na podstawie tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=8ewvvI4Xd9g wyczyściłem i "ożywiłem" regulację obrótów w 601-ce.
Niestety, nie spodziewałem sie, że ta tuleja która odpowiada za regulcję obrótów, nie ma żadnego "ogranicznika" do prawidłowego położenia a facet na filmie nic nie mówi jak to poprawnie ustawić. Skręciłem "na oko" jak mi się wydawało i o ile regulacja działa jak należy, tak ten trzpień rozpierający wchodzi zbyt płytko i nawet po ustawieniu maksymalnych obrotów mam ok 32,2. Wniosek prosty: tuleja musi iść w górę. Ale o ile? Czy jest jakiś sposób na prawidłowe tego ustawienie? Jakiś odstep między tuleją a silnikiem, czy coś? W związku z tym, że żeby to ustwić trzeba wykręcać silnik, to wolałbym uniknąć zabawy metodą prób i błędów

Pytanie nr 2: jak to prawidłowo nasmarować? Na filmie widać, że gość daje kapkę oleju na trzpień wychodzący z silnika, ale kapie to tak nisko, że ciężko mi wywnioskować co to akurat ma smarować. Czy ja mogę dać kapkę oleju silnikowego do tego "bolca" co się przesuwa, żeb mu ułatwić ten ruch przy regulacji? Przy okazji mógłbym nasmarować łożyska, ale zakładam, że tam powinien iść ten jakiś specyficzny olej o wysokiej lepkości?
Z góry dzięki za wszelką pomoc