Soniak PS-333 kręci jak szalony... :(

[RadekXJ]

Pacjent - Sony PS-333. Po kilkotygodniowym postoju go dzisiaj odkurzyłem, włączyłem po czym Megadeth zabrzmiał jak Fasolki, bo wszedł na jakieś chore obroty. Myślałem, że mi się przy odkurzaniu wcisnął przycisk od 45 - nie, na 45 kręci jeszcze szybciej. Obroty nie do wyregulowania pitchem. Co mu się mogło stać?

[Regsoft]

Co mu się mogło stać?

Najprawdopodobniej wewnętrzny potencjometr obrotów do przeczyszczenia i wyregulowania …

[zelazny]

Sry, ale nie mogłem się oprzeć - kilkotygudniowym.

[RadekXJ]

Co mu się mogło stać?

Najprawdopodobniej wewnętrzny potencjometr obrotów do przeczyszczenia i wyregulowania …

Otworzyłem, sprawdziłem omomierzem potencjometry obrotów, próbowałem je ustawiać w skrajnych pozycjach - bez zmian. Nic na płytce wizualnie nie wygląda na uszkodzone.
Generalnie to gdyby to był zwarty potencjometr na 33 obr to 45 by było chyba OK?

Sry, ale nie mogłem się oprzeć - kilkotygudniowym.

Poprawione

[Regsoft]

sprawdziłem omomierzem potencjometry obrotów

Jak otworzyłeś to psiknij kontaktem PR potencjometry RV1 i RV2 i mocno pokręć, ale z tego co piszesz padł RV3 czyli pitch. Możesz próbować go poczyścić, ale ten to raczej do wymiany. PS. Głowicy nie ruszaj. Na 99% jest OK.

[zelazny]

Co mu się mogło stać?

Najprawdopodobniej wewnętrzny potencjometr obrotów do przeczyszczenia i wyregulowania …

Otworzyłem, sprawdziłem omomierzem potencjometry obrotów, próbowałem je ustawiać w skrajnych pozycjach - bez zmian. Nic na płytce wizualnie nie wygląda na uszkodzone.
Generalnie to gdyby to był zwarty potencjometr na 33 obr to 45 by było chyba OK?

Sry, ale nie mogłem się oprzeć - kilkotygudniowym.

Poprawione

Hyhyhy

[RadekXJ]

No to z dobrych wieści - usterka zlokalizowana, on ci to. Ze złych - w tej obudowie chyba będzie ciężko dorwać taki potencjometr :/ Popytam po okolicznych sklepach elektronicznych, jak nie to tymczasowo wyprowadzę na kablu potencjometr na zewnątrz.

[RadekXJ]

Ale jaja Wylutowałem ten potencjometr, sprawdziłem jeszcze raz miernikiem - działa. Wlutowalem spowrotem - gramiak kręci normalnie. Najwidoczniej podgrzanie lutownicą to było to, czego mu trzeba. Teraz przestał mi za to działać wyłącznik - ale to będę jutro ogarniał, już po złożeniu znalazłem jakąś tajemniczą plastikową część, która musiała niepostrzeżenie opuścić swoje miejsce . @Regsoft, dzięki za wskazówki!

[chudy_b]

już po złożeniu znalazłem jakąś tajemniczą plastikową część, która musiała niepostrzeżenie opuścić swoje miejsce

Jeśli gramofon działa, ta część nie jest potrzebna. Nie przejmuj się.

[RadekXJ]

już po złożeniu znalazłem jakąś tajemniczą plastikową część, która musiała niepostrzeżenie opuścić swoje miejsce

Jeśli gramofon działa, ta część nie jest potrzebna. Nie przejmuj się.

Działać działa, ale się nie da wyłączyć Na sekcji włącznika jest mikrostyk, mam teorię, że ten dynks na niego naciska i wtedy wyłącznik działa, jak mikrostyk jest wyciśnięty to zwiera obwód na krótko. Nie wiem po cholerę Japończycy tak to wymyślili. Tak czy siak zasilam gramiaka przez wzmacniacz, więc najwyżej będzie wszystko włączane jednym przyciskiem.

[BRob]

Ale jaja Wylutowałem ten potencjometr, sprawdziłem jeszcze raz miernikiem - działa. Wlutowalem spowrotem - gramiak kręci normalnie. Najwidoczniej podgrzanie lutownicą to było to, czego mu trzeba.

Najprawdopodobniej zlikwidowałeś tzw. zimny lut.

[Bacek]

No to z dobrych wieści - usterka zlokalizowana, on ci to. Ze złych - w tej obudowie chyba będzie ciężko dorwać taki potencjometr :/

Poszukaj w TME, oni zazwyczaj mają spory wybór, z wad najtańsza przesyłka 20 PLN.

[RadekXJ]

No i radość przedwczesna, dzisiaj objawy wróciły. A więc obczajam to TME.

Ale naprawiłem włącznik. Przycisk znajdujący się na obudowie nie jest elektrycznie podłączony pod nic, on naciska na ten dynks, który mi wypadł a ten naciska na mikrostyk będący faktycznym włącznikiem.

[Bacek]

Wrzuć fotkę, to jakiś rozbieralny model (bo wtedy można było by próbować czyścić)?

Jak to taki otwarty model to na jakiś zamknięty pewnie też da radę, zawsze będzie się mniej kurzył. Oczywiście oryginał też da się poodginać, solidnie poczyścić i znowu założyć ale chyba szkoda zachodu. Z drugiej strony prześledź ze schematu ścieżkę regulacji obrotów i wszystko na jej drodze przelatuj i posprawdzaj styki. Staruszki trochę czułości i zainteresowania też potrzebują.

[RadekXJ]

Nie o te chodzi Szwankuje ten dziad. Rozkręciłem, pomierzyłem zanim odpalę lutownicę... Działa. Kręci dobrze. Nosz by go cholera, już zepsułby się na amen to bym wiedział na czym stoję.