Bushcraft; ciągnie mnie do lasu.

[zelazny]

W sumie jestem wdzięczny, że tak zaciekle dbacie o to, żebym nie wydał za dużo kasy.
Teraz mam wyrzuty sumienia, że na winyle przepierdoliłem tyle kasy...
Nie wspominając o gramofonie.

[Wojtek]

Zawsze można sprzedać

[darkman]

W sumie to nie chodzi nawet o kasę tylko sens i logikę.
Dla przykładu można kupić 'zwykły karrimat' za £ 5, można kupić prawdziwego Karrimora za £40 i można kupić Thermoresta / oryginał Irlandzki/ za £100-150. W tym wypadku dwie ostatnie opcje są jak najbardziej uzasadnione. Thermorest służy mi już 30 lat, cały czas ten sam i żadnej łatki się nie boi.
Czy stać nas na coś bardziej niż mądre korzystanie z rad kolegów (z autopsji).?

[dale]

Robimy to, co chcemy, co nam sprawia frajdę

Tak całkiem się zgadzam. Dobrze jednak by to robić świadomie. Tu tego brak.

Po co stosować przyzwoity kabel "do stówy", jak można brylować w towarzystwie kablem za kilka tysi.

Tak, ale z tym przykładem się nie zgodzę w opisywanym kontekście, bowiem w audio robimy to zwykle coś już wiedząc i mając choćby namiastkę doświadczenia porównawczego.

Darku, wybacz, ale jeśli ktoś opowiada mi kocopoły o zmianie sceny po zastosowaniu innego kabla zasilającego, to oznacza że albo niewyobrażalnie skopany poprzedni kabel - po prostu wadliwy i po podłączeniu poprawnego, nagle zniknęły mu zakłócenia generowane przez tenże kabel, albo jest mitomanem podatnym na sugestie. W obu wypadkach nie można mówić o wiedzy czy doswiadczeniu. Owszem można mówić o wpływie kabli interkonektów na dźwięk gramofonu, ale tutaj profesjonalista użyje regulacji preampa lub SUT-ów aby dostroić całość, natomiast jeśli ma wiedzę, to sobie może sam policzyć, jak małe są w praktyce różnice pomiędzy takimi kablami. Cyfr i fizyki się nie oszuka. Reszta to kolorki kabli, barwa wtyczek i audiomagia...
Ale każdemu wolno wierzyć w co chce. Nic mi do tego.

Zaś co do buszkraftu, wolę jego odmianę propagowaną przez Marka z EDC - brzuszkrafting ale tam straszliwie arterie od cholesterolu obrywają

[darkman]

Mareczku o kablach to nie ze mną. Mam swoje opinie, a w pozostałych kwestiach jestem złym adresatem.
Natomiast w buszu, owszem byłem, duchotę i pragnienie czułem, opad sił też.. no i cóż buty okazuje się mogą mocno przeszkadzać, miejscowy zapyla po pniach na bosaka, a japonki trzyma w zębach.
Zatem buty i plecak zupełnie zbędne. A tak plecak. Nie uniesiesz go to raz (bez portersa to sobie możesz fotki strzelać i odkrywać na nowo, że filmy o Indianie Fordzie po prostu kłamią, a dwa to i tak potrzebujesz miejscowego do cięcia gąszczu i lian. Gdzie byś nie był, kontynent obojętny, to maczety i tak są brazylijskie i tak się toto kręci. Eeee no oczywiście, że jak Ci braknie wody osobistej to leżysz, choć nie kwiczysz z braku sił.
A kable, no cóż co komu do kabla, jak to inna bajka. Fotelowa rzekłbym

[Peliks]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

[Rudinho]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

Widocznie chcą kupić "raz a dobrze"

[Mawis]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

Ale jak juz pojdzie do tego lasu...to go nie znajdziemy przez kolejne 6 lat Będzie jak Tarzan Albo potwor z Loch Ness...

[darkman]

Kurde nie ciągnie mnie zupełnie do kosiarki, las blisko ot rzut kamieniem. Nie chcem ale muszem. A w domu tak fajnie .. Nawet pieca takiego nie mam do tej dziury w namiocie co Se mogę własnoręcznie zrobionym nożem wyszarpać, jak Q żyć.. noża też nie robiłem. Ot kupiłem po prostu? Lamerka normalnie. Najwyżej piec do pizzy sobie odpalę w klasie A jest, żre non stop, ale żeby tak namiot do tego rozbijać od razu No nie wiem.. chyba czegoś nie doczytałem?

[zelazny]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

Peliks, ważne żeby w końcu przeżyć tę chwilę.
Sam na sam z lasem. Sześć lat, to jeszcze nie tragedia... BTW, 26. sierpnia minie 5 lat, a nie 6.

[Mawis]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

Peliks, ważne żeby w końcu przeżyć tę chwilę.
Sam na sam z lasem. Sześć lat, to jeszcze nie tragedia... BTW, 26. sierpnia minie 5 lat, a nie 6.

Seba jak tak chodzisz po lesie jak liczysz to na mur beton sie zgubisz...

[zelazny]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.
Jeden kupuje kolumny od 7 (słownie siedmiu) lat a Drugi idzie do lasu od 6-ciu lat.

Peliks, ważne żeby w końcu przeżyć tę chwilę.
Sam na sam z lasem. Sześć lat, to jeszcze nie tragedia... BTW, 26. sierpnia minie 5 lat, a nie 6.

Seba jak tak chodzisz po lesie jak liczysz to na mur beton sie zgubisz...

Hehehe, ta, policzyłem do 2023, nie wiedzieć czemu.

[amrowek]

Ja już przestałem tu niektórych Chłopaków ogarniać. Może za stary jestem ale nie rozumiem.

Marku zgubiłeś się w.... lesie? Ale co tu rozumieć... chłopa ciągnie do lasu...chce przeżyć (albo i nie) przygodę życia... Jak to mówią lepiej rozlać niż zapomnieć wypić
Może niektórym las wycieli ten do którego mieli się udać ... mnie intryguje co innego po kiego wała targać kominek do lasu nie wspominając o hangarze na samolot? Nie prościej panel solarny i kuchenkę elektryczną i grzejnik, a jak da radę to i jaki projektor . Będzie buszkraftowe kino w plenerze.

[dale]

mnie intryguje co innego po kiego wała targać kominek do lasu nie wspominając o hangarze na samolot?

Bo ma taką fantazję. Chce, może, a kupuje za swoje.
Szczytem arogancji jest równanie innych do własnych gustów, zachcianek czy preferencji.
Można dyskutować o zasadności obiektywnej, ale z drugiej strony, gdy do głosu dochodzą zachciewajki, jest to trudne.
ps. sam czasem rozpalam na działce ognisko do kiełbasek krzesiwem - bo mogę, chcę i potrafię, mam frajdę z takich małych drobiazgów - "co komu do jemu"...

[amrowek]

Bo ma taką fantazję. Chce, może, a kupuje za swoje.
Szczytem arogancji jest równanie innych do własnych gustów, zachcianek czy preferencji.

To nie o to chodzi tylko ... o praktyczność, bo równie dobrze można zamieszkać w hotelu a na spacer iść do lasu. Bushcraft to coś więcej niż chwilowa zachciewajka
Dale po co kupować gramofon, można iść do sklepu poprosić o odpalenie posłuchać chwilę i wyjść