Nie chcę kupić byle czego, dlatego liczę na waszą pomoc w wyborze gramofonu i rozpoczęcia mojej przygody z tymi szlachetnymi odtwarzaczami muzyki

Pozdrawiam
Quseul
Nie ma czegoś takiego.Quseul pisze:ale są dość przestarzałe
Tak, im starsze, tym lepsze. Nie tylko Winters ma takie zboczenie i woli te posunięte w latach ;]Winters pisze:Nie ma czegoś takiego.Quseul pisze:ale są dość przestarzałe
Muszę dokładnie sprawdzić ich stan. Ale zapamiętam Wasze sugestie. Wszystko skrupulatnie notujęSiema fakt to prawda. Im starsze tym lepsze. Jak nie pierdza i nie trzeszczą za uchem to są jak wino. Im starsze tym lepsze. I nie tylko głośników to się tyczy.
Chyba upraszczasz. Choć też jestem tu krótko, to już zdążyłem się zorientować, że duże znaczenie ma jeszcze napęd (cichy, równomierny, nie przenoszący drgań na igłę) oraz samo ramię, a zwłaszcza jego poprawne ustawienie, nie wspominając już o samym ustawieniu (wypoziomowaniu) gramofonu. Sama wkładka i igła oczywiście mają też duże znaczenie.marmoorek pisze:Tajnik nr 1 dob ra igla i kable. Dobra igla I kartridz nie zniszcza ci plyt a bedzie fajnie brzmiec.
zoombie pisze:Cześć młodzieży!
Chyba upraszczasz. Choć też jestem tu krótko, to już zdążyłem się zorientować, że duże znaczenie ma jeszcze napęd (cichy, równomierny, nie przenoszący drgań na igłę) oraz samo ramię, a zwłaszcza jego poprawne ustawienie, nie wspominając już o samym ustawieniu (wypoziomowaniu) gramofonu. Sama wkładka i igła oczywiście mają też duże znaczenie.marmoorek pisze:Tajnik nr 1 dob ra igla i kable. Dobra igla I kartridz nie zniszcza ci plyt a bedzie fajnie brzmiec.
Też to wszystko wydawało mi się proste na początku, a jednak precyzja prowadzenia igły (a o niej decyduje to co poza wkładką) w przypadku winyli to podstawa, a przynajmniej Tajnik nr 2.
Jeszcze raz witaj Stefanie i do przodu!
No ta dzisiejsza młodzież to w ogóle Panie, nic a nic! Zero szacunku do aparatów dźwiękowych sprzed lat pięćdziesięciu, albo jeszcze lepszych!marmoorek pisze:Dosc malo typowe patrzac na dzisiejsza mlodzez