Cło za jeden winyl z Wielkiej Brytanii?

[krolix]

Oto przykład wzorowo nadanej paczki. Do pudełka sprzedawca przyczepił discogsową fakturę z której wynika że pobrał ode mnie polski vat.
I nie ma problemu, na poczcie zapłaciłem jedynie 8,50 opłaty manipulacyjnej.

Ta naklejka NIC nie znaczy, dyskutowaliśmy tu o tym kilka miesięcy temu. Nadawca wprowadził dane elektronicznie przy nadawaniu przesyłki i dlatego zapłaciłeś tylko 8.50.

[Myszor]

NIC nie znaczy

Sprzedajesz na discogs ?
Jeśli tak to powinieneś znać ich zalecenia dotyczące pakowania przesyłek.
Wyraźnie piszą by deklatacja była na opakowaniu.
Gdyby to było bez znaczenia to nie zawracaliby sobie głowy.

[krolix]

NIC nie znaczy

Sprzedajesz na discogs ?
Jeśli tak to powinieneś znać ich zalecenia dotyczące pakowania przesyłek.
Wyraźnie piszą by deklatacja była na opakowaniu.
Gdyby to było bez znaczenia to nie zawracaliby sobie głowy.

Dżizas, Myszor
viewtopic.php?f=31&t=20735

[Myszor]

W sumie to nie wiem o co ci chodzi krolix
Że discogs źle pisze? Źe sprzedawcy źle robią ?

[Mawis]

Chyba chodzi o to ze ta naklejka bez wprowadzenia przez sprzedawce poprawnych danych do systemu ekektronicznego jest nic nie warta?

[Myszor]

A tego to ja nie wiem i nie kwestionuję.
Pokazuję jedynie że discogs to zaleca a dobrzy sprzedawcy tak robią.
A ja wtedy nie mam problemów. I tyle.

[krolix]

Chyba chodzi o to ze ta naklejka bez wprowadzenia przez sprzedawce poprawnych danych do systemu ekektronicznego jest nic nie warta?

Dokładnie to mu od początku tłumaczę, ale on albo udaje, albo rzeczywiście nie rozumie. Sam discogs też pisze o wprowadzaniu danych elektronicznie, bo sama faktura naklejona na opakowanie czy dołączona do przesyłki NIC nie daje.

[net]

Nie wiem czy w dobrym dziale piszę, więc jeśli ten dział nie jest właściwy, to proszę admina o przeniesienie tam gdzie powinno to być.

Zakupiłem 2 płyty poza UE. Z Japonii dostałem do zapłaty kwot 8,20 zł. a z UK 22,50 zł. Discogs dolicza przy transakcji podatek VAT (PL) i było to napisane na opakowaniu płyty. Cło do naliczenia się nie należy, bo przedmiot w swojej wartości jest poniżej 150 Euro. Co to za oplata ? Nawet listonosz nie wie gdzie idzie ta kasa.

[Wojtek]

Poczta nalicza opłatę 8.50 nawet jak nie ma VATu do opłacenia
Skoro listonosz takich rzeczy nie wie to chyba nie robili szkolenia (dawno temu).

[darkman]

2LP za 22,50 to coś za dużo policzone.
Do 700g, 8,50 zł, obojętne czy np książka czy płyta/płyty.
Liczy się jako Large Letter i jeśli załączono Customs Declaration CN22, to nie ma innych opłat.

[krolix]

Nie wiem czy w dobrym dziale piszę, więc jeśli ten dział nie jest właściwy, to proszę admina o przeniesienie tam gdzie powinno to być.

Zakupiłem 2 płyty poza UE. Z Japonii dostałem do zapłaty kwot 8,20 zł. a z UK 22,50 zł. Discogs dolicza przy transakcji podatek VAT (PL) i było to napisane na opakowaniu płyty. Cło do naliczenia się nie należy, bo przedmiot w swojej wartości jest poniżej 150 Euro. Co to za oplata ? Nawet listonosz nie wie gdzie idzie ta kasa.

