Więc... Postanowiłem się przeprosić z AT20, uruchomiłem tę wkładkę i przyznam, że jestem zaskoczony. Muzyka zyskała na przejrzystości, jest żywsza. (mimo igły niewiadomego pochodzenia) Muzyki słuchałem niemalże do trzeciej w nocy. Niestety płyty brzmią wyśmienicie do pewnego momentu, dokładniej do ostatnich piosenek na stronie. Wkładkę ustawiłem względem szablonu Technics z VE. VTA ustawiłem tak aby ramię było równoległe do talerza. Jako że wkładka ma preferowany nacisk od 0,75 do 1,75 grama, to ustawiłem na 1,2(dodam, że jeszcze eksperymentuję z naciskiem, bo czasami dołu jest za dużo). AS miałem ustawiony na 1,0 i syczenie z trzeszczeniem nie dawało mi spokoju.
Stwierdziłem, że winowajcą jest właśnie ON!.
Przy zestawieniu nacisk=AS trzeszczy mniej, aczkolwiek dalej brzmi niefajnie.
Przy metodzie z końcem płyty, wyszło mi, że AS przy nacisku 1,2 powinien wynosić około 1,5 g... Konfrontowałem to jeszcze ze słuchem i faktycznie przy takim ustawieniu muzyka brzmi najlepiej.
I tu nachodzi pytanie, czy coś jest nie tak z AS w moim gramofonie? (zazwyczaj wychodzi mniej)
A może wszystko zależy od konstrukcji gramofonu, tzn. co producent, to inne wartości?
Czy jednak wszystkiemu winne jest subiektywne podejście i indywidualne preferencje każdego z nas...
