Chciałbym się dowiedzieć, co mogło spowodować fakt, że w około 1 minucie utworu Echoes- Meddle na mojej płycie zaczyna się wyraźne syczenie, które nagle ustaje po 20 sekundach. Może mi się wydaje, ale ścieżka jest w tym miejscu jakby bardziej..."biała" na powierzchni krążka. Może mi się tylko wydawać, ale wolę się upewnić. Dodam jeszcze, że jest to oryginalne brytyjskie wydanie, w żadnej innej cześci płyty nie ma czegoś podobnego. Wkładka to nie dawno wymieniona AT-95. Płyta wcześniej grała bez zastrzeżeń. Proszę o jakieś wskazówki odnośnie przyczyny i może sposobu, w jaki mogę zaradzić temu zjawisku.
Pozdrawiam,
threaz
Trzaski w pewnej części krążka
- threaz
- Posty: 252
- Rejestracja: 14 sty 2013, 20:51
- Lokalizacja: Wrocław / Zamość
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Trzaski w pewnej części krążka
Na poprzedniej wkładce/igle? Czy może wcześniej nie było nawet tej białej smugi?threaz pisze:Płyta wcześniej grała bez zastrzeżeń.

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- threaz
- Posty: 252
- Rejestracja: 14 sty 2013, 20:51
- Lokalizacja: Wrocław / Zamość
Trzaski w pewnej części krążka
Nie zwracałem uwagi na powierzchnię płyty. Na poprzedniej, jak i z początku na tej wszystko było w porządku...
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Trzaski w pewnej części krążka
Nie wiem jaki masz gramofon ani jak jest ustawiony, ale w najgorszym wypadku rowek się nieco uszkodził.
Myjesz płyty?
Myjesz płyty?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- threaz
- Posty: 252
- Rejestracja: 14 sty 2013, 20:51
- Lokalizacja: Wrocław / Zamość
Trzaski w pewnej części krążka
Nic specjalnego, Teac PX-300. Jestem praktycznie pewny, że wykonałem wszystkie czynności kalibracyjne poprawnie. Podłoże, kalibracja wkładki, antiskating. Też myślałem o myciu płyt, dlatego, że jeszcze nie zacząłem tego robić. Myślę, że ten krążek był jednak dokładnie umyty przed wysyłką, ponieważ w ogóle się nie elektryzuje, a także nie słychać zbyt wielu szumów.
Dziwi mnie jedynie fakt, że rowek mógł się zjechać tylko w jednym miejscu na płycie. Gdyby igła zbyt mocno ryła płytę, powinno to jeszcze mieć jakiś skutek w dalszej części krążka. Sam już nie wiem.
Dziwi mnie jedynie fakt, że rowek mógł się zjechać tylko w jednym miejscu na płycie. Gdyby igła zbyt mocno ryła płytę, powinno to jeszcze mieć jakiś skutek w dalszej części krążka. Sam już nie wiem.