Jaką matę wybrać?

[Wojtek]

No cóż, mają rację. Trudno zaprzeczać.

[zelazny]

Hmmm, że na korkowej jest wiecej powietrza między instrumentami, niż na skórzanej? Może na korkowej jest większa scena, niż na gumowej. Wszystko możliwe. Jak wódz, to wódz. No cóż, choroba...

PS
Zapomniałem o filcowej, ponoć słychać instrumenty niezawarte w nagraniu...

[Wojtek]

Na pewno nikt nie musi Tobie pomagać w robieniu z siebie durnia.

Rzecz się rozchodzi przede wszystkim o tłumienie drgań napędu i własności elektrostatyczne (a w przypadku turntablistów - poślizg, dlatego jadą przede wszystkim na filcu).

Co materiał to inne właściwości, mające wpływ na warunki w jakich igła odczytuje rowek.


Równie dobrze mógłbyś zacząć wyśmiewać wsporniki igieł z innych materiałów niż aluminium.
No bo na co to komu potrzebne? Jest proste, jest diament, grać gra, po co wydziwiać z jakimś szafirem czy innym berylem?

[zelazny]

Jakoś bardziej myślałem cały czas o plusach w samym użytkowaniu poszczególnych materiałów z jakich zrobione są maty, niżeli jakości dźwięku. Cienki filc stanowczo odpada; grubszy, może, nie użytkowałem. Mata skórzana ok, miałem.
Korkowa, nie użytkowałem. No i gumowa, dla mnie najlepsza. Drugi raz zwracasz się do mnie wulgarnie. Nie widzę powodu dla którego nie miałbym użyć ironii. (post wyżej)

Zapomniałem dodać. W Technics SL1700 mata fabryczna wykonana jest z gumy i nie wiem dlaczego zachciało mi się zmiany na skórzaną. Głupio zrobiłem wyrzucając ją do kosza, myśląc, że będę używał tylko skórzanej. Już po paru odsłuchach chciałem wrócić do gumowej, ale było już za późno.

[blispx]

jak się odsłucham więcej to coś napiszę , na razie jest lekko inaczej ale nie wiem w którą stronę jakby bardziej dociążenie było ale to 1kg to wiadomo.. wziąłem bo ładna z dociskiem na talerzu 1,5kg przybyło

na tą chwilę mogę całkiem serio stwierdzić że im cięższy talerz tym większy łomot, niskich tonów przybywa i to znacznie jednak, przydałoby się zmienić werka na DDX1500

..

po odsłuchu zostaje na talerzu , jest znacząco lepiej nie będę opisywał brzmienia bo nie umiem

[Piterski]

miałem gumową i skórzaną w Technics SL 1700. W Luxmanie mam gumową i nie mam zamiaru zmieniać jej na korkową, skórzaną, akrylowa, a ci co uważają, że mata ma wpływ na dźwięk, no cóż.

Ja dostałem do przetestowania grafitową i uważam, że ma wpływ na brzmienie, a ta w szczególności na odprowadzanie ładunków elektrostatycznych.

[zelazny]

miałem gumową i skórzaną w Technics SL 1700. W Luxmanie mam gumową i nie mam zamiaru zmieniać jej na korkową, skórzaną, akrylowa, a ci co uważają, że mata ma wpływ na dźwięk, no cóż.

w szczególności na odprowadzanie ładunków elektrostatycznych.

Spoko, używam luxmana już parę lat i jeszcze nigdy nie miałem problemu z ładunkami. Ja jakoś nie dałbym rady kłaść płyt na czymś twardym.
Nie opiszesz brzmienia?

[Piterski]

Spoko, używam luxmana już parę lat i jeszcze nigdy nie miałem problemu z ładunkami. Ja jakoś nie dałbym rady kłaść płyt na czymś twardym.

Grafit nie jest twardy, jest miękki i bardzo "śliski" tak więc bym go twardym nie nazwał.

Nie opiszesz brzmienia?

Myślałem, że to zrobiłem, ale jeśli nie to proszę oto opisy wrażeń z testów które przekonały mnie do zakupu. Tak wiem że to mogą być moje urojenia

Dla mnie z moim gramofonem i moją wkładką to jest do sprzętu +1 klasa.
Do zaangażowania w muzykę i emocje to czasem dobija +2 klasy.
Generalnie jestem zaskoczony bo takich efektów po tej macie się nie spodziewałem, albo może inaczej po zmianie maty. Zastanawiałem się czy taka operacja będzie możliwa czy sztywna mata zastąpi dość grubą elastyczna matę gumową czy nie pogorszy właściwości wygaszania zakłóceń jakie ewentualnie może przenosić talerz. Jak widać w moim przypadku, okazuje się że i rozmiar jest odpowiedni i grubość wystarczająca. W utrzymaniu czystości to już bajka, zauważyłem też, że przy odtwarzaniu płyt, chyba dzięki jej przewodności elektrycznej, na igle praktycznie się nie zbiera żaden kurz.
Tło chyba faktycznie jest cichsze niż ma to miejsce z matą gumową, energia dźwięku wyraźnie lepsza i to w całym paśmie. Wyraźnie poprawiła się energia instrumentów, atak, wybrzmienie. To jest taka cecha, która poprawia odsłuch słabiej zrealizowanych nagrań i dużo mówi o samym sprzęcie. Tu nie ma mowy o zmianie balansu na docieplanie, rozjaśnianie czy dociążanie, to jest ingerencja w energetyczność przekazu, w wyciąganie więcej informacji co do faktur i barwy, coś co sprawia że słuchanie nawet tych słabszych tłoczeń staje się przyjemniejsze. Oczywiście za tym pojawia się poprawa zarówno stereofonii, przestrzeni jak i kontroli, szczególnie zauważyłem to w dole pasma. Jest bardziej precyzyjne bardziej zwarte. Jak to mawia mój kolega "jest ta energia na strunie".
Nie wiem czy każdym gramofonie i z każdą wkładką efekt będzie podobny, ale dla mnie jest na tyle istotny że bez wahania zdecydowałem się na jej zakup. Tak więc polecam ją przetestować tylko ostrzegam może to mieszać.

