Kablologia kiedyś i dziś

Jak to wszystko połączyć?
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Viniu
Posty: 1290
Rejestracja: 08 lis 2015, 21:15
Gramofon: Kenwood KD-750
Lokalizacja: Żagań

Kablologia kiedyś i dziś

#1

Post autor: Viniu »

Chodził mi po głowie ten temat od czasu, kiedy kupiłem Lucka L-435. A konkretnie zastanawia mnie jak to było kiedyś i jak jest obecnie w temacie przewodów zasilających i kabli głośnikowych.

Powszechnie uważa się, się sprzęty górnopółkowe z tzw. złotych czasów stereo projektowane były z górką, z zapasem materiałowym itd. Nie oszczędzano, ale też produkowano "uczciwie". Skoro tak, to dlaczego klocki z górnej półki miały zwykle okablowanie zasilające ze zwykła wtyczką, a gniazda głośnikowe często na zasiski sprężynowe przyjmowaly 1.5mm2 w porywach 2mm2 Zastanowiło mnie to czy dziś coś w fizyce się zmieniło, powstały jakieś nowe obliczenia, nowe prawa fizyki, bo obecnie jak nie podepniesz kabla zasilającego o średnicy węża ogrodowego to nie zagra, jak nie wepniesz minimum 2x4mm2 kabla głośnikowego to nie gra...

Z ciekawości sprawdziłem jak to było u dwóch mocarzy z tamtych lat: Sansui 9090 i Pioneer sx-1980. Obydwa to raczej wysoka półka a okablowanie jak na dzisiejsze standardy liche.

Ciekawi mnie zdanie mocniejszych w temacie.
Załączniki
IMG_6714.jpeg
IMG_6715.jpeg
IMG_6715.jpeg (24.38 KiB) Przejrzano 2447 razy
Kenwood KD-750+Hana SH, Luxman L-435, Sony ST-3950, Denon DCD-625, Onkyo TA-1900, Translator Impact 4 mk2, wiim pro plus

Universum Studio 6000+AT-540ML, Schiit Mani, Luxman A-371, Luxman D-351, Luxman T-351L, Luxman K-351, Heybrook HB4, DacMagic 100
Awatar użytkownika
amrowek
Posty: 8349
Rejestracja: 21 maja 2015, 09:04
Lokalizacja: mazowsze płd-zach 40 km od stolicy - Żyrardów

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#2

Post autor: amrowek »

Viniu pisze:
16 lut 2025, 21:37
Skoro tak, to dlaczego klocki z górnej półki miały zwykle okablowanie zasilające ze zwykła wtyczką, a gniazda głośnikowe często na zasiski sprężynowe przyjmowaly 1.5mm2 w porywach 2mm2
Bo wtedy jeszcze nie było tego całego voodoo, :D
Raczej liczył się środek a nie to co na zewnątrz, (chociaż czasami różnie z tym było) ale w większości był zapas mocy czkawki nie dostawały i nie dostają .
Że lata idą, to nic, ale w którą stronę!
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43730
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#3

Post autor: Wojtek »

Viniu pisze:
16 lut 2025, 21:37
Obydwa to raczej wysoka półka
Wysoka półka amplitunerów. Wiesz, hi-end to to nie był nawet ówcześnie :)
Viniu pisze:
16 lut 2025, 21:37
Ciekawi mnie zdanie mocniejszych w temacie.
Jak dla mnie - wbijasz kij w mrowisko, choć jeszcze nie wiadomo po co? :morda:
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
Ukaniu
Posty: 500
Rejestracja: 21 lis 2013, 09:23
Lokalizacja: Jaktorów
Kontakt:

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#4

Post autor: Ukaniu »

Ja sobie jestem w stanie wyobrazić solidny zacisk sprężynowy - lepszy niż niejedna niedokręcona śruba - ale to moja fantazja. Niestety typowe zaciski sprężynowe to tandeta. Licha sprężyna, kiepski styk, słaby materiał. Ich wyginięcie w poważniejszym sprzęcie idzie w parze z coraz to lepszymi możliwościami pomiaru zniekształceń, które to bywa, że wnoszone przez taki zacisk stały się widoczne.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Awatar użytkownika
Viniu
Posty: 1290
Rejestracja: 08 lis 2015, 21:15
Gramofon: Kenwood KD-750
Lokalizacja: Żagań

