[S] Parę płyt LP's, na sell-dobre wydania!

[dale]

Jak wolny, to poproszę

205Y. Bruce Springsteen, Darkness on the Edge of Town, Columbia 35318, USA 1978, complete z org sleeve i inserted txt, EX+/NM/EX-,
[goldisck - sorry to nie goldisc tylko NAMI] pressing 1st Press US. NAMI Pressing z 2 lipca 1978, 100,

-

[darkman]

Dla wygody już w nowym poście od teraz: skorygowałem też ceny w kilu przypadkach na lepsze.
Dodałem nowe pozycje na końcu listy:

POMIDOR!

[zwy]

Biere Robin Huda

[Wojtek]

209Y biere!

[porcupinetree]

207Y poproszę

[TomekT]

M121X. Marilin Monroe Collection 20 Goledn Gretest, Deja Vu stereo Italy DVLP 2001 056465, EX+/EX epoka, 45,-

To jeszcze to na kupkę

[darkman]

207Y poproszę

Porky, ale 207Y wziął już Przemek, był pierwszy. Bo 207Y to właśnie Clannad Legend. Brak co prawda identyfikatora.. po coś on jest, ale "biere" jest kluczowe stara wiara nie rdzewieje, a o jaką płytę chodzi no cóż wiemy.
Spoko, ona jest stosunkowo bywalsza u mnie od czasu do czasu.

[porcupinetree]

Wiem zauważyłem. Trochę przeciągnąłem to pisanie i wtedy wskoczyło to zamówienie. Co zrobić takie życie...

[daru0105]

Biorę
208Y. Eagles, Hotel California, Asylum K53057
Bo wstyd sie przyznać że nie mam nic z orzełków
Miałem brać UDS1, ale ta cena....

[totep]

J189y Colemana poproszę

[darkman]

Dołożyłem Nazareth, Jura Ya Hip, Zuzię Vega i Alkie Moyet zapraszam nieco wyżej do postu z listingiem.

[Mawis]

Poprosze Nazareth 210Y

[Wojtek]

Osz ty Mawis.

Ja biere 211Y. Mam już jakieś, ale nie UK.

[Marcinus]

213Y. Alison Moyet, Raindancin

Poproszę

[darkman]

Te Uriahy to label Bronze ten jasno żółty z robakami, tak jak ma być - pierwsza pozycja na discogsie.

Poprosze Nazareth 210Y

To jest Maćku Greatest ten kultowy z płyt: TOPC 5001, TOPS 103, TOPS104, TOPS 105, TOPS 106, TOPS 107 i ta wydana jako TOPS 108 (roku nie znalazłem w sposób mnie safysfakcjonujący ale poszukaj, okładka jest na Garrod and Lofthouse 7511TM to będzie pierwsze wydanie na 99%. Sleeve karton zdjęciówka oryginalny, rogi cięte jak na Pink Floydach to nie może być inaczej... bo komu by się dziś chciało w czasach księgowych sknerusów.