W tej chwili mój Luxman gra z kolumnami Tannoy Mercury M-1. Pomijając, że tylny bass-reflex to zły pomysł do małego pomieszczenia (nie mówiąc o meblościance, której pewnie będę chciał się pozbyć w następnej kolejności), te kolumny dawały radę z jaśniejszym L-190. Z cieplejszym L-405 wychodzi to minimalnie za ciemno, za mulasto. Nic drastycznego, ale trochę się to rozmywa. Dlatego myślę o innych kolumnach.
Jeden wariant to konstrukcja niemiecka marki Canton, szczególnie polecanej do Luxmanów z lat 80. Konkretnie mam na oku Canton Quinto 510.
Drugi pomysł - to coś z Anglii, ale jaśniejszego od aktualnych M-1. Nie drastycznie, ale trochę jaśniejszego. Może jakiś współosiowy KEF, może inny Tannoy?
Chodzi o kolumny nieduże, na pewno mniejsze niż 40 cm wysokości. Konstrukcja zamknięta, ewentualnie przedni wydmuch.
Mój budżet to - po sprzedaniu 2 par innych kolumn i 1 dubletu płytowego - prawie 1400 nowych złotych polskich.
Będę wdzięczny za wszelkie rady, sugestie, ewentualnie nawet oferty (tak kupiłem mojego Luxa).