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#5

Post autor: Viniu »

Jak dla mnie - wbijasz kij w mrowisko, choć jeszcze nie wiadomo po co? :morda:
Ot zwykła babska ciekawość :lol:
Kenwood KD-750+Hana SH, Luxman L-435, Sony ST-3950, Denon DCD-625, Onkyo TA-1900, Translator Impact 4 mk2, wiim pro plus

Universum Studio 6000+AT-540ML, Schiit Mani, Luxman A-371, Luxman D-351, Luxman T-351L, Luxman K-351, Heybrook HB4, DacMagic 100
Awatar użytkownika
dale
Posty: 2702
Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
Gramofon: Adam- full custom :)
Lokalizacja: Lublin

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#6

Post autor: dale »

W kwestii kabli głośnikowych i ich złącz - to faktycznie może mieć znaczenie i być zauważalne dla słuchacza. Robili takie, bo mimo wszystko, co by nie pisać, produkcja i projekt zawsze był jakimś kompromisem, z jednej strony, z drugiej, taką mieli filozofię i stan wiedzy. Popularny sprzęt musiał być estetyczny i funkcjonalny - zobacz że wiele kolumn, nad którymi dzisiaj niektórzy tutaj cmokają z zachwytem, miało cienkie kabelki dolutowane do zwrotnic. Dzisiaj ludzie zaczęli mierzyć więcej, jest dostępna lepsza jakość w segmencie bardziej popularnym, no i komercja, ludzie słuchają oczami.
Natomiast w kwestii kabli zasilających, jeśli jest kabel poprawnie zrobiony i puszczony, to z punktu widzenia elektroniki czy fizyki, może to być zwykły kabel "od żelazka". I stosowanie wszelkich wtyczek audio (złocone, rodowane itp), czy przekrojów po kilka mm2, nie mówiąc o składzie, jest bezsensowne. Wpływa jedynie na doznania estetyczne i "słuchanie oczami". Dużo ważniejsza jest poprawnie wykonana instalacja elektryczna (uziemienie), fajnie, jak by na zasilaniu nie było innych, siejących, odbiorników prądu, może jakiś stabilizator napięcia z filtrami. Fajnie jak kabel zasilający jest na tyle ekranowany, że nie sieje w pobliżu. Ale tutaj trzeba podchodzić rozsądnie. Żeby nie było tak różowo :) - sam mam wszystkie kable zasilające robione :) Wtyczki oczywiście w typie audio, kabel ekranowany, konfekcja (oplot i termokurczki) dobrane kolorystycznie do wystroju mieszkania :) - co ja poradzę że lubię takie gadżety :) ? A i mam założone, tam gdzie potrzeba DC blokery i filtry.
Linu666
Posty: 141
Rejestracja: 26 lut 2023, 23:29

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#7

Post autor: Linu666 »

ach te kable i przewody to utrapienie :) sam się borykałem ostatnio z głośnikowymi do Fishera x100 i najlepiej zagrały najcieńsze gdzie na jeden kanał jest 4 razy solid miedziany AWG 23 i jest dobrze. Kolejne były 8 razy i 16 na kanał i z każdym inaczej. Dochodziło do tego że utwory brzmiały całkiem inaczej. Natomiast Hybryda radzi sobie wyśmienicie z tym najgrubszym. Jeszcze drapię się w głowę nad DC lockerem lub Blockerami ale to już kolejne rebusy....
a też jak oglądam jakieś starsze sprzęty to wszystkie wyposażone w cienkie głośnikowe a nie grubasy jak .... wiadomo co :)
Nie ciesz się gdy niosą na rękach... mogą iść na cmentarz...
Awatar użytkownika
sk-victor
Posty: 227
Rejestracja: 25 lis 2016, 00:07
Gramofon: Technics SL-1500C

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#8

Post autor: sk-victor »

Wtedy jeszcze kabel służył do tego do czego zazwyczaj służą kable. Nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, że można dorobić do tego ideologię, znaleźć odpowiednio majętną i naiwną grupę docelową i robić na tym kasę...
Awatar użytkownika
Dario Antonio
Posty: 289
Rejestracja: 09 kwie 2024, 17:55
Gramofon: Akai AP-100c
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#9

Post autor: Dario Antonio »

