Yamaha C-4 - problem

Żeby nie było za cicho
ODPOWIEDZ
Roszp
Posty: 52
Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
Gramofon: DIY
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#1

Post autor: Roszp »

Kontynuując moją "dobrą" passę przy starcie z winylem:
Dotarł do mnie preamp - Yamaha C-4, podłączyłem wszystkie kabelki - komputer do AUX, gramofon do Phono, ground gdzie trzeba, ustawiłem wpierw wszystko zgodnie z instrukcją i wpiąłem wtyczkę do gniazdka. Niestety, jako że wtyczka jest japońska/amerykańska a w moim lokalnym sklepie elektronicznym nie było adapterów na wresję europejską skorzystałem ze starego adaptera na wtyczkę brytyjską i dopiero z tej przejście na europejską. Myk do gniazdka, a jako, że od kilku lat w gniazdku zasuwa 230V, a urządzenie pozwala na ustawienie 110/120/220/240V, rozsądnym wydał mi się wybór 240V. No i tu zaczynają się kłopoty: wciskam power, lampka informująca o włączeniu urządzenia się nie świeci, dźwięku nie ma.
Sprzedawca twierdzi, że sprzęt był pod tym względem sprawny (odebrałem go osobiście) gdy go testował.
Jakieś pomysły/sugestie?
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
dobrus
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:47

Yamaha C-4 - problem

#2

Post autor: dobrus »

ciezko na odleglosc cos powiedzieć, wewnątrz są bezpieczniki - zaczalbym od sprawdzenia ich. Na pewno dobrze ustawiłeś to napięcie?
Roszp
Posty: 52
Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
Gramofon: DIY
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#3

Post autor: Roszp »

240V jak byk, z takim łopatologicznym przełącznikiem nie można się pomylić.
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
dobrus
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2013, 20:47

Yamaha C-4 - problem

#4

Post autor: dobrus »

mówisz,ze przestawiales przełącznik, więc w chwili gdy go kupiłeś byl ustawiony na 110/120v ? jeśli tak to znając życie ktoś wczesniej podlaczyl go z takim ustawieniem do sieci i nieszczescie gotowe. Sam kiedys spalilem sobie w podobny sposób amplituner.
Pilot
Posty: 769
Rejestracja: 03 mar 2013, 09:10

Yamaha C-4 - problem

#5

Post autor: Pilot »

Jak masz miernik uniwersalny to sprawdź czy podwójny adapter dobrze działa. Może tam gdzieś brakuje styku, przejścia. zamiast wzmaka podłącz może coś innego to się bez miernika obejdzie. W końcu u gostka działało.
Roszp
Posty: 52
Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
Gramofon: DIY
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#6

Post autor: Roszp »

dobrus pisze:mówisz,ze przestawiales przełącznik, więc w chwili gdy go kupiłeś byl ustawiony na 110/120v
Był ustawiony na 220V.
Pilot pisze:Jak masz miernik uniwersalny to sprawdź czy podwójny adapter dobrze działa. Może tam gdzieś brakuje styku, przejścia.
Niestety nie mam takiego sprzętu.
Pilot pisze:podłącz może coś innego to się bez miernika obejdzie
Nie mam innego urządzenia z japońską wtyczką, podłączyłem jednak lampkę na europejskiej wtyczce i ta działa.
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Re: Yamaha C-4 - problem

#7

Post autor: kielek »

Ustaw go z powrotem na 220v w naszej sieci nie ma 240v a średnio napięcie waha się w granicach 226 v.
Roszp
Posty: 52
Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
Gramofon: DIY
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#8

Post autor: Roszp »

Śmiga, dzięki. Lampka się dodatkowo nie pali, ale to już kosmetyka. Jednak czemu na 240 nie chce hulać to nie mam pojęcia.
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
kielek
Posty: 3185
Rejestracja: 05 paź 2011, 08:34
Lokalizacja: Gdynia

Yamaha C-4 - problem

#9

Post autor: kielek »

A powiedz dlaczego ma śmigać na 240V?
Roszp
Posty: 52
Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
Gramofon: DIY
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#10

Post autor: Roszp »

O ile rozumiem to różnica jest tylko w oporności, przy ustawieniach niższego woltażu i 230 w gniazdku to raczej oczywiste, że miałbym grilla. Nie rozumiem jednak w czym miałoby zaszkodzić ustawienie na 240V
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
eenneell
Posty: 4157
Rejestracja: 25 maja 2011, 22:18
Lokalizacja: K-ków

Re: Yamaha C-4 - problem

#11

Post autor: eenneell »

Roszp pisze:Nie rozumiem jednak w czym miałoby zaszkodzić ustawienie na 240V
Bo tu nie Japonia! (ani 1, ani 2, ani3) Jak nie ma 240V tylko 226V to jest tak jak jest :(
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 43730
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Yamaha C-4 - problem

#12

Post autor: Wojtek »

Roszp pisze:a w moim lokalnym sklepie elektronicznym nie było adapterów na wresję europejską
A po co się bawić w adaptery? Planujesz przeprowadzkę? Jeśli nie to kup wtyk europejski i zamień na końcu kabla. Gotowe.
Roszp pisze:Sprzedawca twierdzi, że sprzęt był pod tym względem sprawny (odebrałem go osobiście) gdy go testował.
Przy odbiorze osobistym warto odpalić sprzęt przy sprzedawcy, a nie wierzyć na słowo. Równie dobrze mógł Ci go wysłać pocztą ;)
Nie o to chodzi przy odbiorze osobistym sprzętu :)
To jest tak jakbyś pojechał do kogoś kupić sprawne auto, a wracasz z autem na lawecie.

Dziwię się też temu co tutaj czytam o zależności w wartości napięcia :) Powiem tak... ta Yamaha to wyjątek.
W normalnym, działającym sprzęcie, przy naszym ustawowym 230V, jest obojętne czy ustawimy sprzęt na 220V czy 240V.
Zarówno ustawa zakłada tolerancję 10% jak i producent sprzętu, tak więc wszystko się zgadza.

Co do tego rzekomego "226V" to zależy bardziej od geografii i warunków mieszkalnych.
U mnie w gniazdku napięcie utrzymuje się na poziomie 229-230V.

Od razu przypomina mi się temat "przegrzewającego się" wzmacniacza Pioneera gdzie nawiedzony użytkownik zwalał winę na różnicę napięć między Polską, a Niemcami (bo stamtąd sprowadził sobie wzmacniacz). Z tego co pamiętam to skończyło się na zakupie transformatora, co by utrzymywał stałe napięcie 220V.

A prawda jest taka, że sprawny sprzęt ani nie ma prawa grzać się bardziej/mniej przy napięciu mieszczącym się w tolerancji. ani nie będzie pobierał mniej/więcej prądu, ani tym bardziej nie można zwalać na różnice między państwami, gdzie w Niemczech też mają ustawowo 230V i to chyba dłużej od nas.

Co najwyżej problemy mogą się sprowadzać do naszego domowego gniazdka, bo jak (chyba) wiadomo, elektrykę można w różnoraki sposób (lepszy i gorszy) zrobić/pociągnąć/naprawić/zaimprowizować w ścianach. Tu szczególnie stare instalacje mogą robić problemy, ale dotyczy to każdego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, nie tylko wzmacniaczy ;)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
ODPOWIEDZ