Wszystko o Analogue Productions

[winylowy_luke]

Teraz mam wszystkie Doorsy od AP 2 x 45 rpm

Od AP mam Debiut, Strange i LA - są wspaniałe! Aczkolwiek Debiut podobno można mieć lepiej grający
Reszta leci do mnie z serii Rhino HF

[daru0105]

Z tego co czytałem to nie ma lepszych wersji jak AP 45rpm
Debiut też nie gra lepiej
Ani DCC.
Podobno. Dużo o tym czytałem. Rhino też lepiej nie zagra.

[winylowy_luke]

Problem z debiutem od AP jak wiesz to taśma matka nienajlepszej jakości. Chyba kopia bo oryginał zajechali ? Albo zgubili. DCC to mocny kandydat imo, bo wersja CD rozwala wszystko co w cyfrze wydano dotychczas - łącznie z SACD od AP.
Ale podobno 1st US Monarch stereo wymiata. No i mono jak ktoś lubi (ja niekoniecznie)

[Cracker]

Problem z debiutem od AP jak wiesz to taśma matka nienajlepszej jakości...
Ale podobno 1st US Monarch stereo wymiata. No i mono jak ktoś lub

Może i ja wtrące swoje trzy grosze do tej dyskusji.
Mam obie i jeszcze MFSL.
Jak dla mnie AP gra najlepiej.
MFSL i AP mam "mint", Monarch VG/VG+
Mam też mono Allentown press

[winylowy_luke]

Może i ja wtrące swoje trzy grosze do tej dyskusji.
Mam obie i jeszcze MFSL.
Jak dla mnie AP gra najlepiej.
MFSL i AP mam "mint", Monarch VG/VG+
Mam też mono Allentown press

O proszę! Dzięki za opinię
Żeby nie było, The Doors debiut od AP uważam, że gra serio super! Na pewno o wiele lepiej od tej starej Rhino z 2009 ciętej przez Grundmana.

[Mich.G]

Pooglądałem sobie ceny tych pressów. No tanio już było. Kurde 3 i pół stówki za album, grubo.Trzeba będzie jakoś spiąć poślady i kiedyś zakupić Morrison byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy.

[zelazny]

Co za świetny album! Czekam na repress.

[daru0105]

Z tego co czytałem to nie ma lepszych wersji jak AP 45rpm
Debiut też nie gra lepiej
Ani DCC.
Podobno. Dużo o tym czytałem. Rhino też lepiej nie zagra.

Rhino nie gra lepiej od AP. Potwierdzone słuchowo

[zelazny]

Dzisiejszy dzień przyniósł słoneczną pogodę. Po siłowni i bieganiu pomyślałem, że dziś nadszedł czas na odwiedziny w MCRU.
Dlaczego Buena Vista? Bo uwielbiam ten znakomity muzyczny klimat. Jak do tego doszło, że poznałem tych wszystkich znakomitych artystów. Otóż zaczęło się od plików mp3 na komputerze mojego kolegi jakieś dwadzieścia lat temu. Nie pamiętam, czy kolega ściągnął pliki z internetu. "czasy SDI" Być może doszło do wymiany plików między moimi kolegami. Tak się kiedyś robiło. Wypinałem swój dysk twardy i zanosiłem do kolegi. Zawsze chciałem mieć gramofon. Mogłem sobie na niego pozwolić, dopiero po wyjeździe do Anglii.
Nie wiem, czy wiecie, ale mój pierwszy gramofon, to zakupiony na angielskim eBay Technics SL-Q300, w dodatku częściowo sprawny.
Wracając do Buena Vista, to moim pierwszym albumem, jaki zakupiłem w Anglii był właśnie Buena Vista w wydaniu od World Circuit Records na dwóch płytach. To był jeszcze ten czas kiedy płyty były stosunkowo tanie, a był to rok dwa tysiące siódmy. Posiadam jeszcze album dwupłytowy z koncertu w sali koncertowej Carnegie Hall, który bardzo cenię za nieziemskie solówki. Mam nadzieję, że ten album również doczeka się wersji czteropłytowej, najlepiej w wydaniu AP.

Dziś po tylu latach w końcu mogę się cieszyć z wydania od Analogue Productions. Na półce było ich z siedem sztuk i musiałem wybrać ten jeden jedyny. Dodam jeszcze, że będąc w szpitalu w dwa tysiące czwartym roku, bardzo chciałem pojechać na koncert Ibrahima Ferrer w Warszawie. To byłaby jedyna okazja, aby zobaczyć i usłyszeć, jak śpiewa na żywo.
Niestety nie było mi to dane. Kolejne dwa albumy to „Torme” z orkiestrą Marty'ego Paicha – znakomicie się uzupełniają, brzmią świetnie – oraz Amy Duncan, który był prezentem. Nie znam jej twórczości. Dostałem za darmo, więc podziękowałem.
Album Buena Vista kosztował 130 funtów, a Torme 30. Ceny bez zniżek, to 165 oraz 40.
Także, dobry "strzał".


PS
Posiadam także film pt. "Buena Vista Social Club" na płycie DVD. Polecam, jest naprawdę świetny.
Jutro wrzucę zdjęcie ablumu Buena Vista z profilu, aby podkreślić grubość i wagę.