[Ryszard13]

Spoko, używam luxmana już parę lat i jeszcze nigdy nie miałem problemu z ładunkami. Ja jakoś nie dałbym rady kłaść płyt na czymś twardym.

Grafit nie jest twardy, jest miękki i bardzo "śliski" tak więc bym go twardym nie nazwał.

Nie opiszesz brzmienia?

Myślałem, że to zrobiłem, ale jeśli nie to proszę oto opisy wrażeń z testów które przekonały mnie do zakupu. Tak wiem że to mogą być moje urojenia

Dla mnie z moim gramofonem i moją wkładką to jest do sprzętu +1 klasa.
Do zaangażowania w muzykę i emocje to czasem dobija +2 klasy.
Generalnie jestem zaskoczony bo takich efektów po tej macie się nie spodziewałem, albo może inaczej po zmianie maty. Zastanawiałem się czy taka operacja będzie możliwa czy sztywna mata zastąpi dość grubą elastyczna matę gumową czy nie pogorszy właściwości wygaszania zakłóceń jakie ewentualnie może przenosić talerz. Jak widać w moim przypadku, okazuje się że i rozmiar jest odpowiedni i grubość wystarczająca. W utrzymaniu czystości to już bajka, zauważyłem też, że przy odtwarzaniu płyt, chyba dzięki jej przewodności elektrycznej, na igle praktycznie się nie zbiera żaden kurz.
Tło chyba faktycznie jest cichsze niż ma to miejsce z matą gumową, energia dźwięku wyraźnie lepsza i to w całym paśmie. Wyraźnie poprawiła się energia instrumentów, atak, wybrzmienie. To jest taka cecha, która poprawia odsłuch słabiej zrealizowanych nagrań i dużo mówi o samym sprzęcie. Tu nie ma mowy o zmianie balansu na docieplanie, rozjaśnianie czy dociążanie, to jest ingerencja w energetyczność przekazu, w wyciąganie więcej informacji co do faktur i barwy, coś co sprawia że słuchanie nawet tych słabszych tłoczeń staje się przyjemniejsze. Oczywiście za tym pojawia się poprawa zarówno stereofonii, przestrzeni jak i kontroli, szczególnie zauważyłem to w dole pasma. Jest bardziej precyzyjne bardziej zwarte. Jak to mawia mój kolega "jest ta energia na strunie".
Nie wiem czy każdym gramofonie i z każdą wkładką efekt będzie podobny, ale dla mnie jest na tyle istotny że bez wahania zdecydowałem się na jej zakup. Tak więc polecam ją przetestować tylko ostrzegam może to mieszać.

Po zakupie tych mat grafitowych czy węglowych,zacząłem eksperymentować rożne wersje mat , obecnie sam je robię o wiele taniej niż można je kupić.
Wyżne w tych matach jest też podkład.Maty grafitowe niestety muszą być na twardych podkładach, węglowe już mogą być na filcu czy neoprenie,zmieniając podkład pod matą można uzyskać ciekawe i zróżnicowanie brzmienie,np.pod matę grafitową podłożenie neoprenu czy filcu powoduje złagodzenie dźwięku bez utraty szczegółów, to samo dotyczy mat węglowych.
Obecnie czekam na materiał z miedzią jak i ze srebra.

[zelazny]

Ryszard, proszę rozwiń myśl techniczną. Jaki materiał z miedzią i ze srebrem?

[Ryszard13]

Jest tkanina ekranująca przed zakłóceniami i przewodząca, zawierająca w sobie miedz jak i srebro.

[Krzysztof_M]

A może to Was zainteresuje?

https://emfbusters.pl/pl/c/Siatki-i-wlo ... nujace/151

[il cattivo]

Po dłuższym czasie użytkowania maty grafitowej marki VinylSpot mogę chyba już z całkowitą pewnością przyznać, że sonicznie jest to wynalazek genialny i podtrzymuję każde słowo, które zamieściłem do tej pory na jej temat.

Niestety od strony użytkowej to koszmar. Pylenie jest nie do opanowania. Nie są to może ilości wielkie, ale wyraźnie zauważalne (pył osiada na powierzchni płyt) i nic z tym nie można zrobić. Konsultowałem się z Panem Wojciechem, to dusza człowiek i zawsze bardzo starał się pomóc. Jednak nie widzę sensu dalszego drążenia tematu, rozwiązania raczej nie ma. Po prostu taka jest (istotna) wada tego wyrobu.

[dale]

Jednak nie widzę sensu dalszego drążenia tematu, rozwiązania raczej nie ma. Po prostu taka jest (istotna) wada tego wyrobu.

Złe wnioski. Po prostu twórca maty nie jest w stanie tego opanować.
Ciekaw jestem ile detalu z muzyki się traci na zabitych pyłem rowkach, oraz jak często trzeba myć płyty.

[il cattivo]

To nie jest tak, że rowki są zabite pyłem. Ilości są raczej niewielkie, nie więcej, niż kurz, który się zbiera podczas odtwarzania. Jednak inne maty nie pylą