Polityka

[Mawis]

Trać sobie co tam chcesz.
In vitro to zagłada tysięcy zarodków. Zarodek to już istota ludzka. Ale co ja będę Tobie tłumaczył jak i tak nie zrozumiesz.
Ty jesteś w ogóle Chrześcijaninem, skoro odpowiadasz mi po chrześcijańsku?
Z Chrześcijaństwem in vitro nie ma nic wspólnego. Powiem więcej jest w olbrzymiej sprzeczności.

Możesz sobie poczytać.


https://pl.aleteia.org/2017/06/08/dlacz ... s-wyjatki/
https://www.niedziela.pl/artykul/17522/ ... o-in-vitro
http://www.nowezycie.archidiecezja.wroc ... 10/11.html

No nie, teraz to przegiąłes i nie będę bawił sie w sentymenta jak Maciek. Mozna sobie wierzyć w basnie z mchu i paproci, byc sobie chrześcijaninem, muzulmaninem buddystą i kim tam zechcesz. Ale miec klapy na oczach wobec naukowych zdobyczy człowieka? A gdzie empatia wobec ludzi którzy nie mogą mieć naturalnie dzieci? Także katolików którzy dzięki dzięki in vitro maja wymarzone dziecko. Sam znam takich. To jest najczystszej wody hipokryzja kościoła. Naukę Kopernika tez kiedyś kościół szkalował...To jest najbardziej zacofana instytucja na świecie! Albo najbardziej cyniczna...
Więc powiem krótko: pierdolisz waćpan!

[Latro]

. Intencje mają dobre

I to mnie napawa nadzieją.

[Szelak]

Trać sobie co tam chcesz.
In vitro to zagłada tysięcy zarodków. Zarodek to już istota ludzka. Ale co ja będę Tobie tłumaczył jak i tak nie zrozumiesz.
Ty jesteś w ogóle Chrześcijaninem, skoro odpowiadasz mi po chrześcijańsku?
Z Chrześcijaństwem in vitro nie ma nic wspólnego. Powiem więcej jest w olbrzymiej sprzeczności.

Możesz sobie poczytać.


https://pl.aleteia.org/2017/06/08/dlacz ... s-wyjatki/
https://www.niedziela.pl/artykul/17522/ ... o-in-vitro
http://www.nowezycie.archidiecezja.wroc ... 10/11.html

No nie, teraz to przegiąłes i nie będę bawił sie w sentymenta jak Maciek. Mozna sobie wierzyć w basnie z mchu i paproci, byc sobie chrześcijaninem, muzulmaninem buddystą i kim tam zechcesz. Ale miec klapy na oczach wobec naukowych zdobyczy człowieka? A gdzie empatia wobec ludzi którzy nie mogą mieć naturalnie dzieci? Także katolików którzy dzięki dzięki in vitro maja wymarzone dziecko. Sam znam takich. To jest najczystszej wody hipokryzja kościoła. Naukę Kopernika tez kiedyś kościół szkalował...To jest najbardziej zacofana instytucja na świecie! Albo najbardziej cyniczna...
Więc powiem krótko: pierdolisz waćpan!

Poczytaj sobie linki co wkleiłem, czy Ci się nie chciało?
Nie mam klapek na oczach. Mam empatię dla ludzi co nie mogą mieć dzieci. Często są to osoby co przez lata stosowały antykoncepcję hormonalną, która doprowadziła do tego, że dziś trudno im zajść w ciążę. Są także inne przyczyny. Serio, bardzo im współczuję. Jest np. naprotechnologia, która też opiera się na nauce i daje spore szanse na powodzenie w leczeniu niepłodności. Wielu nawet tego nie próbuje, bo jest to trudna droga, ale dająca sporo szans na wyleczenie.

https://www.szpitalzelazna.pl/naprotech ... ym-polega/

Także katolików którzy dzięki dzięki in vitro maja wymarzone dziecko.

