Giełda to jest strzyżenie jeleni wszelakich. Bardzo przyjemne strzyżenie ale jednak

Byłem w ostatni piątek na giełdzie w Rzeszowie i kupiłem sobie 3 sztuki. Tym razem poszedłem w jakość a nie ilość

Potem sprawdziłem sobie ceny na discogs i stwierdzam, że przepłaciłem ze 30%. Fajnie płytę obejrzeć, dotknąć, pogadać ze sprzedawcą i poudawać znawcę

natomiast ekonomicznego sensu nie ma to żadnego... No chyba, że grzebie się w płytach po 20-30 zł to wtedy tak. Prawie wszystkie Supertrampy tak kupiłem i parę płyt jazzowych. Ale jak się chce kupić jakieś bardziej chodliwe i droższe wydania to niemal zawsze się przepłaci... Widziałem sporo akcji gdzie nowe, współczesne płyty kosztowały więcej niż w Empiku i byli ludzie, którzy to kupowali.
Sony PS-X75 [Empire 4000] // Restek Tensor // Restek Vector // preamp klon Audio Note by MISSE // Infinity RS II
Micro Seiki DD-7 [Ortofon 2m Black] // NAD 160A // Buphono // Monitor Audio Silver 6G 200