Jasne
Niestety d..a - jak lewy kanał chrypiał tak i dalej chrypi i gra nieco ciszej - choć rozebrałem koszyczek jak pisaliście i wszyściutko wyczyściłem alkoholem.
Dalej jest źle i co teraz mam zrobić ?
Czy mam oddać gramofon sprzedającemu z tego powodu (zapłaciłem 400 zł i gramofon mi się podoba) czy może oddać do naprawy jakiemuś elektronikowi ?!
Więc do czego doszedłem....
Najpierw rozebrałem gramofon i lutownicą "poprawiłem" lutowanie kabli przenoszących sygnał do amplitunera. Dalej charczało....
Teraz po kilku próbach sprawdziłem że kanałami sterują "kabelki" łączące wkładkę z ramieniem (górne) - czyli....
padła wkładka to jeśli usunę drugi i tym podłączę to będzie charczał jeden z kanałów - za to jeśli wybiorę dobry kabelek to będzie grał i także charczał jeden z kanałów
Padnięty jest przetwornik we wkładce przenoszący sygnał na jeden kanał - czyli zmiana wkładki powinna rozwiązać problem?
Hm nie mam pojęcia o naprawianiu... i co o tym myślicie ?
Pozdrawiam Marek
p.s. gramofon to nadzwyczaj ciekawe urządzenie do... myślenia