Naprawdę? Być może, ale czy oni znają prawdziwą naukę, nawet nie Kościoła, ale Jezusa Chrystusa? No chyba, że nie wiedzą, że aby to jedno życie powstało, to muszą poświęcić ileś tam ich własnych zarodków ludzkich, czyli de facto ludzkich istot. W takim razie to ich Chrześcijaństwo nie jest prawdziwym Chrześcijaństwem a po prostu Egoizmem, wynikającym z faktu: „bo ja chcę mieć bez względu na wszystko”. Nie widzę w tym żadnej hipokryzji Kościoła.
A cynika to dziś widziałem w Poznaniu o 18.00. Nazywa się Donald Tusk.

[Mawis]

A czy hierarchowie polskiego kościoła katolickiego znają naukę Jezusa? Bo mam wrażenie ze sa lata świetlne od niej...a co do naprotechnologii to jej skuteczność jest znikoma, ba pograniczu błędu statystycznego...

[domibobi]

A "walić konia" można?

#JaPierdolęKurwaMać
#Niedowiary

[kinky]

Ty jesteś w ogóle Chrześcijaninem, skoro odpowiadasz mi po chrześcijańsku?

Jaki piękny kolejny przykład polskiego, zaściankowego katolicyzmu uzurpującego sobie arogancko prawo do decydowania kto jest prawdziwym, już nie tylko katolikiem, ale i chrześcijaninem.

https://www.szpitalzelazna.pl/naprotech ... ym-polega/

To teraz coś z Polskiej Akademii Nauk, a nie z kościółkowych pisemek.

https://journals.pan.pl/Content/91691/mainfile.pdf

Zacytuję wnioski, bo może

[nie będzie] Ci się [...] chciało?

Reasumując, w oparciu o jedyną dostępną i wiarygodną pracę empiryczną i porównanie jej z wieloma pracami na temat różnych metod leczenia niepłodności, stwierdzić
można, że naprotechnologia, pomijając kwestie światopoglądowe i wynikające z nich
ograniczenia, nie jest niczym innym niż powszechnie stosowaną konwencjonalną terapią
niepłodności. Nic też nie wskazuje na jej unikalną skuteczność ani odmienność. Obligatoryjny wymóg diagnostyki płodności zgodnie z modelem Creightona i angażowanie
do tego celu przeszkolonych instruktorów nie wydaje się mieć żadnego wpływu na
skuteczność metody, gdyż odsetek ciąż uzyskanych w ten sposób jest podobny lub niższy do odsetka ciąż spontanicznych u par niepłodnych. Określanie metody posiłkującej
się głównie farmakoterapią o negatywnych skutkach ubocznych (Hughes i in., 2000,
2010) mianem ekologicznej wydaje się zdecydowanie nieuzasadnione. Ponadto jedyna
wiarygodna praca empiryczna omawiająca dokonania naprotechnologii (Stanford i in.,
2008), którą udało mi się zidentyfikować jest interpretowana niezgodnie z jej treścią
i rezultatami (Barczentewicz, 2009). Ubolewania godnym jest fakt, że ta niewłaściwa
i nieadekwatnie optymistyczna interpretacja skuteczności NPT zawarta została w raporcie zamówionym przez Biuro Analiz Sejmowych i stanowi powszechnie dostępne
w Polsce źródło informacji na temat naprotechnologii.
Naprotechnologia nie jest i nie może być traktowana jako alternatywa dla metod
wspomaganego rozrodu. Dyskusja o etycznych aspektach ART jest w demokratycznym kraju ze wszech miar uzasadniona. Dyskredytowanie technik wspomaganego rozrodu w oparciu o rzekomo większą skuteczność naprotechnologii jest jednak niedopuszczalne.
Wymuszona bezdzietność jest chorobą społeczną. Tak jak część chorób społecznych
nie powoduje bezpośredniego zagrożenia życia. Dlatego decyzję o wyborze metody
leczenia należy pozostawić pacjentom, pod warunkiem że otrzymają pełną informację.
Decyzja o wyborze metody tańszej, ale obarczonej większym ryzykiem niepowodzenia,
powinna być efektem świadomego wyboru, a nie wiary w cudowne właściwości uzdrawiające naprotechnologii, gdyż nic nie wskazuje ani na jej unikalnie wysoką skuteczność, ani nowatorstwo.