Wystarczy przeczytać wątek. Żeby opłata wyniosła standardowe 8.50 zł to sprzedawca z discogs musi w momencie nadawania przesyłki wprowadzić do systemu elektronicznego info o tym, że pobrano już VAT. Niestety sprzedawcy notorycznie mają to gdzieś załączając papierowe faktury itp. Skutek jest taki, że VAT płacisz dwa razy.

[net]

Wystarczy przeczytać wątek. Żeby opłata wyniosła standardowe 8.50 zł to sprzedawca z discogs musi w momencie nadawania przesyłki wprowadzić do systemu elektronicznego info o tym, że pobrano już VAT. Niestety sprzedawcy notorycznie mają to gdzieś załączając papierowe faktury itp. Skutek jest taki, że VAT płacisz dwa razy.

Napisałem przecież w poście, że informacja o podatku została napisana na opakowaniu (tax paid). Było to w jednym i drugim przypadku. Jeśli napisano to na opakowaniu, to myślę, że sprzedawca wprowadził dane do systemu elektronicznego.

[darkman]

Wystarczy przeczytać wątek. Żeby opłata wyniosła standardowe 8.50 zł to sprzedawca z discogs musi w momencie nadawania przesyłki wprowadzić do systemu elektronicznego info o tym, że pobrano już VAT. Niestety sprzedawcy notorycznie mają to gdzieś załączając papierowe faktury itp. Skutek jest taki, że VAT płacisz dwa razy.

Napisałem przecież w poście, że informacja o podatku została napisana na opakowaniu (tax paid). Było to w jednym i drugim przypadku. Jeśli napisano to na opakowaniu, to myślę, że sprzedawca wprowadził dane do systemu elektronicznego.

Zgadza się. Takich informacji nie ma na etykietach przesyłki. Jest tylko customer reference i adnotacja poczty polskiej. Dokładnie ten rodzaj domniemania jest prawidłowy.

[krolix]

Wystarczy przeczytać wątek. Żeby opłata wyniosła standardowe 8.50 zł to sprzedawca z discogs musi w momencie nadawania przesyłki wprowadzić do systemu elektronicznego info o tym, że pobrano już VAT. Niestety sprzedawcy notorycznie mają to gdzieś załączając papierowe faktury itp. Skutek jest taki, że VAT płacisz dwa razy.

Napisałem przecież w poście, że informacja o podatku została napisana na opakowaniu (tax paid). Było to w jednym i drugim przypadku. Jeśli napisano to na opakowaniu, to myślę, że sprzedawca wprowadził dane do systemu elektronicznego.

Czy Ty serio uważasz, że pracownik Poczty Polskiej ustala fakt zapłacenia podatku po czyimś napisie na opakowaniu albo nawet po załączonej fakturze? Otóż nie, nadawca musi wprowadzić IOSS do elektronicznego systemu w momencie nadawania przesyłki. Proces sprawdzania także odbywa się elektronicznie. To że ktoś nabazgrał o zapłaconym podatku świadczy raczej o tym, że IOSS w momencie nadawania przesyłki nie wprowadził, bo gdyby miał o tym procesie pojęcie to by wiedział, że żadnych informacji na opakowaniu nie musi podawać.
Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie z UK mają na to wywalone, nawet jeśli im podkreślisz, żeby ten IOSS wpisali. Zresztą sam piekliłem się na ten temat nie tak dawno temu. viewtopic.php?f=31&t=20735

[Slawo]

i to jest ten ból kupowania z Zagranicy cło, podatki etc więcej kosztują niż sama płyta. To samo Niemcy,Holandia niby blisko a kurier kosztuje nie raz więcej niż płyta. gdyby nie to to winyle można było by za 100 zł sprowadzać ,które u rodzimych handlarzy po 300 w góre są