
Długo polowałem na ten zegar, no i cena była okazyjna, więc się skusiłem



Szkło się otwiera, jedno to nakręcanie mechanizmu zegara, a drugie to nakręcanie mechanizmu dzwonienia. Nie wiem jak się godzinę ustawia, chyba ręcznie
Jedno pokrętło odpowiada za naciąganie sprężyny mechanizmu zegara, a drugie sprężyny
To Łucznik, dostałem ją za darmo, poszła by na śmietnik. Wymieniłem pasek z tuszem i działa świetnie
Jaka cena za sztukę na takiej giełdzie ?Jacek 1972t pisze: ↑11 wrz 2022, 19:10Bardzo często bywam na giełdzie staroci w Bytomiu, takie zegary są dość powszechne.
Za 5 zł to okazjaJacek 1972t pisze: ↑11 wrz 2022, 20:31Generalnie zegary to nie mój konik, wiec i zainteresowanie cenami z mojej strony jest niewielkie.
Często na tego typu zegary można natknąć się w tak zwanych kartonach, gdzie jest dosłownie wszystko.
Ceny zależne są od stanu i wahają się od kilkudziesięciu zł w górę.
Na stoiskach gdzie sprzedawcy wystawiają zegary po renowacji, jest to już zdecydowanie większy wydatek myśle, że od 300 zł w górę.
Jak będę na giełdzie w pierwszy piątek lub sobotę miesiąca popytam.
Twój zegar jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny jest zadbany, a cena bardzo atrakcyjna.
Zegar z fotki jakiś czas temu kupiłem za 5zł.
Ciekawe, teraz by się przydało takie coś wielu osobom, ja bym sobie nagrał różne esher demos BeatlesówJacek 1972t pisze: ↑11 wrz 2022, 20:51Kiedyś w kartonach znalazłem takie dwie nierozpakowane kasety za całe 10 zł
Ciekawe pamiątkikonrads0 pisze: ↑01 paź 2022, 22:00Byłem dziś u mojej Mamy na cotygodniowych odwiedzinach i taki prezent otrzymałem... .
Wszystko to z Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Torba reklamowa z pawilonu NRD, pilniczki do paznokci jako reklamówka papierosów KIM i nożyk otwieracz z HB, jeśli ktoś nie pamięta, to była taka marka papierosów. Ktoś to z domowników do domu przyniósł. Takie to były zdobycze. Przynosiły wiele radości, bo w sklepach wówczas hulał wiatr.
A zegarek (wodoszczelny), to już z lat 90'
Ja wiem, że większości wydają się śmieszne, ale pamiętam te przedmioty leżały u mnie w domu, kiedy ja chodziłem do szkoły podstawowej. Ot, taka sentymentalna podróż w dobre czasy....