Słucham ich teraz więcej, bo sprzedałem swoje główne głośniki i powiem, że do ich prawidłowego wysterowania potrzeba mocnego wzmacniacza.
Wcześniej podpinałem pod końcówkę mocy, chińskiego klona Musical Fidelity A1, który oferuje 25W przy 4 Ohm i to nie było jednak to - brakowało mocy, wzmacniacz się mocno nagrzewał i żeby zagrał głośniej, trzeba go było mocniej rozkręcić, a i tak basy, miałem wrażenie, trochę niedomagały.
Teraz są podpięte pod końcówkę Apollon w klasie D (400W @ 4ohm) i dopiero grają w pełnej krasie.
Nie mówię, że potrzeba aż tak mocnego wzmacniacza, ale te 100W na kanał się przyda...
Świetne kolumny!