@RadTang - faktycznie, takich wysokonakładówek jak Kiss też coraz mniej. Na tych samych imprezach z których pochodzą zamieszczone zdjęcia widziałem też bardzo popularne niegdyś na winylu The The, czy Talking Heads w cenach od 15 do 25 GBP. Killing Joke czy New Model Army podobnie, albo jeszcze wyżej. Mowa o rzeczach z lat 80', nie o płytach w rodzaju "Love Of The Hopeless Causes". Okazje będą zawsze, ale jak pisałem, będzie ich coraz mniej. Czy płyty wrócą kiedyś do dawnych cen? Że będą po funta to se ne vrati, ale ceny mogą spaść kiedy...zaczną umierać dzisiejsi zachodni dealerzy, a nikogo z ich bliskich nie będzie interesowało kontynuowanie tego zajęcia.
@pablos - to coś innego niż to, o czym tu mówimy. Oczywiście, że w przekroju statystycznym płyty są na zachodzie tańsze, ale z drugiej strony jest masa dealerów, którzy mają drożej niż część naszych chłopaków tutaj. Sklepy w UK z sensownymi cenami jakie znam, liczę na palcach jednej ręki
@jaca1970 - no nie zmienisz. Swoją drogą ciekawe ile tego zostało powyrzucane na śmietnik w latach 1990' i 2000'. Kiedyś pojechałem ze znajomym Anglikiem na skip, bo miał coś do wyrzucenia. W jednym z kontenerów w środku stało jakieś kilkadziesiąt analogów. Ciekawe co się działo dalej z takimi rzeczami. Czy niszczyli, czy zabierali do odsprzedaży.
@Felix1988 - nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem, że niektórzy niemieccy dealerzy jeżdżą już na zakupy np. do Hiszpanii...
@Deszatie - no mam trochę podobnie - udało się kiedyś kupić mnóstwo fajnych rzeczy za grosze, choć jeszcze masę chciałoby się mieć

@marianoaitaliano - no to strzał życia. Sam wiesz, ze w charity leżą w 95% totalne śmieci w sensie wartości, a w pozostałych prawie 5% zdarzy się Whitney Houston, Phil Collins czy OMD, a jeśli coś zazwyczaj jest, to wycenione 2x tyle za ile zazwyczaj znajdziesz na giełdzie, nie mówiąc już o car boocie.
@blispx - no właśnie się zastanawiam gdzie będzie ten punkt w którym kupujący powiedzą "dość"
@zelazny - regularny, znaczący wzrost cen i zainteresowania zaczął się od mniej więcej 2015-2016 roku. W 2014 byłem w UK kilka miesięcy i przywiozłem ponad 1000 płyt kupionych wciąż za grosze