Linu666 pisze:
17 lut 2025, 19:17
sam się borykałem ostatnio z głośnikowymi do Fishera x100 i najlepiej zagrały najcieńsze
Dedykowanych kabli w niektórych systemach się nie zmienia . Nie jeden wymienił w Grundigach na 2,5kwadrat i przestało grać :(
Ale i tak autosugestia bierze górę :to musi być dobre, OFC ,super audio ,muszą grać :D Niemce dali badziewie , ja poprawię scenę :lol:
No i wyszedł cyrk ;)
sk-victor pisze:
17 lut 2025, 22:16
Wtedy jeszcze kabel służył do tego do czego zazwyczaj służą kable
Można było jeszcze w dupę od ojca kablem dostać ;)
Najbardziej boję się whisky , bo po niej , nie boję się niczego . 8-)
Linu666
Posty: 141
Rejestracja: 26 lut 2023, 23:29

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#10

Post autor: Linu666 »

Dario Antonio pisze:
18 lut 2025, 17:15
Linu666 pisze:
17 lut 2025, 19:17
sam się borykałem ostatnio z głośnikowymi do Fishera x100 i najlepiej zagrały najcieńsze
Dedykowanych kabli w niektórych systemach się nie zmienia . Nie jeden wymienił w Grundigach na 2,5kwadrat i przestało grać :(
Ale i tak autosugestia bierze górę :to musi być dobre, OFC ,super audio ,muszą grać :D Niemce dali badziewie , ja poprawię scenę :lol:
No i wyszedł cyrk ;)
sk-victor pisze:
17 lut 2025, 22:16
Wtedy jeszcze kabel służył do tego do czego zazwyczaj służą kable
Można było jeszcze w dupę od ojca kablem dostać ;)
Co do grundiga to znam historię z opowieści kolegi ale ja nie wiem jakie były dedykowane ale posiadam wspomniane przeze mnie przekroje to miałem okazję posprawdzać i podzieliłem się tym co wyszło. Ale wiem że ludzie do lampy wkładają też grube i są zachwyceni więc licho to wie i ile uszu tyle wersji. W moim przypadku te najcieńsze zagrały najbardziej liniowo i to mi się spodobało. Jeśli ktoś ma sprawdzone inne to chętnie się dowiem i porównam bo to w tym wszystkim zawsze jest tak, że z założenia można lepiej :) jakieś sugestie? jakie są dedykowane?
Nie ciesz się gdy niosą na rękach... mogą iść na cmentarz...
Awatar użytkownika
Dario Antonio
Posty: 289
Rejestracja: 09 kwie 2024, 17:55
Gramofon: Akai AP-100c
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#11

Post autor: Dario Antonio »

Linu666 pisze:
18 lut 2025, 18:38
jakie są dedykowane?
Takie które wyłażą bezpośrednio z obudowy .
Najbardziej boję się whisky , bo po niej , nie boję się niczego . 8-)
Linu666
Posty: 141
Rejestracja: 26 lut 2023, 23:29

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#12

Post autor: Linu666 »

Dario Antonio pisze:
18 lut 2025, 20:25
Linu666 pisze:
18 lut 2025, 18:38
jakie są dedykowane?
Takie które wyłażą bezpośrednio z obudowy .
No ok a jeśli nie wyłażą? 😜
Nie ciesz się gdy niosą na rękach... mogą iść na cmentarz...
Arkadyo
Posty: 877
Rejestracja: 06 paź 2012, 19:41

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#13

Post autor: Arkadyo »

