Cracker pisze:które oczywiście sztuką nie są ;
Powtarzam swoje ulubione pytanie w tym wątku; dlaczego nie, oczywiście?
vinylpiotrek pisze:Bo wtedy musielibyśmy przyjąć, że każdy wytwór człowieka jest sztuką, co zupełnie zdegradowało by pojęcie sztuki.
Bzdura

Jasne, że może. I zupełnie nie umniejsza to tego pojęcia.
Mało tego: każda ludzka czynność może być sprowadzona do pojęcia sztuki, nie tylko "wytwór".
vinylpiotrek pisze:To nie dziedzina, czy medium jest decydujące, tylko ten artyzm.
To może co najwyżej być Twoja prywatna definicja sztuki czy też kryterium oceny "co jest czym".
Jak ktoś ma ograniczone światopoglądy to oczywiście będzie sobie wskazywał i "nazywał" sztukę. Sztywne ramy zakutych łbów, itd.
Dobry krytyk (obojętnie jakiej dziedziny artystycznej) może wyzwać dane dzieło od szmir, masówki, kiczu i tandety, ale nigdy nie powie, że "to coś to nie sztuka"
Bardzo "wesoły" ten wątek

Nic tylko kiwać głową.
Nasuwa się pewien wniosek, że może jedynie coś co może się "ogólnie" podobać bądź być widoczne w galerii czy innej instytucji artystycznej albo po prostu coś miłego dla oka/ucha/duszy to już może być sztuka, a wszystko inne nie.
Pytanie tylko kto ma decydować, za wszystkich, co się łapie do takich ram? Przyklejać etykietę, innymi słowy.
Nie znam takiej osoby, a chętnie bym podyskutował z kimś, który za kogoś takiego by się uznał
