JAZZ CAFE - czego słuchamy

[piotrjazz]

Jeżeli nie będzie mnie w domu, to zabierają przesyłkę do punktu odbioru? Pytam, bo nigdy nie miałem do czynienia z fedex.

Jak nie ma Ciebie w domu to kurier przychodzi następnego dnia.
Jeżeli nie masz pewności, że będziesz w domu to lepiej od razu wybrać odbiór w pick-up point.
Jak dostaniesz powiadomienie o wysyłce na email, kliknij na tracking nr.
Otworzy się strona w przeglądarce do śledzenia i wybierasz zakładkę "check for delivery options" i tam wybierasz pick-up point. Musisz to zrobić zanim paczka dotrze do UK, po prostu im wcześniej tym lepiej.Dostaniesz barcode na emaila do zeskanowania w pick-up point, gdzie masz 7 dni na odebranie.

[zelazny]

Wielkie dzięki.

[piotrjazz]

Dexter Gordon
Dexter Calling...

[Charwel]

SONNY STITT/ BUD POWELL J.J. JOHNSON USA 1982r

[Mawis]

SONNY STITT/ BUD POWELL J.J. JOHNSON USA 1982r

Fajna okładka. Ungry birds?

[zelazny]

Dexter Gordon
Dexter Calling...

20241118_194820.jpg

Znosisz te SACD jak kura złote jaja.
Wstyd byłoby nie dodać do zamówienia.

[Charwel]

SONNY STITT/ BUD POWELL J.J. JOHNSON USA 1982r

Fajna okładka. Ungry birds?

Jakieś robale

[piotrjazz]

Clifford Jordan & John Gilmore
Blowing In From Chicago

[piotrjazz]

Lou Donaldson
The Time Is Right

[SimonTemplar]

No i mamy listę Blue Note Classic Vinyl Series na 2025 rok.
Jest parę ciekawych tytułów
https://www.bluenote.com/classic-vinyl- ... ries-2025/

[piotrjazz]

No i mamy listę Blue Note Classic Vinyl Series na 2025 rok.
Jest parę ciekawych tytułów

Masz jakieś konkretne wybrane tytuły?
Może np. dwa?
Byłaby jakąś wskazówka dla kolegów, którzy nie wiedzą co warto albo nie mogą się zdecydować.

Ja osobiście, gdybym miał wskazać dwa albumy to postawiłbym na

Dexter Gordon – Our Man In Paris
Hank Mobley – Roll Call

Ot taka zabawa, a dla niektórych być może pomocna wskazówka

[winylowy_luke]

Ja osobiście, gdybym miał wskazać dwa albumy to postawiłbym na

Dexter Gordon – Our Man In Paris
Hank Mobley – Roll Call

Ot taka zabawa, a dla niektórych być może pomocna wskazówka

Moje typy to:
Art Blakey & The Jazz Messengers – Like Someone In Love (1960)
Freddie Hubbard – Here to Stay (1962)
Dexter Gordon – Our Man In Paris (1963)
Hank Mobley – Roll Call (1960)
Wayne Shorter – The Soothsayer (1965)
Lee Morgan – The Procrastinator (1967)

EDIT:
no i oczywiście
Tony Williams – Civilization (1986)

[zelazny]

Dziś natrafiłem na ten album.

[SimonTemplar]

Masz jakieś konkretne wybrane tytuły?
Może np. dwa?

Coś mi się widzi że z tymi wyborami to ja będę odmieńcem tutaj
Ciekawi mnie zatem jak im wyjdą te tytuły (tu mi się nie pali):
1. Dexter Gordon – Our Man In Paris
2. Tony Williams – Civilization
3. Wayne Shorter – The Soothsayer
4. Hank Mobley – Roll Call
5. Art Blakey & The Jazz Messengers – Like Someone In Love
6. Lee Morgan – The Procrastinator

Poczekam na opinię. Po czasie będą tacy, co się obsłuchają (pewnie z raz) i się wysypią na Ebaju.UK za czapkę śliwek

NO CHYBA że się na coś napalę, to wtedy nie ma zmiłuj . Tak będzie gdy słonko nam przyświeci czyli latem
Moje "Must Have" :
1. Donald Byrd – Stepping Into Tomorrow
2. Eddie Henderson – Heritage. Za boski klimat. Jakaś taka znajoma ta trąbka ...
3. Sonny Clark – Sonny’s Crib. Zajeb. album. Dla samego Coltrana warto!. Piękna okładka. Uważam to za skandal. Ta płyta POWINNA być wydana w serii TP. (pewnie była MM). Marzy mi się aby mieć ten album w org wydaniu... Bez nerki ciężko żyć będzie
Na finał roku koniecznie:
4. Andrew Hill – Judgment Tak samo jak przy Sonnym. Plus "Biere" za solówy, za nie bylejakość, za to że się dzieje! Miodzio od początku do końca.

Z resztą się zapoznam, może się coś urodzi

[winylowy_luke]

3. Sonny Clark – Sonny’s Crib. Zajeb. album. Dla samego Coltrana warto!. Piękna okładka. Uważam to za skandal. Ta płyta POWINNA być wydana w serii TP. (pewnie była MM). Marzy mi się aby mieć ten album w org wydaniu... Bez nerki ciężko żyć będzie

Przekonałeś mnie, za samego Coltranea w sumie

4. Andrew Hill – Judgment Tak samo jak przy Sonnym. Plus "Biere" za solówy, za nie bylejakość, za to że się dzieje! Miodzio od początku do końca.

Jak ja go pominąć mogłem?