JurijGagarin pisze:cena płyty OSB to jedno a co i jak z niej powstaje to drugie... Wszystkie produkty, które kupujemy są droższe od materiałów, z których zostały wykonane
Ja to doskonale rozumiem. Wspomniałem o cenie płyty OSB, że nie mam pojęcia o jej wartości, bo może jest to jakiś drogi materiał, który motywowałby takie wysokie kwoty.
JurijGagarin pisze:(1 tydzień=1szafka)
Szok, ale rozumiem, że jest to robota hobbystyczna, realizowana w wolnym czasie, a w związku z tym czas wykonania tak na prawdę jest o wiele krótszy?
JurijGagarin pisze:projekt
W tym przypadku prosty sześcian z płyty, z jednym otworem + nogi.
W szkole podstawowej sporządzało się rysunki techniczne tego typu prostych mebli na zajęciach z techniki.
Fakt, nie liczę tutaj kwestii malowania. Wyobrażam sobie, że w zależności od wzoru to może być ta najbardziej pracochłonna część.
JurijGagarin pisze:W ikei też się coś pewnie znajdzie
O tak, kilkakrotnie większy mebel za mniejsze pieniądze, który pomieści więcej płyt. Fakt, nie będzie to żaden oryginał/unikat, a kolor będzie jeden.
JurijGagarin pisze: "Proste pudło"?!
Nie dysputuję kształtu mebla, chodziło mi o prostotę projektu (opisane wyżej, wg mnie) w przełożeniu na skomplikowanie procesu produkcyjnego, a w konsekwencji na cenę wynikową.
Prosty mebel = proste wykonanie = nie za wysoka cena za wykonanie?
No chyba, że mowa o czystym "artyzmie" i "dizajnerskości", a nie o praktyczności i dobrej cenie.
JurijGagarin pisze:Kończąc wydaje mi się że oprócz pokazywania swoich kolekcji, powinien być zrobiony wątek "gdzie trzymamy swoje płyty", to by wiele wyjaśniło...
Przejrzyj wątek kolekcji. Kilka zdjęć tam umieszczonych przedstawia właśnie płyty ich miejscu przechowywania
Przepraszam, że podjąłem dyskusję w wątku reklamowo/sprzedażowym, ale chciałem wyrazić swoją opinię.
Rozumiem, że dopiero zaczynasz z tą całą sprzedażą szafek na płyty winylowe.
Jeśli uda Ci się sprzedać za taką cenę kilkadziesiąt sztuk to tym samym wykażesz, że myliłem się i jest popyt na taki towar w takiej cenie.
Ja po prostu twierdzę inaczej, życząc zarazem powodzenia.