Ciężko będzie ....ja już nie pije , nie palę, nie... , ... hm chociaż jak bym powiedział żonie że kupuję jakąś tam matę , to nie powiedziała by a po cholerę ci kolejny wzmak, kolumny ,....Dario Antonio pisze: ↑04 lut 2025, 20:19wyp....lić to wszystko przez okno .....i znaleźć sobie innego pierdolca .
To po co mówisz?
A ,to trzecie musisz zacząć , najpierw łóżko potem mata
Problem w tym , że jak by to ująć zastój się zrobił i ...jak coś przybędzie to trudno to zamaskować przy czymś innym
Ja wymieniałem klocki na wyglądające podobnie
, a żona - miałeś chyba Denon , a tu jest napisane Marantz , a ja na to -logo na alle kupiłem za dychę 
Oj tam ,oj tam ,filc też kłaczy , karbon pyli, skóra się krzywi , blacha rysuje. I tera co ?
Zależało mi na wymianie maty gumowej, a w PL70 jest trochę mniejsza niż standardowa. Mata leży bezpośrednio na talerzu.
płyty , które odtwarzałeś na śmietnik, ale, masz future matę - VinylSpot Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota - Albert Einsteinil cattivo pisze: ↑02 lut 2025, 13:45Po dłuższym czasie użytkowania maty grafitowej marki VinylSpot mogę chyba już z całkowitą pewnością przyznać, że sonicznie jest to wynalazek genialny i podtrzymuję każde słowo, które zamieściłem do tej pory na jej temat.
To bardzo cenna informacja. Z tego co początkowo rozumiałem, to uważałem że mata jest z czystego grafitu, prasowanego i spajanego pod ciśnieniem. Bo ktoś tu pisał o zmianie dźwięku i wpływie na jego jakość. A teraz wynika że to tylko powłoka, która ewentualnie może ładunki odprowadzać - co też dla mnie jest średnio akceptowalne bo w praktyce, w ogromnej większości, wystarczy dobre uziemienie.
No faktycznie, coś z nią nie tak.il cattivo pisze: ↑05 lut 2025, 00:59w czym problem (warto na nie kliknąć w celu powiększenia, jest wyraźniej)
Raczej, też bym reklamował, może to wadliwa sztuka się trafiła rzeczywiście.
