Kupiłem właśnie nowa igłę i zauważyłem, że moja jedyna wkładka Shure zaczęła się rozpadać. Zakładam, że ma swoje lata. Wypiely się dwa z czterech kolorowych kabli. Nie jestem w stanie tego sam naprawić. Ułamała się niewielka plastikowa część. To akurat dałbym radę przykleić. Dwie śrubki mocujące po bokach zniknęły i nie ma po nich śladu.
I teraz moje pytanie: czy można/warto tę wkładkę ratować? Jakim kosztem? I kto ewentualnie mógłby pomóc.
Mam nowiutką igłę to tej wkładki, lubię samą wkładkę i nie bardzo wiem, czy jest jeszcze sens ją ratować. A może to banalna rzecz?
Proszę o radę.
![Obrazek]()