ECM Records tylko o ECM

[Bart_S]

moja dopiero jedzie... ale może po Kaczkowskim czegoś na CD posłucham?

[Charwel]

Oj dobrze, że tu trafiłem. Tyle dobrej muzyki w takiej jakości Żeby nie było, że nie na temat, to kupiłem płytę Stańko, którą reklamował darkman. To będzie moja pierwsza ECM

edit:
Jaki ja jestem głupi jednak. Zamiast zerknąć w naszych sklepach to zamówiłem z ECM… 20zł frycowego :/

[martin.h]

U mnie Stańko też był już grany, rewelacja realizacja i zagrane, ale chyba inaczej być nie mogło
Pierwsze wrażenie jak zobaczyłem zapisane rowki było ale krótka płyta, ale tam jest ponad 40 minut materiału
No i cena na Amazonie uczciwa

[darkman]

Oooo Marti, bo już myslałem, że dookłoa świata jedziesz na rowerze i brak zasięgu
Psia dupa, ale moja mnie szarpnęła lekko po kieszeni. Z tym, że ze Stańko na ECM nie czekam aż im ruła wymięknie, bo to małe nakłady i potem wina brak.
Swoją drogą co do długości, jeszcze ani razu mi się nie udało przesłuchać tylko raz, jak kręcę to już ostre koło - 2-3 razy.
Jak miałem nową to mnie Bart zobligował do wyrażenia opinii bo czekał z zamówieniem, ja na to czekaj bo słucham właśnie 6ty raz tak było, bo akurat żonce robiłem przeprowadzkę z Hujaweja na iPhona w tym coś 2t fotek. W iP jestem sprawny, bo już 4 model obrabiam swój, ale Hujafengi to niezbyt i migracja z androida do IOS oczywista ni jest.. no i album tak się kręcił.. żonka tylko zmieniała stronę pomstując: Długo jeszcze, Boże a tacy faceci się o mnie starali!
Swoją drogą Marti, tak porównałem z Suspended i rzekłbym - to stare jest radosne, to nowe zadumane i liryczne ale widocznie Pan Tomasz tak chciał. Fajne. Jestem bardzo zadowolony.
Nawet zaczałem kombinowac czy nie dokupić Trio z Lovano, ale najpierw mszę sprawdzić czy czasem nie mam.. bo już się gubię..czas porządków nadchodzi. (to zaś jakaś masakra - po 199 widzę.. schocking blue mać!).

[martin.h]

Coś w tym jest. Ostatnio często jeżdżę po pracy, wracam z roweru o 21, prysznic, kolacja i już jest za późno na słuchanie. Poza tym mało u mnie ostatnio nowych płyt, z rowerem się wykosztowałem

[darkman]

Keith Jarrett, kolońskie szuszukane na ECM JAP / 2LP z 1975. Nieśmiertelny koncert i trzyma klasę od lat. To wydanie w doskonałej realizacji i tłoczeniu, mam też pierwsze wydanie GER (z tych trzech najbardziej rasowych wydań jest jeszcze US, zwykle ukazujący się równolegle z GER w ECM USA. Jakoś od momentu ukazania się..um chyba trochę później kupowałem jako nowe w księgarni, tylko niemieckiej akurat.
Jedna z najbardziej reprezentatywnych płyt ECM i Jarretta ever.

[darkman]

No tak należy się wyjaśnienie (czyżby ?). Szuszukane to w jednym z języków bałkańskich - szemranie (lat temu uff, oświecił mnie jeden Bułgar). Keith w moje ucho to tak sobie szemra uroczo jakby i pomrucza od klawisza.
Swoją drogą dawniej było takie wino pod oryginalną nazwą Monastyrsko szuszukane ("szemranie mnichów" - tłumaczenie natywne też od Bułgara).

[Charwel]

Keith Jarrett, kolońskie szuszukane na ECM JAP / 2LP z 1975. Nieśmiertelny koncert i trzyma klasę od lat. To wydanie w doskonałej realizacji i tłoczeniu, mam też pierwsze wydanie GER (z tych trzech najbardziej rasowych wydań jest jeszcze US, zwykle ukazujący się równolegle z GER w ECM USA. Jakoś od momentu ukazania się..um chyba trochę później kupowałem jako nowe w księgarni, tylko niemieckiej akurat.
Jedna z najbardziej reprezentatywnych płyt ECM i Jarretta ever.