[Szelak]

A "walić konia" można?

#JaPierdolęKurwaMać
#Niedowiary

To co napisałeś jest …….. prymitywne.

[Mawis]

A "walić konia" można?

#JaPierdolęKurwaMać
#Niedowiary

Ja przepraszam za moje sformułowanie, poniosło mnie. I niniejszym kończę udział w wątku Polityka. Szkoda czasu i nerwów.

[Szelak]

Ty jesteś w ogóle Chrześcijaninem, skoro odpowiadasz mi po chrześcijańsku?

Jaki piękny kolejny przykład polskiego, zaściankowego katolicyzmu uzurpującego sobie arogancko prawo do decydowania kto jest prawdziwym, już nie tylko katolikiem, ale i chrześcijaninem.

Ale Ty masz problem z czymkolwiek co ma związek z polskością. Nie, tu narodowość nie ma nic do rzeczy. Nie ma tu też nic aroganckiego. To już nie mój problem co sobie tam decydujesz.

[darkman]

A "walić konia" można?

Według głoszonej tu ewangelii plemników nie, bo to marnotrawstwo zarodników.
Natomiast laska z połykiem, to per analogia zapewne ludożerstwo.
Oczywiście oba przypadki w seminariach cieszą się dobrodziejstwem dyspensy, bo są odbywane w dobrej wierze i dla sprawy. Odbywanie zresztą też można pojmować w dwójnasób i tu rodzi się pytanie czy zarodniki złożne metodą naturalną, a typową dla tego środowiska w odbycie brata w wierze i nauce liczą się jako zmarnowane czy wręcz przeciwnie, podwójnie bo przecież nie można w sposób jednoznaczny zaprzeczyć ich potencjalnej świętości w przyszłości.

[kinky]

polskością

Nie uzurpujcie sobie prawa do subiektywnej oceny kto jest prawdziwym Polakiem, a kto nie, jego stosunku do Polski, patriotyzmu i wszystkiego innego co ma zwiazek z

polskością

decydujesz

To Wy próbujecie decydować za wszystkich narzucając innym jedynie słuszną wizję świata. W waszym mniemaniu.

[MaciejT]

Cytat dla Ciebie:

Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Cóż, wziąłem to również do siebie. Zrobiło mi się przykro. W kontekście tych śmiałych słów w tym miejscu i kontekście pocieszam się słowami jakie słyszałem za szczenięcych lat w domu: pamiętaj synek, nikt nie ma monopolu na rację. Wierzę że się mylisz, choć dopuszczam do siebie możliwość że to ja jestem w błędzie. Tak czy inaczej te słowa dotknęły mnie do żywego. Uważam, że takie słowa nie służą dyskusji, a jedynie dają świadectwo o osobie która je używa.

[Latro]

Nie miałem nikogo konkretnego na myśli

synek

tylko spodziewałem się tego co już widać w niektórych odpowiedziach jakie otrzymuje Szelak.

. Tak czy inaczej te słowa dotknęły mnie do żywego.

Przepraszam, nie takie miałem intencje (czyt. wyżej)

[domibobi]

Natomiast laska z połykiem, to per analogia zapewne ludożerstwo.

Jak ja Ci dziękuję... To najlepsze co przeczytałem od niepamiętnych czasów... Uśmiecham się całym ciałem

[domibobi]

Nie wiedziałem gdzie zamieścić ... Tu czy w wątku o piłce nożnej...