Dario Antonio pisze:
18 lut 2025, 17:15
Dedykowanych kabli w niektórych systemach się nie zmienia . Nie jeden wymienił w Grundigach na 2,5kwadrat i przestało grać :(
Ale i tak autosugestia bierze górę :to musi być dobre, OFC ,super audio ,muszą grać :D Niemce dali badziewie , ja poprawię scenę :lol:
No i wyszedł cyrk ;)
Proponowałbym spojrzeć na to z drugiej strony. Cienkie przewody o dużej rezystancji tłumią masę informacji w pasmie przenoszenia.
Jestem skłonny zaryzykować tezę, że po takiej podmianie 2,5 kwadrat "obnażył" wszystkie mankamenty zestawu głośnikowego tj. pojawiło się to, czego na tych cienkich niemieckich gównach nie dało się usłyszeć. Kilkukrotnie robiłem takie wymiany łącznie z wymianą gównianych cewek rdzeniowych w zwrotnicach i bipolarów na fioliowce - i to raczej bez szału - zwykłe minimum przyzwoitości, plus wymiana tłumienia w kolumnie, bo prawie zawsze jest nieporozumieniem. Dopiero taki upgrade pozwalał ocenić jakość projektu zwrotnic i zastosowanych przetworników.
Ogólnie rzecz ujmując, niemiecka masowa produkcja cierpiała na taką samą przypadłość jak Tonsil - zmuszanie szmacianych kopułek 25mm do niskich podziałów w systemach 2 drożnych mijało się z celem, bo strasznie ostrzyły i sypały piachem. Można było podnieść podział ale to znowu stawiało znaczne wymagania midbasowi zwłaszcza jak miał grać w budzie z rezonatorem helmholtza i tak zostawał wybór - albo bas albo łagodnie na górze.
I jak to w życiu bywa - zawsze coś kosztem czegoś i niestety jak miało być dobrze to musiało być drogo.
Mniejszym kompromisem były kolumny 3 drożne, gdzie kopułkę można zwolnić od targania średniego pasma ale rosła również cena.
Byłbym skłonny doradzać, że jak ktoś zmienił oryginalne okablowanie z 0,5 czy tam 0,75 mm na zwykłe ofc 1,5 kwadrat i gra gorzej to niech zmieni kolumny.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Awatar użytkownika
Dario Antonio
Posty: 289
Rejestracja: 09 kwie 2024, 17:55
Gramofon: Akai AP-100c
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#14

Post autor: Dario Antonio »

Arkadyo pisze:
20 lut 2025, 10:00
Proponowałbym spojrzeć na to z drugiej strony.
Ależ ja to wiem , że nie wystarczy zmienić kable i po temacie
Arkadyo pisze:
20 lut 2025, 10:00
po takiej podmianie 2,5 kwadrat "obnażył" wszystkie mankamenty zestawu głośnikowego
Właśnie o to mi chodziło . Jak fabrycznie to grało, jeszcze jakoś , bo fanem oryginału nigdy nie byłem , tak po zmianie się rozjechało :lol: .
Arkadyo pisze:
20 lut 2025, 10:00
Kilkukrotnie robiłem takie wymiany łącznie z wymianą gównianych cewek rdzeniowych w zwrotnicach i bipolarów na fioliowce - i to raczej bez szału - zwykłe minimum przyzwoitości, plus wymiana tłumienia w kolumnie, bo prawie zawsze jest nieporozumieniem. Dopiero taki upgrade pozwalał ocenić jakość projektu zwrotnic i zastosowanych przetworników.
Ogólnie kupa rzeźby , czasami z zerowym lub mikrym rezultatem .Ale wiadomo , że z gówna bata nie ukręcisz.
Arkadyo pisze:
20 lut 2025, 10:00
bo strasznie ostrzyły i sypały piachem
To zazwyczaj pierwsze się ujawniło .
Arkadyo pisze:
20 lut 2025, 10:00
Można było podnieść podział ale to znowu stawiało znaczne wymagania midbasowi zwłaszcza jak miał grać w budzie z rezonatorem helmholtza i tak zostawał wybór - albo bas albo łagodnie na górze.
Dokładnie tak .
Ogolnie chodziło mi o to , że tuning to nie jest taka prosta , wymienić drucik i już . Czasem może się udać . Ale doradzić komuś ciężko , bo wszystko trzeba przesłuchać . Doradzisz : zmień kabel - jak nie zagra, to zmieniający powie : że guzik wiesz w temacie i pójdzie na inne forum ;) mądrzejsze :lol:
Najbardziej boję się whisky , bo po niej , nie boję się niczego . 8-)
Awatar użytkownika
Dario Antonio
Posty: 289
Rejestracja: 09 kwie 2024, 17:55
Gramofon: Akai AP-100c
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kablologia kiedyś i dziś

#15

Post autor: Dario Antonio »

Linu666 pisze:
19 lut 2025, 20:19
No ok a jeśli nie wyłażą?
Dario Antonio pisze:
18 lut 2025, 17:15
kabli w niektórych systemach
W tych co wyłażą .
Najbardziej boję się whisky , bo po niej , nie boję się niczego . 8-)
ODPOWIEDZ