Sytuacja wygląda tak, że swojego Technicsa SL-Q3 z oryginalną wkładką Technics EPC 207C kupiłem lat temu 12 z polecenia Wojtka tu na forum (pozdrawiam, to była świetna decyzja!). Regularnie wymieniam w niej igły na zamienniki od Stylus Co., natomiast wkładka jak była, tak jest. Od jakiegoś czasu wysokie i niskie tony (zwłaszcza przy wokalu i odczuwalnie bardziej przy płytach, które mają już swoje lata) zaczęły grać coraz bardziej nieczysto. Z początku obwiniałem o to konkretne płyty, majstrowałem przy kalibracji nacisku, bez rezultatów, potem pomyślałem, że być może jakoś uszkodziła mi się igła, ale wymiana nie pomogła, a w przeciągu tygodni/miesięcy (ostatnio przestałem w ogóle słuchać płyt z tego powodu i trochę cierpię) zauważyłem dalszy spadek jakości dźwięku, więc zacząłem czytać po sieci i jestem prawie pewien, że odpowiada za to zużyta już wkładka. I tutaj moje pierwsze pytanie do bardziej doświadczonych kolegów: czy może tak być? Ew. jak to potwierdzić w razie wątpliwości?
Zacząłem czytać trochę więc o potencjalnych wkładkach, na jakie mógłbym się przesiąść i trafiłem na morze rekomendacji dla Audio-Technica VM95ML, że ciepłe i żywe brzmienie, że absolutnie warto i jeśli miałby to być potencjalny apgrejd, to jestem gotowy w to wejść. Natomiast chciałbym też potwierdzić jej kompatybilność z moim gramofonem i zapytać, czy oprócz samej wkładki muszę zainwestować np. w cały headshell, czy nie jest to w tym wypadku konieczne? Jestem też otwarty na inne propozycje w podobnym przedziale cenowym, jeśli mielibyście jakieś
![Uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Z góry dziękuję za pomoc!