śledząc forum z tzw tajniaka od kilku lat postanowiłem dołączyć do grona i uczestniczyć w tej całej "zabawie". Historia z muzyką zaczęło się od dzieciaka kiedy wpatrywałem się siedząc na dywanie w czarno biały obraz emitujący klipy chałupy welcome to Zibiego, money yor nothing Dire Straits, final countdown Europe. Nie muszę chyba dodawać że Wodeckiego klip zawsze oglądany z szeroko otwartymi oczami


Pierwszy Gramofon to fonica g 464 która stoi w dalszym ciągu gdzieś na szafie i służyła bardzo długo, zastąpiona technicsem. Podczas przeprowadzki gramofon uległ zniszczeniu bo jakoś komuś się wysunął z rąk i amba fatima winnego nima a deck też nie zagra już nic i nastała dłuuuga przerwa.
Powrót w ubiegłym roku kiedy stwierdziłem że dość tego kupowania płyt a nie mam na czym słuchać i ile mogą stać zafoliowane. Wróciła do łask na krótko Fonica szybko zastapiona Technicsem sl-23a do którego dołaczył as system 2000 (kopia denona sl 7d) oraz universum f-2095. Wzmacniacz technicsa został zastąpiony hybrydowym brytyjczykiem napędzającym cantony. Do towarzystwa dołaczyła konsola psx1

jak już wiadomo zajączka nigdy nie da się złapać więc wciąż nowe pomysły, dalsze poszukiwania ale na razie priorytetem są rzygacze dźwiękiem bo obecne cantony są już ze mną zbyt długo.
Mam nadzieję, że zawsze będę mógł liczyć na grono forumowiczów a i sam zawsze dołożę cegiełkę jak tylko będę mógł.
to chyba na tyle życząc wszystkim spokojnego świątecznego weekendu, smacznego sernika przy dźwiękach z głośnika
