Sory Pawelec, ale tak trochę wbijasz się z dyskusją poza-tematPawelec pisze:Tak naprawdę zastanawiam się czy znajdę coś lepszego od oryginalnej igły AT Signet TKN22 do mojej archaicznej wkładki AT Signet TK3E. Jeżeli nie to powiedzcie w którym kierunku iść by uzyskać znacznie lepszy efekt biorąc pod uwagę to, że będzie współpracować z ciężkim ramieniem Luxmana?

Uwierz mi, że pomiędzy MicroLine/LineContact/MicroRidge i SASem nie ma ogromnych różnic.Cracker pisze:Ich zdaniem SAS jest lepszym szlifem , bardziej dopasowanym do rowka a tym samym odtwarzyjącym więcej detail.
To miałem na myśli.
Dla mnie to jest jedna i ta sama klasa szlifów.
A co JICO robi to trzeba jednak rozpatrywać z perspektywy marketingowej.
Umieściłem w jednym z wątków skan takiej broszurki porównawczej, która dostałem razem z igłą, można sobie popatrzeć na zestawienie.
Góra traci na klarowności, tracking marginalnie gorszy, takie dość typowe objawy jak na tej klasy szlif.eenneell pisze:A tak na serio, ciekawe jak czas na nią wpłynie?
SAS, jak każdy tego typu zaawansowany szlif, ma o wiele dłuższą żywotność igły niż szlify mniej zaawansowane (np. 2000-3000h). Wynika to z szeregu czynników.
Jednakże mimo to JICO podaje zalecany przebieg graniczny na 500h, ale ujmują to na zasadzie takiej, że po przekroczeniu tego progu igła już może się powoli degradować, co jest oczywiście naturalne i zrozumiałe. A z drugiej strony, pewnie nie chcą by zadowolony klient zbyt długo zwlekał z kolejnym zakupem

A z trzeciej strony, wszystko też zależy od warunków testowych przy jakich producent określa "żywotność" igły.
Ogólnie JICO należy do najbardziej konserwatywnych producentów igieł jeśli chodzi dane dot. żywotności.