Unitra G8010 - prośba o pomoc

[Robcio69]

No właśnie to wiem,ale ta schowana pod dolną pokrywą?Czy jak ją posmaruję to zniknie efekt katapulty na końcu płyty?

[Mr. Moonlight]

No właśnie to wiem,ale ta schowana pod dolną pokrywą?Czy jak ją posmaruję to zniknie efekt katapulty na końcu płyty?

Prawdopodobnie nie, dobry smar w windzie powinien amortyzować automatyczne unoszenie ramienia na końcu płyty.

[Robcio69]

No to sobota jest moja...spróbuję to poprawić.

[Mr. Moonlight]

No to sobota przed moja...spróbuję to poprawić.

Daj znać co i jak z tym smarowaniem. Ja też w tygodniu zabieram się za to samo w tym samym

[Robcio69]

ok,oczekuj wiadomości ,ale raczej w niedzielę...

[Robcio69]

Na talerzu singielek Trini Lopeza-Ya,Ya,więc ochoczo biorę się za opis moich poczynań względem podskakującego ramienia na końcówce płyty.Winda została dodatkowo posmarowana mazidłem(oczywiście potem były schody by to znowu wszystko ustawić,wyżej,niżej i takie tam).Potem ściągnąłem dolną pokrywę i nałożyłem trochę(no sporo)wspomnianego wcześniej smaru wel mazidła na sprężynę odciągającą blaszkę od elektromagnesu która jest w koszulce(do niej też napchałem).Efekt:ramię opada powoli,ale nie za wolno-z gracją-to dobre słowo.Koniec płyty:ramię wytraciło co najmniej 80% swojego impetu.Już nie skacze w górę jak pchła,a klawisz opuszczania powoli wraca na swoją pozycję.Wydaje mi się że dźwięk zwalniania elektromagnesu jest jakby bardziej przytłumiony.To wszystko moje odczucia,ale jedno jest pewne:gwałtowność podnoszenia ramienia po skończeniu się płyty,spadła do zadawalającego mnie poziomu.

[Mr. Moonlight]

Dzięki za pomoc na forum jak i na pw. W tygodniu biorę się za swój G8010.

[Mr. Moonlight]

Na talerzu singielek Trini Lopeza-Ya,Ya,więc ochoczo biorę się za opis moich poczynań względem podskakującego ramienia na końcówce płyty.Winda została dodatkowo posmarowana mazidłem(oczywiście potem były schody by to znowu wszystko ustawić,wyżej,niżej i takie tam).Potem ściągnąłem dolną pokrywę i nałożyłem trochę(no sporo)wspomnianego wcześniej smaru wel mazidła na sprężynę odciągającą blaszkę od elektromagnesu która jest w koszulce(do niej też napchałem).Efekt:ramię opada powoli,ale nie za wolno-z gracją-to dobre słowo.Koniec płyty:ramię wytraciło co najmniej 80% swojego impetu.Już nie skacze w górę jak pchła,a klawisz opuszczania powoli wraca na swoją pozycję.Wydaje mi się że dźwięk zwalniania elektromagnesu jest jakby bardziej przytłumiony.To wszystko moje odczucia,ale jedno jest pewne:gwałtowność podnoszenia ramienia po skończeniu się płyty,spadła do zadawalającego mnie poziomu.

Dzięki Robert za przesyłkę ze smarem do windy. U mnie po oczyszczeniu windy wystarczyło napchać ile się da Twojego lepkiego mazidła i po skręceniu (co ja się namęczyłem z odpowiednim ustawieniem wysokości spoczynkowej ramienia) windy wszystko jest ok. Jeszcze raz dzięki za bezinteresowną pomoc

[chechel]

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Posiadam gramofon Fonica GS 431 i pozwólcie że się podepnę pod temat windy
Mianowicie u mnie winda opadała zdecydowanie za szybko i tak jak koledzy wspominają po zwolnieniu elektromagnesu strzelała w górę.
Poczytałem tu i ówdzie i zakupiłem strzykawkę smaru z Wamatu i przesmarowałem windę pomiędzy tuleją w której ona się porusza.
Efekt porażka :/ Strzela w górę jeszcze bardziej, problem opadania poprawiłem tym że chwilowo zdemontowałem sprężynkę pomiędzy tulejką a nakrętką i efekt jest lepszy.... nie najlepszy bo opada troszkę za wolno ale odbija w górę znacznie. Pytanie czy smar z Wamatu jest za rzadki czy smarować coś więcej jak kolega Robcio69?
Z góry dzięki za podpowiedzi i pozdrawiam.

[zbyszek1982]

A usunąłeś stary smar i odtłuściłeś windę? Ten smar z wamatu może mieć zbyt małą lepkość. Spróbuj ze smarem silikonowym cx-80. Jest w każdym markecie budowlanym.

[chechel]

Tak usunąłem stary smar i odtłuściłem windę. Zasugerowałem się tym smarem z wamatu ponieważ jest generalnie do tego.
Dawno dawno temu walczyłem z windą w gramofonie na radziecki rynek Wiega 110 chyba, zrobiony na bazie Fonica GS 602 (czy coś takiego) i tam w ogóle konstrukcja opuszczania windy była solidniej zrobiona ale smar pozyskałem z jakiegoś starego jamnika z zębatek kieszeni i powiem że był bardziej lepki i działa to do dziś po mimo że gramofon dawno kwitnie w komórce.

[zbyszek1982]

Winda windzie nierówna. Ja lata temu wymieniałem smar w windzie g8010 i zastosowałem ten cx-80. Sprawdził się bardzo dobrze. Trzeba go tylko dac maksymalnie dużo, ile się zmieści.

[chechel]

Ok popróbuję ale dopiero dziś będę go składał ponieważ mam w proszku, poddałem lekkiej renowacji...
Pozostaje mi jeszcze rozebranie ramienia w celu wypolerowania i przesmarowania łożysk i nie ukrywam że troszkę mam pietra ruszać to ramię. Dzięki za info... jak skończę to napiszę dla potomnych czy pomogło.

[chechel]

No i wypada odpowiedzieć dla potomnych
Smar z Wamat audio nie spełnił moich oczekiwań :/
Dopiero smar silikonowy CX 80 poprawił ale defacto to jeszcze jest zbyt rzadkie, kiedyś miałem smarowidło które dostałem od gościa z nieistniejącego serwisu RTV, które było stosowane do potencjometrów Philipsa i to było idealne, ale generalnie na CX 80 jest o tyle przyzwoicie i o tyle mam gramofon niskiej póły że nie warto się spinać. Pozdrawiam.

[snufkin]

A czy Wam też ta cała winda lata tył/przód? W moim G8010 to wszystko jest takie niestabilne, że teraz żałuję rozpoczynania zabawy z windą w ogóle (zasugerowałem się instrukcją kalibracji gramofonu dołączanej do wkładki AT90 z Wamatu)

Nijak mi teraz to ramię się opuszcza, masakra jakaś, gramofon nie do użytku. Jak to naregulować?