Renowacja gramofonu Fonica G601fs

[winylowy_luke]

Smutne to. No ale tak to jest jak się zaczyna u nas jak to mówią Anglosasi z wysokiego konia.
Ewidentnie wszelka polemika nie była dobrze odbierana. A sama kalibracja wkładki w mojej opinii była po prostu źle przeprowadzona, stąd trzeba było ją tak bardzo do tyłu w koszyku przesunąć.

[Jozi]

Smutne to. No ale tak to jest jak się zaczyna u nas jak to mówią Anglosasi z wysokiego konia.
Ewidentnie wszelka polemika nie była dobrze odbierana. A sama kalibracja wkładki w mojej opinii była po prostu źle przeprowadzona, stąd trzeba było ją tak bardzo do tyłu w koszyku cofać.

No smutne, Gość strzelił focha na całego.
Pamiętam jak kupiłem swoją Fonicę G 601Fs, miała w takiej foliowej tubce smar do kulki na której się kręcił sakramencko ciężki talerz.
O ile pamiętam to był taki dość lekki specjalny smar, który do rolek też się nadawał. Ale ja wolałem rolki regularnie kropelkę oliwy od maszyny do szycia zapuścić( maszyna mojej mamy miała taką metalową oliwiarkę).

[darkman]

O ile pamiętam

To może być tak Józku, że wówczas fabryka dołączała co tam uznali za własne know how. Ja nie pamiętam czy w moim coś było dołączone, ale być może. Nie wykluczne też, że pomysł ma swoje wtórne korzenie z forum Unitry. ( u mnie tę oliwiarkę miała babcia Mila, szufladka od Singera hihi, tym oliwiliśmy i nie wiem co tam było bo nie pytaliśmy, bo jak Singerka szyła to i gramofon miał szanse).

[Bacek]

Wg instrukcji serwisowej to tam chyba było

Olej LuX 6 na oś .
Smar litowy LMP na kulkę osadzenia podtalerzyka.

[Jozi]

Wg instrukcji serwisowej to tam chyba było

Olej LuX 6 na oś .
Smar litowy LMP na kulkę osadzenia podtalerzyka.

O widzisz, smar miałem a oleju chyba nie było w komplecie.
No ale oliwka do polskiej maszyny Walter sprawdzała się znakomicie.