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2013, 22:51 przez tmachalski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
vinylpiotrek
Posty: 2197
Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
Lokalizacja: Łódź

Nowa wkładka do Daniela

#14

Post autor: vinylpiotrek »

tmachalski pisze:Chcę wymienić starą 35-letnią wkładkę na w miarę możliwości "docelową" i temat zamknąć.
"Docelowa", może mieć 20 lat więcej :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43757
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nowa wkładka do Daniela

#15

Post autor: Wojtek »

tmachalski pisze:Powstała kwestia - wyrzucić?
Gdzie tam wyrzucić. Sprawny sprzęt oddajemy bądź odsprzedajemy.
Na tej samej zasadzie nigdy nie warto wyrzucać sprawnych wkładek.

Ja już powoli się gubię tmachalski co do tego czego szukasz i czego oczekujesz w kontekście Daniela. Piszesz o wkładce "docelowej" i ja naprawdę nie wiem co masz pod tym hasłem na myśli ani czego oczekujesz.

Jeśli szukasz jednoznacznej odpowiedzi bez "albo albo" to kup sobie nową Shure M44G.
Ja ani chyba nikt inny tutaj nie może Tobie obiecać z ręką na sercu, że wybór ten zadowoli Ciebie w stu procentach i ze nie wrócisz tutaj z wyrzutami na zasadzie "nie o to mi chodziło", więc mam nadzieję, że się tak do tego nie nastawiasz.

Warto by było upewnić się co do tego Shure na JVC bo może to właśnie była/jest... Shure M44 ;)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
ODPOWIEDZ