Witam
mam problem z wzmacniaczem (ja to mam szczęście pierwszy wzmacniacz w życiu i już problemy ) zakupiłem go kilka dni temu i kiedy do mnie dotarł zdarzało mu się "zawieszać" - nagle przestawał grac , ale wystarczyło pokręcić regulacja głośności i działał, stwierdziłem że nie jest to jakiś wielki problem i olewałem to aż do wczorajszego wieczoru. Oglądałem sobie film a tu nagle dźwięk zaczęły się ściszać aż zapadła cisza ,pomyślałem ze możne jakaś chu**** wersja filmu więc puściłem muzykę żeby to sprawdzić i nadal cisza .Nie pomogło pokręcenie głośnością wiec zresetowałem wzmacniacz i teraz raz działa raz nie albo działa normalnie albo zagra przez 30 sekund i cisza.Na forumowym czacie ktoś doradził mi żebym popsikał potencjometry płynem Kontakt PR i właśnie do tego mam pytanie gdzie dokładnie mam popsikać ? A może ktoś ma inny pomysł w czym leży problem ?
To nie wygląda na potencjometr, choc i tak trza by wyczyscic wszystkie oraz styki przełaczników. To wiekowy juz wzmacniacz ale całkiem przyzwoity. Trzeba go rozebrac , i dostac się do potencjometrów, one mają szelinkę przy wyprowadzeniach styków,,,i tak trza psiknąc sprayu do regeneracji potencjometrów. potręcićparę razy energicznie, powtórzyc psikanie i osuszyc z wieszchu papierem tylkowym. Złozyc i zobaczyc.
Zimny lut bardziej pasuję do takich objawów jakie opisałeś...więc jesli problem nie ustąpi popsikaniu potencjometrów, Trza wymontowac płytki i Czysty pędzel, trochę spirytusu, wymycpłyty i szukac pod lupą ,,,,poprawiac luty wszędzie gdzie podejżanie wyglądają ...Można też psiknąc zamrazaczem serwisowym..wtedy zimne luty widac okiem
Ja bym ci radził oddać go do electronika .
Znam takich elektryków co też w życiu nic nie lutowali.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
u mnie również zaczyna dokazywać ten sam wzmacniacz , ale ja mam problem z tym że :
problemy zaczynają się już przy próbie włączenia, dopiero za którymś razem z rzędu wzmacniacz zaskakuję , przy nie udanych próbach miga tylko dioda
"stand by" oraz "preheat" , kiedy już zaskoczy przez jakiś czas działa poprawnie lecz są momenty że potrafi sie sam wyłączyć i sytuacja powtarza się jak przy próbie uruchomienia - "stand by , preheat"
To wygląda na problem z przekaźnikiem głośnikowym. Jak coś nie gra to załącza się mechanizm bezpieczeństwa wzmacniacza co by kolumny się nie spaliły i tak w kółko
Będzie trzeba otworzyć sprzęt i sprawdzić układ przekaźnika czy też (w najgorszym wypadku) końcówki mocy.