Koszyki & Wkładki

[domibobi]

Wkładka Philips GP 922 MC to model typu Moving Coil (MC) z lat 80., należący do topowej serii GP 9xx, produkowanej przez firmę Philips w Holandii. Seria ta nie była tak popularna jak japońskie konstrukcje (np. Denon, Audio-Technica), ale wśród znawców uchodzi za ukrytą perełkę ze względu na swoją subtelną, wyrafinowaną sygnaturę brzmieniową.

Góra pasma – detaliczna, jedwabista, nienachalna

GP 922 MC oferuje bardzo gładką, ale szczegółową górę, bez nadmiernego rozjaśnienia. Wysokie tony są delikatne i klarowne, z dużą kulturą – brak tu „cyfrowej” agresji. To typowo europejska szkoła dźwięku, zbliżona nieco do ortofonowskiej elegancji, ale z bardziej organiczną barwą.

Średnica – naturalna, czysta, nieco zrelaksowana

Środek pasma to mocna strona tej wkładki. Brzmi klarownie, bez podkolorowań, ale z lekkim ciepłem. Nie jest ani kliniczna, ani przesłodzona – raczej neutralna z duszą. Wokale brzmią realistycznie, blisko i bez zabarwień, ale nie są nachalne.

Bas – sprężysty, zwarty, dobrze kontrolowany

Jak na wkładkę MC, GP 922 oferuje niskie tony o dobrej definicji, raczej szybkie niż masywne. Bas nie jest dominujący, ale dobrze osadzony i rytmiczny. Znakomicie pasuje do jazzu, klasyki i lżejszego rocka – nie dla fanów ciężkiego techno, ale dla miłośników struktury.

Dynamika – subtelna, naturalna

GP 922 MC ma bardziej płynną niż agresywną dynamikę. Mikrodynamika jest bardzo dobra – czuć oddech nagrań, drobne niuanse i tekstury. Makrodynamika jest poprawna, ale nie spektakularna – to nie jest wkładka do grania "na ostro".

Scena – szeroka, zrównoważona, bardzo plastyczna

Wkładka potrafi stworzyć dobrą scenę stereo, z wyczuwalną głębią i separacją instrumentów. Wszystko brzmi zbalansowanie i naturalnie, bez sztucznego efektu 3D. To scena do „zanurzenia się” w muzyce, nie do analizowania położenia mikrofonów.

Wrażenia ogólne:

GP 922 MC to wkładka, która stawia na muzykalność, subtelność i naturalność, nie na spektakularne efekty. Idealna do słuchania w długich sesjach, szczególnie w połączeniu z lampowym lub ciepłym tranzystorowym torem. Świetnie zgrywa się z klasyką, jazzem, folkiem, akustyką i dobrze zrealizowanym popem lat 70./80.

* charakterystyka stworzona przez ChatGPT

[domibobi]

Wkładka Sony XL-44 MC to mało znany, ale bardzo ciekawy model typu Moving Coil (MC), produkowany przez Sony pod koniec lat 70. i na początku 80. To czas, kiedy Sony — oprócz elektroniki — produkowało także bardzo dopracowane elementy analogowego toru audio, w tym ramiona, gramofony i wkładki. XL-44 był jednym z wyższych modeli w katalogu MC, plasującym się poniżej topowych XL-55 i XL-88, ale nadal reprezentującym wysoki poziom inżynierii i jakości brzmienia.

Góra pasma – czysta, precyzyjna, nieostra

Wysokie tony w XL-44 są bardzo dobrze rozciągnięte, ale bez agresji. Ich charakter to klarowność i spójność — bez przesadnego podkreślenia, ale z bardzo dobrą rozdzielczością. Brak sybilantów, brak szklistości – Sony postawiło na naturalny balans.

Średnica – neutralna, przezroczysta, trochę chłodna

Środek pasma jest precyzyjny i bardzo czysty, ale nie tak ciepły czy intymny jak w wkładkach Empire, Shure czy Grace. To raczej analityczne, japońskie podejście do średnicy – wokale i instrumenty są wyraźne, realistyczne, lecz trzymane w pewnej dystansowanej elegancji.

Bas – zwarty, szybki, kontrolowany

Bas w XL-44 jest bardzo dobrze zdefiniowany, szybki i raczej po stronie „suchszej” niż „mięsistej”. Nie schodzi bardzo nisko, ale za to świetnie trzyma rytm. W muzyce rytmicznej, perkusyjnej czy jazzowej wkładka pokazuje dużą precyzję.

Scena – szeroka, dobrze uporządkowana, precyzyjna

Sony XL-44 tworzy przejrzystą scenę stereo, z dobrą separacją i wyczuwalnym planem. Obrazowanie źródeł dźwięku jest precyzyjne, choć mniej głębokie niż np. w topowych MC Ortofona czy Audio-Techniki. To scena uporządkowana, geometryczna – typowa dla japońskiego podejścia high-end lat 80.

Ogólna sygnatura – neutralno-analityczna z nutą elegancji

To wkładka dla tych, którzy cenią dokładność i przezroczystość, ale nie lubią przesadnej ostrości. Nie gra „romantycznie” jak Empire czy Grace, ale daje uczciwy, zrównoważony i higieniczny dźwięk z dużą ilością detalu.

* charakterystyka stworzona przez ChatGPT

[domibobi]

Wkładka Denon DL-301 II to uznany model typu Moving Coil (MC) o niskim poziomie wyjściowym (Low Output MC), będący rozwinięciem klasycznej DL-301 z lat 80. Wersja „II” ma ulepszony korpus, większy magnes oraz zmodyfikowaną charakterystykę impedancji, co przekłada się na lepszą kontrolę basu i wyższą rozdzielczość. To wkładka często wybierana przez osoby, które chcą wejść w świat MC bez wydawania fortuny – a jednocześnie szukają brzmienia przestrzennego, klarownego i muzykalnego.