A ja, przyznam się bez bicia, podchodziłem do tego koncertu jak pies do jeża. Próbowałem kilka razy bez skutku, aż dzisiaj w końcu zaskoczyło. Winyla nie mam. Trzeba będzie poszukać…
Pozdrawiam
Robert

[darkman]

Zerknij sobie uchem na
Keith Jarrett – Munich 2016 ECM, jest w tym wątku tylko parę stron wcześniej zdaje się (miszczu solo też brzęczy sobie, a bardzo rasowe granie).
A okazyjnie w tej chwili do wzięcia u Damiana na giełdzie, tu:
viewtopic.php?f=58&t=8958&p=473506#p473506
i moim zdaniem jest to niebywała okazja jak na 1st press Jarretta na 2LP / stan jak nowy praktycznie/.
Podobny koncert z tej samej serii koncertów to Budapest też 2 LP (też jest w tym wątku gdzieś dawałem i może chłopaki też, bo tam jakieś były kiksy na niektórych egz, ale u mnie bez uwag).

[Charwel]

Zerknij sobie uchem na
Keith Jarrett – Munich 2016 ECM, jest w tym wątku tylko parę stron wcześniej zdaje się (miszczu solo też brzęczy sobie, a bardzo rasowe granie).
A okazyjnie w tej chwili do wzięcia u Damiana na giełdzie, tu:
viewtopic.php?f=58&t=8958&p=473506#p473506
i moim zdaniem jest to niebywała okazja jak na 1st press Jarretta na 2LP / stan jak nowy praktycznie/.
Podobny koncert z tej samej serii koncertów to Budapest też 2 LP (też jest w tym wątku gdzieś dawałem i może chłopaki też, bo tam jakieś były kiksy na niektórych egz, ale u mnie bez uwag).

Spóźniłem się na własne życzenie :/

Pozdrawiam
Robert

[Charwel]

Pan Darkman kazał mi się tu pochwalić moimi nowymi nabytkami;) Jarret Standards 1 i 2. Na pierwszej stronie drugiej płyty są lekkie pykania w lewym kanale przez 6 obrotów, a reszta idealnie. Co mnie zaskoczyło? Że te płyty są tak delikatne. Bardzo cienkie. Okładki nie są idealne, a płyty były potwornie zakurzone. Posłuchałem z przedwzmacniaczem Jaculka i siedziałem oczarowany

[darkman]

Od razu Vol. 1 i 2. Bardzo, bardzo profi zestaw. Bank rozbity.

Tam się lekko pomyliłem w Twoim wątku giełdowym, ale w dobrej wierze bowiem miałem na mysli by podpowiedzieć album My Song Jarretta przede wszystkim. Natomiast nic się nie dzieje bo Nude Ants (2LP) to również znakomita rzecz i już nieco dla bardziej oddanego słuchacza Jarretowi.
(płytę znajdziesz zaprezentowaną w tym wątku, wcześniej);
Jeden z wielu opisów tutaj...zresztą nie, bo recenzji jest multum do wyszukania, a najlepiej posłuchać.
https://ecmrecords.com/product/my-song- ... ristensen/

Oczywiście podstawa, a za to postumentalna na maxa i płyta z Wielkich po prostu to:
"The Köln Concert", ale to powszechnie wiadomo. Płyta "co to ma wszystkie inne płyty pod sobą" Również must have, bo inaczej się nie da. Też w wątku ECM parę razy prezentowana w różnych wydaniach.

Jak dzielimy Jarretta muzycznie pod względem wykonawczo kompozytorskim?
Według mnie i know how zbierania to tak czyli prosto:
- nagrania solo piano,
- combo w składzie tzw amerykańskim,
- combo w składzie tzw europejskim,
i jak dla mnie, to
- nagrania w combo z Janem Garbarkiem - każda warta uwagi,

Poza tym rzecz jasna wykonania jarrettowskie klasyki kompozytorskiej jak Bach, Gurdijew (hymny) czy Prokofiew na fortepian solo. Jest tego sporo, bowiem Keith uchodził zawsze za tytana pracy co zresztą doprowadziło u niego do zdiagnozowania jednostki chorobowej "przepracowania".

[Charwel]

Dziękuję za tak obszerne wyjaśnienia Jak by pisałem jazzu słucham od dawna, a Jarreta przegapiłem chociaż słuchałem wielu pianistów. Nadrabiam zaległości Zerknąłem na płyty Jarreta i Bacha na pewno poszukam
Dziękuję

[Charwel]

Płyta genialna. Kto nie ma, niech kupuje
Vijay Iyer - Compassion

[Charwel]

Kolejna perełka Dzięki Darkmanowi pokochałem Jarretta