Po prawie dwóch latach użytkowania, złapałem się dzisiaj, że nadal posiadam i działam bezproblemowo , płyt nie niszczy , igieł też (ta mała), natomiast były bardzo negatywne opinie tych produktów za parę złotówek polskich pieniędzy przez użytkowników winyl.net np. takie:
zelazny pisze: ↑28 kwie 2022, 16:59
skrobnę coś na temat tych fryzjersko-kosmetycznych wynalazków, niedługo będziemy czyścić płyty szczotką dla koni
piotrjazz pisze: ↑28 kwie 2022, 20:41
Porysowanymi plytami?
Bacek pisze: ↑05 maja 2022, 15:47
Po prostu sam pędzel się ściera i zostawia swoje pozostałości
Bacek pisze: ↑27 kwie 2022, 19:12
Szczotka nie ma płaskiego czoła
zelazny pisze: ↑06 maja 2022, 11:44
pachnie mi malizną
Arnold pisze: ↑23 gru 2022, 21:38
włoski jednak z tego trochę lecą
Dementuję negatywy i pokazuję dzisiejsze fotki po prawie dwóch latach użytkowania 
:
Czyli nadal, nie gubią żadnego włoska, płaszczyzna - tej do płyt - jest płaska jak decha, natomiast ta do igieł, jest wypukła tak jak trza i miękka, więc raz na miech trza igłę potraktować po prostu twardszą szczotą i tyle , ale na normalne dzienne odsłuchy jest super, przez okres mojego użytkowania żadna igła zresztą się nie skarżyła więc OK. A i sprawa najważniejsza włos się w ogóle nie ściera – co ktoś sugerował, a wymiata za każdym użyciem – czyli teges – a walory to tania skuteczna, pójdę dalej jakość przebija jej cenę a to rzadkość obecnie jest.
Dlatego odświeżam temat taniej alternatywy 
- przeciwko drogim markowym - dla nowych użytkowników Forum i dla młodszej młodzieży bez większego kieszonkowego – powiem nie kupujcie stricte karbonowych – było o tym wiele, poza gubieniem włosia, rysują płyty to sprawdzone jest…. poza tym wymiatają tylko dla oka a nie na potrzeby obecnych szlifów igieł także darować sobie i szukać alternatyw a po największej taniości jest właśnie ta o której piszę już od kilku lat czuli „bambus” i nie zawodzi więc nadal polecam.