Góra pasma – czysta, lekko zaokrąglona, bez ostrości

DL-301 II oferuje dobrą rozdzielczość wysokich tonów, ale nie jest to agresywna góra – raczej subtelna, lekko złagodzona, z brakiem sybilantów czy ostrości. W porównaniu np. do Ortofon MC-10 czy AT33E, Denon gra cieplej i mniej analitycznie, ale z dużą kulturą.

Średnica – gładka, muzykalna, naturalna

To jeden z największych atutów tej wkładki. Średnica jest pełna, naturalna i płynna, z dobrą obecnością wokali i instrumentów akustycznych. Nieco zaokrąglona, ale z dużą emocjonalnością. Wokale brzmią blisko i organicznie, bez przesadnej analizy.

Bas – dobrze rozciągnięty, sprężysty, kontrolowany

DL-301 II ma mocny, ale nieprzesadzony bas. Jest zwinny, dobrze kontrolowany, z naturalnym zejściem – ani przesadnie suchy, ani zbyt miękki. W muzyce jazzowej, elektronicznej czy rockowej sprawdza się znakomicie.

Scena – szeroka, głęboka, z dobrą separacją

To wkładka, która potrafi zbudować przestrzenną scenę dźwiękową, z wyraźnym planem i dobrze oddaną głębią. Nie jest to najbardziej „laserowa” separacja instrumentów, ale wszystko jest przejrzyste, przestrzenne i poukładane.

Ogólna sygnatura – ciepło-neutralna, muzykalna, relaksująca

DL-301 II nie gra „na efekt”, nie narzuca się szczegółami. Zamiast tego daje harmonijny, płynny i wciągający dźwięk – z wystarczającą ilością detalu, by satysfakcjonować audiofila, ale bez męczącej analityczności.

* charakterystyka stworzona przez ChatGPT

[domibobi]

Wkładka Shure V15 Type IV to jeden z najbardziej kultowych modeli MM (Moving Magnet) w historii analogu. Wydana w 1978 roku jako następca znakomitej V15 Type III, była przez lata wzorcem neutralności, precyzji i... „amerykańskiej szkoły dźwięku” – czyli gładkiego, muzykalnego brzmienia z naciskiem na naturalność i komfort słuchania. Była też często montowana jako OEM w high-endowych gramofonach (np. Dual 701, 704), co dodatkowo zwiększyło jej renomę.

Góra pasma – gładka, nieostra, bardzo przyjemna

V15 IV ma łagodnie wygładzoną górę, z naciskiem na eliminację sybilantów i zniekształceń. Nie ma tu jaskrawej „cyfrowej” analityczności – to klasyczny analogowy sound, gdzie wysokie tony są obecne, ale nigdy ostre. Idealna do długiego słuchania i słabszych nagrań – nie eksponuje niedoskonałości.

Średnica – neutralna z lekkim ciepłem

Środek pasma jest wyjątkowo czysty i spójny. Wokale są gładkie, bliskie i bardzo naturalne, ale bez romantycznego „koloru” znanego np. z wkładek Empire czy Grado. V15 IV gra średnicą z klasą, bez podbijania żadnego zakresu – świetnie oddaje np. wokale jazzowe i akustyczne instrumenty.

Bas – zwarty, nieco lekki, bardzo szybki

V15 IV nie ma potężnego, „kopiącego” basu jak niektóre MC. Zamiast tego oferuje precyzyjne, dobrze zdefiniowane niskie tony. W rocku i jazzie czuć dobry rytm, choć audiofile przyzwyczajeni do cięższego basu mogą uznać go za „szczupły”. To jednak świadoma konstrukcja – wszystko jest podporządkowane klarowności i kontroli.

Scena – dobrze poukładana, ale niezbyt głęboka

Scena stereo w V15 IV jest dokładna i stabilna, ale raczej szeroka niż głęboka. Separacja instrumentów jest dobra, choć nie spektakularna – znowu: to styl „dla muzyki, nie dla popisu”. Wkładka trzyma obraz, ale nie rozdmuchuje go sztucznie.

Dynamika – płynna, zrównoważona

To wkładka, która nie szarpie, nie popisuje się, ale gra z kulturą i płynnością. Jej dynamika to bardziej mikrodynamika niż makrodynamika – lepiej oddaje subtelności niż dramatyczne zmiany. Świetna do spokojniejszego repertuaru.

Ciekawostka:

Shure V15 Type IV jako jedna z nielicznych wkładek MM była testowana w laboratoriach jako referencja do pomiarów torów analogowych – m.in. ze względu na wyjątkowo niskie zniekształcenia i znakomity tracking, nawet do 20 kHz.

* charakterystyka stworzona przez ChatGPT

[domibobi]

Wkładka Philips GP 922 MC sprzedana.

[Mawis]

Co ten Chatgpt potrafi zdziałać

[domibobi]

Co ten Chatgpt potrafi zdziałać

Rudinho nie wierzy sztuczną inteligencję

[Rudinho]

Nie wierzę i dlatego chcę sprawdzić

[Mawis]

Nie wierzę i dlatego chcę sprawdzić

Słusznie prawisz, Milordzie

[domibobi]

Grace F-8F sprzedana

[domibobi]

Denon DL-301 II zwalniam rezerwację. Zainteresowany nie ponowił kontaktu zgodnie z ustaleniami.